Mariusz Mielcarek
Poseł Sprawozdawca Marek Gos:
(…) Dotychczas zawarty w ustawie termin na przygotowanie nowych podstaw programowych nie został dotrzymany. Bez zmian ustawy po 23 sierpnia br. robienie specjalizacji w zawodzie pielęgniarstwo i położnictwo stałoby się mocno utrudnione, a rozpoczęcie nowych studiów podyplomowych wręcz niemożliwe. O przyczynach nieprzygotowania na czas nowych jednolitych podstaw programowych mówiliśmy szczegółowo w komisji. Należy do nich zaliczyć m.in. zmiany w liczbie obszarów specjalizacyjnych, a co za tym idzie – zakresów tematycznych, jeśli chodzi zarówno o teorię, jak i praktykę. Panie ministrze, mam głęboką nadzieję, iż w sprawie określenia i charakterystyki nowych obszarów specjalizacyjnych minister zdrowia pilnie wyda stosowne rozporządzenie, które stanowi podstawę prawną przygotowania przez centrum nowych, jednolitych podstaw programowych. Minister zdrowia i dyrektor centrum zgodnie zapewniają, że w tym czasie, biorąc pod uwagę możliwości finansowe oraz kadrowe, właściwe programy zostaną przygotowane. W tym czasie w procesie kształcenia pielęgniarek i położnych będą obowiązywać dotychczasowe programy ramowe.
Poseł Elżbieta Gelert:
(…) Przewidywane wydatki na ten cel są tak niewielkie, bo to zaledwie ok. 2,5 mln, że w ogóle nie powinno mieć to wpływu na decyzję Ministerstwa Finansów.
Poseł Anna Zalewska:
(…) trzeba uwypuklić kilka kwestii, które tutaj też były poruszane i rzeczywiście w komisji wyjątkowo była zgoda i wyjątkowo wszyscy krytycznie podchodzili do tego, dlaczego przez dwa lata nie udało się zbudować programów. Podczas dyskusji usłyszeliśmy, że, po pierwsze, nie udało się ich zbudować nie dlatego, że są bardzo szczegółowe i skomplikowane, ale po prostu nie ma rozporządzenia, tutaj, proszę bardzo, Ministerstwo Zdrowia, i jednocześnie że nie było zagwarantowane finansowanie, czyli Ministerstwo Finansów. Wydawałoby się, że o tak drobnych kwotach, o jakich wspominała pani poseł, trudno nawet tak poważnie dyskutować, o tak małych kwotach, które tak dalece skutkują, jeśli chodzi o kształcenie pielęgniarek i położnych, to po pierwsze. Po drugie, niestety nie usłyszeliśmy na posiedzeniu komisji jednoznacznych deklaracji, że to się uda zrobić przez następne dwa lata. Pan poseł sprawozdawca mówił o pilnym przygotowaniu rozporządzenia, rzeczywiście ono właściwie powinno już być gotowe, żeby były dwa lata na to, żeby przygotować owe programy, ale nie mamy, proszę państwa, pisemnej deklaracji Ministerstwa Finansów. Istnieje właściwie pewnik, że prezydent nie zdąży z podpisaniem tejże ustawy. 23 sierpnia 2013 r. przestaje istnieć możliwość jakiegokolwiek szkolenia. Przypominam: nabór od 1 września. Będziemy mieć pusty jeden tydzień, puste dwa, trzy tygodnie, chyba że rzeczywiście koalicja rządząca zagwarantuje, że Senat nie wprowadzi tutaj żadnej poprawki, a pan prezydent będzie tak łaskawy i w ciągu 2 tygodni podpisze owe zmiany ustawowe. W związku z tym wydaje mi się zasadne zapytać też o to, o co pytaliśmy na posiedzeniu komisji i na co nie uzyskaliśmy odpowiedzi: Kto konkretnie ponosi za to odpowiedzialność i jakie konsekwencje zostały wyciągnięte w stosunku do osób odpowiedzialnych za wdrożenie, przygotowanie tych zmian? Można było bowiem dokonać tych zmian pół roku temu, a nie w rozpaczy przybiegać do posłów, żeby zgłosili projekt poselski, bo jest to bardzo uproszczona i bardzo skrócona procedura legislacyjna.
