Wypowiedź przewodniczącej związku pielęgniarek na sejmowej komisji zdrowia
Posiedzenie sejmowej komisji zdrowia w dniu 16 grudnia 2021 r.
Krystyna Ptok, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych:
Mogę powiedzieć, że rzeczywiście jest problem w tym, o czym mówiła pani Ewa Wronikowska, czyli w zakresie podstawy prawnej. Prawdopodobnie powinniśmy do pierwszego polecenia dotyczącego dodatków stosować ustawę o zwalczaniu chorób zakaźnych, która chyba była jego podstawą. W tej chwili po raz pierwszy, od 30 listopada, mamy decyzję, która ma podstawę w Kodeksie postępowania administracyjnego. Pracownicy, w związku z tymi dodatkami, nie wiedzą, co jest właściwe, a co niewłaściwe – jest dobrowolność interpretacji. Ci, co pracują z zakażonymi pacjentami, nie dostają pieniędzy, ci, co wchodzą na chwilę, dostają te pieniądze. Nie wiem, czy te dodatki covidowe miały służyć temu, żeby popsuć atmosferę i relacje w zakładach pracy pomiędzy dyrektorami a personelem, ale na pewno tak się stało.
Czytaj także:
Zgłoszenia zostały zamknięte, bo mamy nowe polecenie ministra zdrowia. 8 mld zł, ogromne pieniądze zostały wydane w taki sposób, że jedni są zadowoleni, a drudzy nie mają do tego powodów. Niestety muszę też powiedzieć kolejną rzecz. Jako organizacje reprezentujące pracowników wnioskowaliśmy o to, żeby ten dodatek był w jednej kwocie dla wszystkich, którzy mają kontakt, by nie można było z czterech miejsc uzyskać cztery razy 15 tys., ponieważ były takie osoby.
W tej chwili jestem przewodniczącą zespołu doraźnego ds. covid w Radzie Dialogu Społecznego i już dwukrotnie zwracałam się z zapytaniem do przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, czy jest możliwe zmodyfikowanie kolejnego polecenia, które też wprowadza dość sporo zamieszania w podmiotach leczniczych. Wynika to z tego, że jest jeszcze trzeci aspekt wykluczający uzyskanie dodatku covidowego, o którym nie powiedział pan minister. Mianowicie, że jeśli oddział nie jest przekształcony przez wojewodę na oddział covidowy, to mimo że mamy na nim wszystkich pacjentów chorych na covid, mimo że personel chodzi ubrany w kombinezony, w których – przypominam – jest 40 stopni w środku przy wysiłku fizycznym, nadal nie jest uprawniony do otrzymywania tego dodatku covidowego i znów jawi się krzywda.
Czytaj także:
Związek pielęgniarek o poczuciu wyrządzonej krzywdy
Dam przykład szpitala psychiatrycznego, gdzie nie można było przewieźć pacjentów do szpitala dedykowanego covidowo pacjentom psychiatrycznym, bo już był pełen. Wobec tego w szpitalu, który nie jest przekształcony przez wojewodę, mamy sytuację, że dwa oddziały są pełne pacjentów covidowych, a zgodnie z poleceniem ministra zdrowia tym osobom te dodatki się nie należą. Tych wątpliwości jest tak wiele, a wydaje mi się, że jest taki przepis czy zalecenie w prawie, żeby prawo stanowić tak, by było jasne i czytelne. To, co jest w tych kolejnych poleceniach – też zwracaliśmy się już dwukrotnie o to…
Zwracaliśmy się, panie przewodniczący, jako wszystkie organizacje już dwu- albo trzykrotnie o to, żebyśmy od początku dostali jednolity tekst polecenia, a tymczasem tego nie uzyskaliśmy. Dodam jeszcze, jako przewodnicząca tego zespołu, że Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych złożyło wniosek o to, aby zespół ten rozstrzygnął sytuację związaną z wypłatą dodatków dla osób niemedycznych, właśnie takich okazjonalnych, czyli 2 razy w roku po 5 tys., jako stały dodatek i traktowaniem osób, które nie są medykami, w taki sam sposób jak medyków. Panie przewodniczący, chciałabym podkreślić, że te polecenia naprawdę powinny być jasne i nie powodować, by w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy, zawody medyczne, niemedyczne, oddani pracy, miały jeszcze poczucie wyrządzonej krzywdy. Dziękuję panu bardzo.
źródło: sejm.gov.pl
Czytaj także: