Związek pielęgniarek OZZPiP zorganizował manifestację, w której wzięło udział tylko 2 tys. osób
Poniżej przedstawiamy wypowiedź przewodniczącej związku OZZPiP, której udzieliła w dniu 23 maja podczas manifestacji przed sejmem RP
Redaktor: Pani Prezes, zebraliście się dzisiaj Państwo pod Sejmem. Czego dotyczy to zgromadzenie, dlaczego jesteście Państwo tutaj dzisiaj?
Krystyna Ptok:
Dzisiaj jesteśmy w celu złożenia projektu naszej inicjatywy ustawodawczej ustawy o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Jutro też jest posiedzenie Sejmu, posłowie są w różnych komisjach, więc to jest odpowiedni czas na to żeby być tutaj. Zebrałyśmy do tej chwili 127 tys. podpisów. Termin miałyśmy na początek czerwca, czyli w bardzo krótkim czasie zebrałyśmy taką liczbę i oddajemy dziś, dlatego że zmiana tej ustawy przede wszystkim jest dla nas bardzo ważna z dwóch głównych względów: że pielęgniarki od 1 lipca 2022 r., po wejściu w życie ustawy, która dała pieniądze nieznaczone pracodawcom, pozwoliła im na to, żeby zmieniali umowy o pracę, określali nowe stanowiska pracy i degradowali pielęgniarki z przyczyn ekonomicznych – mówią, że nie mają pieniędzy i te osoby, które miały wcześniej uznane kwalifikacje, tytuły magistra i specjalizacje od 1 lipca 2022 r. często tych kwalifikacji nie mają uznawanych.
Z kolei pielęgniarki, które są po liceach medycznych, studium zawodowym, licencjacie są dyskryminowane w zatrudnieniu w związku z tym, że różnica płacowa jest tak ogromna… powstały kominy płacowe, my to od 2020 r. sygnalizujemy ministerstwu, że rokrocznie te nożyce w zakresie różnic płacowych się coraz bardziej rozwierają. Więc one w sposób nieuzasadniony, uważamy są tak duże.
Pielęgniarki pracują na odcinkach pracy, w których wykonują podobne czynności i powinny być podobnie wynagradzane. Specjaliści z zakresu prawa pracy, biegli sądowi wyrażają się, że różnica w wynagrodzeniu może być, na tym samym stanowisku wynika ona z wykształcenia, ale nie tak ogromna, ona powinna być uzasadniona.
To jest nieuzasadnione, dlatego pielęgniarki są w Sądach Pracy w tej chwili, jedne z pozwami o degradację, drugie z pozwami o dyskryminację, a orzeczenia sądów wskazują, że nie powinny być degradowane osoby, bo sytuacja pracodawcy jest trudna ekonomicznie, z przyczyn ekonomicznych nie można degradować pracownika. Natomiast pracodawcy mówią, że jest zła wycena świadczeń, wcześniej co… była lepsza przez 2022 rokiem? Taka sama – z dnia na dzień, w jedną noc pozbawiono pielęgniarek uprawnień.
Redaktor: Zaraz przed wejściem ustawy Państwo sygnalizowaliście decydentom, że takie problemy mogą powstać, jeśli ta ustawa zostanie przegłosowana w takim kształcie. Decydenci nie posłuchali, czy liczą Państwo na to, że teraz posłuchają?
Krystyna Ptok:
Długotrwałe rozmowy z ministrem zdrowia i wdrażanie tej ustawy i problemy, które się rodzą, na terenie podmiotów leczniczych chyba doprowadziły do sytuacji, że w tej chwili już ministerstwo samo zauważa co się dzieje.
Jesteśmy my w rozmowach, pracodawcy są w rozmowach, natomiast my mówimy, że jesteśmy tutaj dla ratowania polskiego pielęgniarstwa i położnictwa. Degradacja przede wszystkim dotyczy osób młodych, wchodzących do zawodu, które chcemy, żeby zostały w Polsce, bo mamy starzejące się społeczeństwo – wskaźnik demograficzny jest fatalny, ale mówimy też o tym dyskryminowaniu w zatrudnieniu w stosunku do osób, które są mistrzami w zawodzie, poprzez to, że mają ogromne, długoletnie doświadczenie i są mentorami dla tych osób młodych, wchodzących do zawodu.
To jest zawód mistrza i czeladnika i minister powinien to uwzględnić. My nie chcemy takiej ustawy, która generalnie podzieliła środowisko. Zawód, który wykonujemy wymaga od nas, żebyśmy działały w zespołach na rzecz pacjentów, a nie kłóciły się wewnętrznie. Nie chcemy żeby właśnie powody do tych kłótni fundował nam Rząd i Ministerstwo Zdrowia.
Wzywamy ministra zdrowia do rozmów – powiedziała pani Krystyna Ptok.
Związek pielęgniarek OZZPiP spotkał się z ministrem zdrowia
Natomiast związek spotkał się z ministrem zdrowia w dniu 15 maja 2023 roku. Pulsmedycyny.pl przedstawia wypowiedź pani Ptok w sprawie powyższego spotkania z ministrem zdrowia.
„Co do poparcia projektu, odbyliśmy jedno spotkanie z ministrem Niedzielskim jako komitet, przedstawiłam panu ministrowi projekt, żeby nie był “zaskakiwany z ulicy”, rozmawialiśmy godzinę. W tym czasie nie można za wiele ustalić, usłyszałyśmy tyle, że jest zrozumienie dla przedstawianych przez nas problemów. Nie można ich odkładać w czasie, muszą być załatwione pilnie. Od 1 lipca te różnice jeszcze bardziej się pogłębią – dodała przewodnicząca OZZPiP.
Komentarz Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych
Tłumaczenie przez panią przewodniczącą OZZPiP, że spotkanie z ministrem zdrowia miało na celu „przedstawienie panu ministrowi projektu, żeby nie był “zaskakiwany z ulicy”, jest zaskakujące. Po co informować osobiście ministra w dniu 15 maja 2023 roku, skoro treść projektu publicznie znana była od…. dwóch miesięcy. Informowanie środowiska pielęgniarskiego, że „jest zrozumienie” dla problemów przedstawianych przez związek to zdecydowanie za mało. Szkoda, że związek nie opublikował szczegółowego komunikatu z przebiegu spotkania. Jakie zagadnienia poruszyła pani przewodnicząca? Jakie stanowisko zajął minister zdrowia.
Brak szczegółowych informacji ze spotkania powoduje, że zostaje wrażenie, że to kolejne kurtuazyjne spotkanie przy kawie.