Pielęgniarka Krystyna Ptok w coraz lepszej formie…
Pani przewodnicząca związku pielęgniarek nie przestaje zaskakiwać. Obserwator, który być może przyleciał z innej galaktyki, może mieć mylne wrażenie w sprawie działań pani Ptok na niwie „walki o sprawy pielęgniarek”.
Zapraszamy do oceny poniższego artykułu redakcyjnego poprzez głosowanie w sondzie pt. Jak oceniasz powyższy artykuł redakcyjny Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych?, którą zamieszczamy pod przedmiotowym artykułem. Pod sondą publikujemy treść stanowiska związku pielęgniarek z dnia 14 października 2024 roku.
Otóż informujemy czytelników pielegniarki.info.pl, że pani Ptok w roku 2018 reprezentując związek pielęgniarek podpisała porozumienie z ministrem zdrowia. Do czego się zobowiązało ministerstwo w przedmiotowym dokumencie?
Spieszymy poinformować, że w punkcie 9 porozumienia zapisano:
„Strony deklarują, że w ramach Rady Dialogu Społecznego w terminie trzech miesięcy od dnia zawarcia niniejszego Porozumienia zainicjują prace nad zmianą współczynników pracy określonych w ustawie z dnia 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych (Dz. U. poz. 1473), tak aby współczynniki te odzwierciedlały wykształcenie, kompetencje oraz odpowiedzialność”.
Porozumienie podpisano w dniu 9 lipca 2018 roku. Czyli 6 lat temu. Pod porozumieniem podpis złożyła pani Ptok. Bóg jeden wie dlaczego dokument, który należy zdecydowanie do kategorii – radosna urzędnicza twórczość” podpisała przewodnicząca OZZPiP.
Otóż z wyżej zacytowanego fragmentu porozumienia wynika tylko to, że „strony deklarują, że w ramach Rady Dialogu Społecznego w terminie trzech miesięcy od dnia zawarcia niniejszego Porozumienia zainicjują prace nad zmianą współczynników pracy”. Tylko tyle. Czy w porozumieniu zapisano termin zamiany współczynników pracy? Czy w porozumieniu zapisano propozycję wysokości współczynników pracy po ich zmianie? Odpowiedź oczywiście na dwa powyższe pytania brzmi: NIE! Pani Ptok wynegocjowała tylko tyle, ze strony „zainicjują”. Olbrzymi sukces…
Powyższe ukazuje w całej okazałości poziom merytoryczny działania pani Ptok. Minister zdrowia, poprzedni i obecny powinni codziennie dawać na mszę w intencji „niezmieniania osoby na stanowisku szefowej związku pielęgniarek”.
Na podobną ocenę zasługuje ostatnie stanowisko zarządu krajowego związku pielęgniarek pod przywództwem pani przewodniczącej. Związek wzywa Premiera RP do zajęcia oficjalnego stanowiska wobec propozycji zawartych w projekcie ustawy autorstwa pani Ptok.
Szefowa związku ma zespół wyparcia. Wypiera realia obecnej sytuacji.
Nikt poza związkiem i panią Ptok nie chce ustawy autorstwa związku. Pracodawcy, inne grupy zawodowe oraz same pielęgniarki. Przedmiotowy projekt ustawy można sprowadzić do jednego. To tak jakby sądowy wyrok śmierci wykonany przez rozstrzelanie, na skutek wniesionego ułaskawienia przez panią Ptok zamienić na… karę śmierci przez powieszenie.
Przecież jest rzeczą oczywistą, że przedmiotowy projekt sankcjonuje nierówne traktowanie w zatrudnieniu 150 tys. pielęgniarek i położnych względem pielęgniarek z grupy 2. Dzieli pielęgniarki na lepsze i gorsze. Na jakich przesłankach pani Ptok dokonała podziału pielęgniarek na grupy skoro pyta premiera:
Podsumujmy ten wątek – pani Ptok podzieliła pielęgniarki i położne na lepsze i gorsze różnicując znacznie ich wynagrodzenia zdając sobie sprawę, że dotychczas nie określono kompetencji zawodowych personelu pielęgniarskiego ze względu na wykształcenie i doświadczenie.
