………………………………………………..
Na stonie internetowej rządu RP ukazał się w dniu wczorajszym komunikat pt.:
.
Premier Donald Tusk i minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przedstawili plan rozwiązania problemu dostępu do lekarzy.
W powyższym komunikacie zapisano:
"Od 2016 r. pielęgniarki otrzymają możliwość zlecania niektórych badań oraz wypisania recept na wybrane leki."
.
Tyle komunikat. Natomiast należy stanowczo podkreślić, że na skutek zaniechań legislacyjnych Ministerstwa Zdrowia, w którego strukturze organizacyjnej znajduje się podobno Departament Pielęgniarek i Położnych oraz braku skutecznych działać izby i związku pip, nadal obowiązuje rozporządzenie z 1997 roku określające, jakie leki może podać pacjentowi pielęgniarka lub połżna bez zlecenia lekarskiego, "w związku z samodzielnym wykonywaniem świadczeń leczniczych". Wykaz tych leków jest kuriozalny i znacznie skromniejszy od listy medykamentów, które można zakupić bez recepty na każdej stacji benzynowej!!! Np. pielęgniarka może podać samodzielnie Paracentamol, Neospasmin, Pyralgin. Ale Ibuprofenu już nie!
Szczegółowa analiza przedmiotowego rozporządzenia prowadzi do wniosków, że jego zapisy uwłaczają godności zawodowej polskich pielęgniarek i położnych, a hasło znanej sieci handlowej NIE DLA IDIOTÓW, mogłoby – w kontekście omawianego problemu – brzmieć: NIE DLA PIELĘGNIAREK.
Mariusz Mielcarek
.
Zobacz komentarze na facebooku
.