Uczelnie wyższe wprowadzają w błąd.

4 min czytania
Aktualności

Prezentujemy artykuł z Gazety Wyborczej, który stał się przyczynkiem dla interwencji ministerstwa zdrowia, a następnie wyjaśnienia ministerstwa.




Trzy prywatne uczelnie chcą od października kształcić pielęgniarki w Warszawie. Liczą na dobry interes. Tylko w stolicy i kilku sąsiednich powiatach ponad 13 tys. pielęgniarek powinno uzupełnić wykształcenie. Inaczej stracą prawo do wykonywania zawodu.

Agata Kwiatkowska jest pielęgniarką z 14-letnim stażem. Skończyła liceum medyczne, pracuje w szpitalu przy ul. Niekłańskiej. Żeby utrzymać pracę, musi do 2010 r. uzyskać tytuł licencjata na studiach uzupełniających. Takie wymogi wprowadzają standardy unijne. Chce zacząć studia zaoczne w październiku. Sama nie może zapłacić 400 zł za semestr, bo zarabia 1200 zł. W opłaceniu nauki pomogą jej mama i teściowa. – Jeżeli nie zrobię tych studiów, zostanę pomocą pielęgniarki – mówi Agata Kwiatkowska. – Zamiast robić zastrzyki, będę mogła tylko słać łóżka. Na pewno będę mniej zarabiać, a do tego nie mogę dopuścić.

Już rezerwują miejsca

70 proc. pielęgniarek, które opiekują się pacjentami w szpitalach, to absolwentki medycznych liceów i szkół zawodowych. Żeby móc dalej pracować, muszą pójść na studia. O tysiącach kobiet, które będą chciały zdobyć licencjat, wiedzą prywatne szkoły wyższe i chcą na tym zarobić. – Uczelnie kształcące pielęgniarki powstają jak grzyby po deszczu – mówi Ewa Przesławska, wiceprezes Warszawskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych.

W Warszawie kierunek pielęgniarstwo chcą utworzyć trzy prywatne uczelnie. Choć dopiero ubiegają się o zgodę, na swoich stronach internetowych już informują o naborze. Chcą zacząć kształcić pielęgniarki od października.

W Wyższej Szkole Menedżerskiej już można rezerwować miejsca. Żeby uczelnia mogła kształcić pielęgniarki, musiała zainwestować ok. 80 tys. zł w mikroskopy, książki, szkielety i inne pomoce medyczne. Mimo to interes się opłaca. Zapisało się już 50 chętnych. O studia dzienne pytają też Hinduski mieszkające w Anglii. Chcą w Polsce za dużo mniejsze pieniądze nauczyć się zawodu. – Zainteresowanie jest ogromne – potwierdza Magdalena Zgierska z Wyższej Szkole Menedżerskiej. – Pielęgniarek brakuje i w Polsce, i za granicą. To dobry 'towar eksportowy’, dlatego chcemy otworzyć ten kierunek.

Pielęgniarki od października chce też kształcić Szkoła Wyższa Przymierza Rodzin. Uczelnia podkreśla, że gwarantuje absolwentkom pracę m.in. w nowym szpitalu, który ma powstać w Wilanowie. Nastawia się na przyjezdne i podkreśla, że znajdzie dla nich tanie kwatery.

Studia pielęgniarskie chce też prowadzić łódzka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna, która otwiera filię przy ul. Wilczej. – Do Łodzi na studia przyjeżdżało dużo kobiet z Warszawy i dlatego zdecydowalismy się na filię – mówi Karolina Wójcik, rzecznik uczelni.

Dyplom za mniejsze pieniądze

Agata Kwiatkowska cieszy się, że uczelnie prywatne otwierają kierunki pielęgniarskie. Dzięki temu ma szansę na tańsze studia. Do tej pory monopol na kształcenie pielęgniarek miała Akademia Medyczna. Tam semestr kosztuje 500 zł. Konkurencja obniżyła cenę do 390 zł. Prof. Piotr Małkowski, dziekan Wydziału Nauki o Zdrowiu AM, twierdzi jednak, że szkoły prywatne nie są zagrożeniem dla akademii. W tym roku przyjęto tu 500 osób na studia dziennie i 280 osób na uzupełniające – tyle, ile było miejsc.

Agnieszka Pochrzęst www.gazeta.pl




Warszawa 1 września 2006 r .