Pani Ptok. To naprawdę nie wygląda na merytoryczne działanie. To ewidentnie pachnie „radosną twórczością”.
Z jednym należy się zgodzić. PRAWIE… Na co od lat zwraca uwagę redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych. W poniższym stanowisku napisano:
Otóż powyższe pytanie odnosi się tylko do sytuacji pielęgniarek z grupy 2, które zostały zaszeregowane przez pracodawców do grupy 5 i 6. Dlaczego pani nie pyta premiera: „Jaką rezerwę przygotował rząd na odszkodowania związane z nierównym traktowaniem w zatrudnieniu pielęgniarek i położnych (grupa 5 i 6)”? Nieładnie pani Ptok. Oj nieładnie!
Teraz wytłumaczę dlaczego powyżej padło słowo PRAWIE…
Logicznie rozumując powinna pani Ptok zapytać także Premiera RP o rezerwę na odszkodowania za nierówne traktowanie w zatrudnieniu rzeszy pielęgniarek i położnych, gdyby radosny projekt ustawy związku pielęgniarek wszedł w życie. Dlaczego? Gdyż zgodnie z zapisami ustawy według propozycji pani Ptok nadal pielęgniarki z grupy 5 i 6 byłyby nierówno traktowane w zatrudnieniu. I miały podstawę do kierowania pozwów o odszkodowanie. Tak jak obecnie…
Przygania pani Premierowi… a sama nie ogarnia tej kuwety.
Warszawa, 14 października 2024 r.
Stanowisko
Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych
z dnia 14 października 2024 roku.
Wzywamy Premiera Rządu do zajęcia oficjalnego stanowiska wobec propozycji zawartych w obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
Wyrażamy głęboki sprzeciw i oburzenie wobec lekceważenia problemu liczby pielęgniarek w publicznym systemie ochrony zdrowia.
W związku z zastosowaniem przez koalicję rządzącą nowej formy zamrażarki wobec obywatelskiego projektu ustawy i brakiem dialogu, bo rozmowy przez media z Ministrem Zdrowia dialogiem nazwać nie można, wzywamy do pilnej odpowiedzi na pytania:
- jakie działania podjął i jakie jeszcze podejmie rząd by nie zmniejszała się liczba pielęgniarek i położnych w publicznym systemie?
- kiedy działania zostaną podjęte w zakresie pełnego wykorzystania kompetencji pielęgniarek i położnych w zależności od ich wykształcenia i posiadanego doświadczenia?
- jakie konkretne działania podjął i jakie jeszcze podejmie rząd, by zaprzestać łamania prawa wobec pielęgniarek i położnych przez pracodawców i organy prowadzące podmioty działające w publicznym systemie ochrony zdrowia?
- jaką rezerwę przygotował rząd na odszkodowania związane z prawomocnymi wyrokami niezależnych sądów związanych z nagminnym nieuznawaniem kwalifikacji pielęgniarkom i położnym? Obecnie szacuje się, że do sądów złożyło pozwy ok. 50 K pielęgniarek i położnych.
Konieczne jest natychmiastowe zajęcie się problemem braku pielęgniarek w publicznym systemie ochrony zdrowia.
Dzisiaj rząd unika działań w tym obszarze. Zwiększenie liczby studentów na kierunku pielęgniarskim nie przyniosło spodziewanych przez rząd efektów. Większość absolwentów trafia do prywatnej opieki zdrowotnej. Olbrzymią część absolwentów stanowią już osoby aktywne zawodowo. W systemie publicznej ochrony zdrowia nie widać poprawy pod względem obsady pielęgniarek i położnych, która zapewnia bezpieczeństwo pacjentów. Obecnie powszechnie nie są przestrzegane normy zatrudnienia, a obsady na dyżurach są niewystarczające.
Polskie pielęgniarki i położne mówią polskiemu rządowi: NIE dla kredytowania ochrony zdrowia naszym kosztem! Nie będziemy brać odpowiedzialności za wasze błędy! Nie oszukujmy dłużej pacjentów! Dzisiaj polski rząd nie zapewnia bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentom i naraża ich na utratę zdrowia i życia.
Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych
Krystyna Ptok
źródło: ozzpip.pl