Wiceminister zdrowia Piotr Bromber
W poprzednim artykule redakcyjnym Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych opublikowaliśmy fragment wypowiedzi wiceministra zdrowia pana Piotra Brombera dla Radia RMF FM. Pan wiceminister, jako drugi działacz PiS po pani Józefie Szczurek-Żelazko, rozpoczął medialną akcję, mającą na celu zmylenie opinii publicznej w kwestii faktycznej przyczyny chaosu w podmiotach leczniczych.
Doszło do takiego patu w zakresie wynagrodzeń personelu pielęgniarskiego, że sam minister Piotr Bromber nie jest w stanie zrozumieć – o co w tym wszystkim chodzi. Cały czas pan Bromber reklamował ustawę o wynagrodzeniach zasadniczych jako antidotum na niskie płace w ochronie zdrowia. Tylko zapomniał o jednym – żeby zasady wynagradzania były zgodne z ludzką sprawiedliwością oraz z elementarnymi prawami pracowniczymi.
Zobacz:
Czego te pielęgniarki jeszcze chcą… wszyscy dostali przecież podwyżki
Naprawdę osobom postronnym trudno zrozumieć dlaczego pielęgniarkom i położnym znów coś nie pasuje. Sytuacja jest naprawdę kuriozalna. Tak znaczących podwyżek płac pielęgniarek i położnych sami protestujący chyba nie pamiętają. Dlatego pan wiceminister i pani posłanka – pielęgniarka – Szczurek-Żelazko skrupulatnie wykorzystują, każdą okazję aby wymieniać z satysfakcją jakie to wzrosty wynagrodzeń zapewnił PiS dla personelu pielęgniarskiego oraz jakie teraz są obecne wynagrodzenia zasadnicze. Mało tego, teraz sam minister zdrowia podkreślił, że to PiS zapewniło kolejny wzrost płac zasadniczych personelu pielęgniarskiego od 1 lipca 2023 roku. Widać, że władze PiS zdecydowały, że na tym odcinku są w stanie zbić kapitał polityczny i dlatego imiennie PiS-owi przysługują zasługi w tym zakresie.
O tym pisaliśmy w artykule pt. Pielęgniarka z podstawą 8168,53 PLN. Od 1 lipca 2023.
Teraz wiceminister zdrowia idzie jeszcze dalej w wmawianiu opinii publicznej, że w sprawie podwyżek jest „prawa i sprawiedliwa”. W wypowiedzi dla RMF24.pl zauważa:
„Sytuacja finansowa dużej części pracowników uległa zmianie. Alokowaliśmy miliardy złotych na podwyżki. Nie zapominajmy o tym. Duża część dyskusji dotyczy tego, czy ktoś dostał 1400 złotych podwyżki, czy więcej. Nie ma dyskusji o tym, że ktoś nie dostał podwyżki. Proszę o tym pamiętać”.
Powyższa wypowiedź kapitalnie odzwierciedla cel propagandowy przekazu prominentnego działacza PiS. Otóż, ten przekaz wtłacza opinii publicznej informację: miliardy daliśmy na podwyżki, które są bardzo znaczące dla poszczególnych pielęgniarek i położnych. Może gdzieniegdzie są pewne nieprawidłowości ale nie ma przecież mowy o tym, żeby „ktoś nie dostał podwyżki”. To jakże piękna afirmacja hasła: PiS bliżej ludzi.
Te kwestie, w zakresie wynagrodzeń pielęgniarek nie przebiją się do świadomości opinii publicznej
To się wszystko trzyma kupy… Nad takim przekazem pracuje sztab ludzi… Pamiętajmy… zbliżają się wybory parlamentarne… I urzędnicy z resortu zdrowia oraz posłanka Szczurek-Żelazko mają wypełnić misję. Jej celem jest takie urobienie opinii publicznej aby przeważającym poglądem była irytacja na skutek nadmiernych żądań płacowych pielęgniarek i położnych.
Co robi związek pielęgniarek – OZZPiP. Niespodziewanie robi dobrą robotę dla PiS…
Ktoś zapyta dlaczego piszemy od jakiegoś czasu, że to PiS. Bo sprawa płac personelu pielęgniarskiego wchodzi w nowa fazę. Walki politycznej. I tu nikt nie będzie się zagłębiał w niuanse pt. ta pielęgniarka zarabia tyle a tamta tyle. Tamta jest niezadowolona a tamta uważa, że się uczyła więc ma mieć 3 tys. więcej za taką samą pracę. Te kwestie nie przebiją się do świadomości opinii publicznej.
Zatem co robi związek pielęgniarek? Czy raczej jaką sobie daje narzucić narrację? Wiceminister zdrowia przypisuje związkowi rolę… sprzymierzeńca ustawy i sposobu jej realizacji w poszczególnych podmiotach leczniczych. Wiceminister sprytnie informuje opinię publiczną, że:
„Komunikat ze strony środowiska pielęgniarek jest taki, że w około 80 proc. szpitali są wypłacane wyższe pensje. W 20 proc. jest nieprawidłowo”.
Z powyższego wynika, że w 80% podmiotów leczniczych ustawa została prawidłowo wdrożona. Tam związek pielęgniarek jest zadowolony. I także zapewne same pielęgniarki. Natomiast tylko w 20% podmiotów ustawa została wprowadzona „nieprawidłowo”. Ale przecież z rozmowy radiowej wynika, że te 20% jest przedmiotem stałej troski resortu zdrowia…
„Każdorazowo, jeżeli do nas zgłaszana jest informacja o nieprawidłowościach, wyjaśniamy tę sytuację w pierwszej kolejności z dyrektorami szpitali i inspekcją pracy” – dodaje pospiesznie wiceminister Bromber.
Musimy przyznać, że opowieści wiceministra w radiu RMF24.pl wzbudzają zapewne sympatię słuchaczy… Redakcji portalu nie. To przebiegły gracz. Przygotowany do odwalenia propagandowej roboty.
Jak w tej sytuacji odnajduje się OZZPiP. Jest pasywny. Nijaki…
Związek pielęgniarek kolejny raz na własne życzenie przegrywa walkę o poparcie opinii publicznej dla zrozumienia problemów płacowych personelu pielęgniarskiego. A przyjdzie jeszcze czas w tym roku, kiedy brak poparcia społecznego dla protestów pielęgniarek odbije się czkawką.
Straci na tym nie związek ale sam pielęgniarki i położne.
Kolejny artykuł redakcyjny portalu pielęgniarek w dniu jutrzejszym o godz. 8.00 Opiszemy w jaki sposób wiceminister puszcza oko do protestujących pielęgniarek i wskazuje na dyrektorów podmiotów leczniczych… jako winowajców zamieszania wokół realizacji ustawy podwyżkowej, która jest mlekiem i miodem płynąca.