MINISTERSTWO ZDROWIA
RZECZNIK PRASOWY
Paweł Trzciński

Szanowny Panie Redaktorze,
W związku z publikacją w „Gazecie Stołecznej” z 31 sierpnia 2006 r. artykułu pt. „Pielęgniarka = dobry interes”, proszę o zamieszczenie poniższego wyjaśnienia:

Wyjaśnienie

W artykule red. Agnieszki Pochrzęst pt. „Pielęgniarka = dobry interes” („Gazeta Stołeczna” z 31 sierpnia br.), przedstawiony opis stanu faktycznego dotyczący kwestii studiów pomostowych dla pielęgniarek, zawiera szereg nieścisłości, wymagających wyjaśnienia:

W związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej system kształcenia polskich pielęgniarek i położnych został dostosowany do wymogów określonych we właściwych dyrektywach sektorowych. Aktualnie kształcenie pielęgniarek i położnych odbywa się w systemie studiów wyższych zawodowych zakończonych uzyskaniem tytułu licencjata, z możliwością kontynuacji kształcenia na magisterskich studiach uzupełniających.

Celem utworzenia tzw. studiów pomostowych było umożliwienie absolwentom pięcioletnich liceów medycznych oraz medycznych studiów zawodowych pragnącym wykonywać zawód w innych krajach Unii Europejskiej, uzyskanie kwalifikacji zawodowych koniecznych do podjęcia pracy na terenie Wspólnoty.
Jednocześnie informuję, że nie jest prawdą jakoby dyplomy i świadectwa uzyskane przez pielęgniarki i położne w poprzednich systemach kształcenia tracą ważność na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, a co za tym idzie nie istnieje ryzyko utraty nabytego na terenie Rzeczypospolitej prawa wykonywania zawodu pielęgniarki bądź prawa wykonywania zawodu położnej.

Ukończenie tzw. studiów pomostowych nie jest obowiązkowe dla pielęgniarek i położnych, które posiadają świadectwo dojrzałości i są absolwentami liceów medycznych oraz medycznych szkół zawodowych kształcących w zawodzie pielęgniarki i położnej, pracujących na terenie Polski.
Oczywiście, mogą skorzystać z tej formy kształcenia w celu podniesienia swoich kwalifikacji zawodowych do poziomu licencjata z możliwością kontynuacji kształcenia na uzupełniających studiach magisterskich – jest to jednak indywidualna decyzja każdej pielęgniarki lub położnej.

Ponadto pragnę poinformować, iż zgodnie z art. 8c ustawy z dnia 5 lipca 1996r. o zawodach pielęgniarki i położnej /tekst jednolity/ (Dz. U. z 2001r., Nr 57 poz. 602 ze zm.) szkoła wyższa prowadząca kształcenie pielęgniarek i położnych w Polsce, zobowiązana jest do uzyskania akredytacji przyznawanej przez ministra właściwego do spraw zdrowia na wniosek Krajowej Rady Akredytacyjnej Szkolnictwa Medycznego. W związku z powyższym, uczelnia, która nie uzyska akredytacji Krajowej Rady Akredytacyjnej Szkolnictwa Medycznego nie może rozpocząć kształcenia na kierunkach pielęgniarstwo lub położnictwo.

Na koniec należy wyrazić żal, że autorka artykułu nie zechciała w sprostowaniu, które zamieściła w Gazecie z 1 września 2006r., wykorzystać naszych informacji przesłanych do Pani Redaktor w dniu 31 sierpnia br.,

Z poważaniem

Paweł Trzciński
Rzecznik Ministra Zdrowia

 

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 0 / 5. Ilość głosów: 0

Bądź pierwszym, który oceni wpis

8545 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościGazeta Pielęgniarek i PołożnychOdszkodowania dla pielęgniarek LMWynagrodzenia pielęgniarek

Pielęgniarki - dyrektorzy szpitali o odszkodowaniach dla pielęgniarek.

2 min czytania
Jedni odszkodowania już pielęgniarkom wypłacili, inni tworzą wielomilionowe rezerwy na skutki potencjalnie przegranych procesów Redakcja cytuje słowa dyrektora jednego z podmiotów leczniczych…
AktualnościGazeta Pielęgniarek i Położnych

Pytania do związku pielęgniarek.

1 min czytania
Pani Ptok mówi do pielęgniarek – koleżanek. Na proteście przewodnicząca OZZPiP stwierdziła: „Kolejna grupa to moje koleżanki z grupy 6 i 5…
Aktualności

Pielęgniarki apelują do minister Leszczyny.

3 min czytania
Pielęgniarki po raz kolejny piszą do pani minister w przedmiotowej sprawie… Ref.: ZG/GW/01/12/24 Warszawa, 09.12.2024 r. Szanowna Pani Izabela Leszczyna Ministra Zdrowia…
Komentarze