Poseł Adam Rybakowicz:
Zasadność przedłużenia tego terminu wymaga jednak analizy merytorycznej, czy wydłużenie terminu jest wystarczającym rozwiązaniem obecnych problemów z terminowym przygotowaniem programów kształcenia podyplomowego, czy nie wymaga to dalej idących zmian. Ponadto brakuje uzasadnienia, dlaczego proponuje się wydłużenie o 2 lata, a nie o inny, krótszy albo dłuższy, okres. Poza tym należałoby zastanowić się, jakie były przyczyny nieprzygotowania programów kształcenia przez ostatnie 23 miesiące. Jest to drugie już przedłużenie, bo chciałbym zwrócić uwagę, że na początku było 18 miesięcy na przygotowanie tych szkoleń. W uzasadnieniu brakuje takiej analizy. Przypominam, że w rządowym projekcie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej procedowanym podczas wcześniejszej kadencji Sejmu, który był podstawą do opracowania aktualnie obowiązującej ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, przewidywano właśnie termin, jak już wspomniałem, 18 miesięcy na przygotowanie. Należy pamiętać jednak, że aby opracować nowe programy, potrzebne jest rozporządzenie wykonawcze dotyczące rodzaju i liczby dziedzin, inaczej nie będzie wiadomo, w jakich dziedzinach te programy występują. Dotychczas to było 26 ramowych programów szkolenia specjalizacyjnego, 21 kursów kwalifikacyjnych i 46 kursów specjalistycznych. W ostatnim projekcie jest mowa o zmniejszeniu liczby dziedzin – proponuje się 14 dziedzin, 23 kursy kwalifikacyjne. Natomiast w przypadku kursów specjalistycznych należy zrobić weryfikację i opracować tylko te programy szczegółowe, które są realizowane przez większą liczbę organizatorów. Kolejną ustawę próbuje się przepchnąć praktycznie na 5 minut przed dzwonkiem. Gdzie do tej pory było ministerstwo? Dlaczego nie przewidziano wcześniej, że ten okres będzie za krótki? Dziś na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami parlamentarnymi posłowie po raz kolejny muszą podejmować decyzję, by ratować jakąś sprawę. Bardzo wątpliwe jest, jak już wcześniej powiedziała pani poseł, czy do 23 sierpnia prezydent zdąży podpisać tę ustawę i czy przejdzie ona tak gładko przez Senat, mimo że jest krótka i nie powinna być długo procedowana. Mam nadzieję, że za 2 lata nie zbierzemy się w tej samej sprawie, bo stwierdzimy, że zabraknie nam środków finansowych na przygotowanie programów. Oczywiście każdy z nas wie, jak ważny jest zawód pielęgniarki i położnej, dlatego powinno nam zależeć na ich wykształceniu oraz innych udogodnieniach. Niestety, jak widać, o tym wszystkim tylko się mówi, bo na efekty trzeba bardzo długo czekać.
PYTANIA
Poseł Beata Mazurek:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!
W uzasadnieniu do projektu ustawy czytamy, że program będzie finansowany z budżetu ministra zdrowia po uzyskaniu zgody ministra finansów. Moje pytanie brzmi: Czy jest opinia rządu w tej kwestii, jaka to jest opinia i czy jest na to zgoda ministra finansów? Drugie pytanie. Jeśli chodzi o kształcenie podyplomowe pielęgniarek i położnych, muszą być dodatkowe środki na umożliwienie powołania ekspertów, którzy by te programy opracowali i recenzowali. Moje pytanie brzmi: Jakie to są środki, gdzie są zagwarantowane i na jakie lata? Wiemy również, że do tej ustawy muszą być akty wykonawcze i zabezpieczenie finansowe, żeby przygotować wszystkie programy. Były na to dwa lata, dajemy następne dwa i moje pytanie brzmi: Czy tym razem się uda i kto ponosi konsekwencje za to, że do tej pory te programy i zmiany nie zostały wdrożone? I kolejna, już ostatnia rzecz: Co będzie, jeśli do 23 sierpnia prezydent nie zdąży podpisać tej ustawy? Dziękuję bardzo.
Poseł Adam Rybakowicz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!
Ja mam pytanie przede wszystkim dotyczące tego, kto personalnie ponosi za to odpowiedzialność i czy w Ministerstwie Zdrowia zostaną wyciągnięte konsekwencje względem tych osób. Jakie macie gwarancje, że pan prezydent zdąży to podpisać do 23 sierpnia? Dziękuję bardzo.
Poseł Piotr Pyzik:
Ja również chciałbym zapytać o to, kto bierze za to odpowiedzialność. Nie abstrahując od przyczyn, chciałbym zapytać, czy istnieje prawdziwy powód, może inaczej, co jest prawdziwym powodem przedłużenia. Co się stało ze środkami przeznaczonymi na ten cel? Czy propozycja dwukrotnego wydłużenia czasu względem pierwotnego czasu realizacji tego zamierzenia nie jest przypadkiem spowodowana po prostu stanem finansów publicznych, katastrofalnym stanem finansów publicznych? W związku z tym jeszcze raz pytam, kto bierze za to odpowiedzialność i kto zagwarantuje to, że środki na cel naprawdę się znajdą. Dziękuję.
Poseł Józef Rojek:
Pani, która tu prezentowała stanowisko klubu Platformy powiedziała, że to jest taka drobniutka kwota, 2 mln 641 tys. Oczywiście ja czytałem uzasadnienie, jest rozpisane, ile na co, ale mnie, też jako praktykowi, wydaje się, że to jest duża kwota. Ja sobie wyobrażam, że ten program będą opracowywały osoby, które są obecnie zatrudnione w ministerstwie, i program będzie złożony nie z jakichś elementów innowacyjnych, tylko będzie to zlepek tego, co obowiązuje do tego czasu, z tym, co zachowuje i realizuje współczesny świat. Dlatego, wie pan, dla mnie jest to za duża kwota. Przepraszam, ale takie jest moje spostrzeżenie. Proszę mi odpowiedzieć na to pytanie. Dziękuję bardzo.
Poseł Marek Balt:
Na jakim etapie jest rozporządzenie? Czy jest już gotowe rozporządzenie dotyczące kształcenia pielęgniarek i położnych? Czy może, jeżeli nie ma tego rozporządzenia, jest jakiś projekt tego rozporządzenia, nad którym w ministerstwie się pracuje? Na jakim etapie są przygotowania do wprowadzenia wytycznych programów dotyczących kształcenia pielęgniarek? Przez dwa lata nie udało się tego zrobić. Jaka jest szansa, że w ciągu następnych dwóch lat ten problem zostanie rozwiązany? To jest kuriozalna sytuacja. Czy zostały wyciągnięte konsekwencje wobec merytorycznych pracowników, którzy ewidentnie zapomnieli o tak ważnej dziedzinie, jaką jest kształcenie pielęgniarek i położnych? Dziękuję.
Poseł Piotr Szeliga:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!
Pierwsze zasadnicze pytanie: Skąd to opóźnienie. Czy jakaś osoba zawaliła, nie przygotowała tego, zapomniała? Czy państwo nie macie kompetentnych osób w ministerstwie, czy też faktycznie chodzi o te 2,5 mln, o to, że jednak brakuje tych pieniędzy? Chodzi o konkretną odpowiedź na pytanie: Dlaczego kolejne wydłużenie terminu? I czy wam starczy czasu, czy znowu za dwa lata usłyszymy to samo?
Poseł Romuald Ajchler:
Dlaczego pan nie zdążył, dlaczego resort nie zdążył, a przede wszystkim jaka jest gwarancja, że te dwa lata dadzą możliwość wywiązania się z tych zobowiązań, które państwo macie przed sobą? Może się bowiem okazać, że za rok zmieni się rząd, przyjdzie inne ugrupowanie, które będzie rządzić, i wtedy być może będziemy temu ugrupowaniu zadawać pytanie, dlaczego znowu nie zdążył, i będzie kolejna spychologia, a pielęgniarki i położne będą czekać. Czy nie jest tak, panie ministrze, że przede wszystkim idzie o pieniądze? Minister Rostowski skubie teraz wszystkie resorty i będzie skubał w dalszym ciągu, więc nie będzie lepiej w przyszłych latach. (Dzwonek) W związku z powyższym jakie ma pan gwarancje, czy obietnice pana ministra Rostowskiego, że zostaną wydzielone, zabezpieczone – i będą pewne – środki z przeznaczeniem na realizację programu szkolenia pielęgniarek i położnych? Dziękuję bardzo.
ODPOWIEDŹ
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Aleksander Sopliński:
(…) Było tutaj pytanie w sprawie rozporządzenia. To rozporządzenie w sprawie specjalizacji i kursów kwalifikacyjnych jest właściwie już prawie ukończone – będzie zmniejszona ilość specjalizacji, kształcenie będzie prowadzone w 14 dziedzinach, a nie w 26, i na 23 kursach kwalifikacyjnych. (…) Muszę powiedzieć, że to kształcenie pielęgniarek jest nadal kontynuowane i w żadnym wypadku nie będzie przerwane. Nowe projekty, nowe programy, które zostaną opracowane, będą po prostu wdrażane w ciągu tych dwóch lat. Jeżeli chodzi o kształcenie pielęgniarek, jest to jeden z głównych priorytetów ministra zdrowia. (…) Tak że z całą stanowczością chciałbym podkreślić, iż szkolenie pielęgniarek nie będzie w żadnym wypadku przerwane.
Ze stenogramu zamieszczonego na stronie internetowej sejmu wybrał:
Mariusz Mielcarek
.