Orzecznictwo sądowe w zakresie wykonywania praktyki zawodowej pielęgniarki
Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych publikuje poniżej fragmenty uzasadnienia Sądu Apelacyjnego. Warto spojrzeć na poniższą sprawę z punktu widzenia swojego stanowiska pracy, gdzie pielęgniarka wykonuje świadczenia zdrowotne.
Ze względu na okres świąteczny informacje o zachowaniu pacjenta odnotowywano w zapisach pielęgniarskich, gdzie wskazywano na obniżony nastrój, niechętny kontakt z pacjentami. W notatkach pielęgniarskich odnotowana została także informacja o próbie samobójczej powoda przed przyjęciem do szpitala. Informacja ta powtórzona została w badaniu. W badaniu tym odnotowano również przekonania urojeniowe oraz depresyjne, obniżony napęd, myśli rezygnacyjne.
Informacje zawarte w raporcie pielęgniarek
W notatce odnotowano– pacjent spokojny, podporządkowany, większość czasu spędził z innymi chorymi. W notatce z dyżuru nocnego – chory zgłaszał uporczywe myśli „S”, potwierdza głosy, w lęku, niepokoju, chodził po korytarzu z prześcieradłem na szyi. Po interwencji lekarza dyżurującego otrzymał lek T., po którym uspokoił się i zasnął. Odnotowano, że powód izoluje się, w powierzchownym kontakcie słownym.
Lekarz M. J. wyjaśniała z powodem sytuację z poprzedniego wieczoru. Powód tłumaczył jej swoje zachowanie chęcią „wytrzepania”, „wietrzenia” prześcieradła, był małomówny, w obniżonym nastroju i napędzie, wypowiadał liczne przekonania urojeniowo – prześladowcze, ksobne, opowiadał o odpowiedzialności karnej w związku ze złożonymi przez niego obciążającymi zeznaniami, przeczył myślom „S”. Po rozmowie z powodem lekarka powiedziała pielęgniarkom, że wszystko jest w porządku i nie wydała żadnych szczególnych zaleceń dotyczących obserwacji ani dozoru powoda. Powód miał być obserwowany jak reszta pacjentów.
Pielęgniarki podjęły czynności reanimacyjne
Następnie dyżur jako lekarz oddziałowy w Szpitalu (…) pełnił pozwany J. J.. Lekarz M. J. nie przekazała mu informacji odnośnie stanu zdrowia powoda, gdyż w szpitalu tym nie było takiego zwyczaju .
Tego samego dnia około godziny 16-tej pielęgniarki przebywały w dyżurce oddziału i zajęły się wypełnianiem dokumentów. W tym czasie widziały powoda, który szedł od strony palarni w kierunku swojej sali. O godz. 16:40 powód podjął próbę samobójczą przez powieszenie. Jeden z pacjentów chcąc zaprosić powoda do wspólnej gry w karty wszedł do sali powoda i zastał go wiszącego na prześcieradle zamocowanym na kaloryferze, znajdującym się nad łóżkiem. Zaalarmował krzykiem pielęgniarki .
Pielęgniarki uwolniły powoda z pętli, zawiadomiły lekarza oddziałowego J. J.. Powód miał sine powłoki skórne, nie oddychał, jego tętno było słabe, zanikające. Podjęto czynności reanimacyjne poprzez masaż serca i wentylację płuc, założono wkłucie dożylne. W trakcie akcji reanimacyjnej – po około 2 minutach od wezwania – przyszedł lekarz dyżurny. Po ok. 4-5 minutach powód odzyskał oddech, tętno wyrównało się. Lekarz dyżurny J. J. podjął decyzję o podaniu leków wspomagających krążenie, zwalczających kwasicę oddechową oraz środków uspokajających, umieszczeniu powoda w izolatce i obserwacji .W izolatce powód znajdował się w stanie ciężkim, zlecono odsysanie wydzieliny z dróg oddechowych, podłączono tlen oraz wlew kropelkowy. Powód reagował na silne bodźce bólowe, pozostawał bez kontaktu słownego. Sądzono, że pacjent śpi, na co miały wpłynąć podane leki uspokajające.
Ciśnienie krwi powoda było badane średnio co 15 minut. Słuchano jaki powód ma oddech, czy spłycony, świszczący czy chrapliwy. Pielęgniarki chodziły do powoda do izolatki co około 10 minut, na zmianę, a lekarz raz na 30 minut. Dodatkowo izolatkę z pokojem pielęgniarek dzieliła szyba, przez którą było widać pacjenta. Przy powodzie po godzinie 19:00 przebywał sanitariusz, który monitorował czy powód oddycha. Po godzinie 19:00 pozostałe czynności – pomiar i kontrola parametrów takich jak temperatura, ciśnienie, tętno i oddech – przy powodzie były wykonywane co 30-45 minut. Około godz. 20:00 stwierdzono u powoda zasinienie pod paznokciami. Około godz. 20:50 stwierdzono narastanie niewydolności oddechowej, wzrost temperatury oraz pogłębiające się zasinienie pod płytkami paznokciowymi. Wobec postępujących objawów lekarz dyżurny wezwał karetkę. Około godziny 21:40 powód został przewieziony na OIOM do szpitala przy ul. (…) w W. z powodu narastającej niewydolności oddechowej .
Dokumentacja lekarska była czysta, wpisy były dokonane tylko w dokumentacji pielęgniarek
W momencie dokonywania wpisu przez lekarza J. J., po próbie samobójczej, karta powoda była czysta. Przyczyny przyjęcia pacjenta do szpitala wynikał wyłącznie z raportu pielęgniarek.
Na Oddziale Psychiatrycznym Szpitala (…) w tym okresie było 36 pacjentów , w tym 23 z rozpoznaniem schizofrenii i zaburzeniami psychopokrewnymi. Lekarz dyżurny był jeden na cały szpital, tj. 7 oddziałów i około 200-220 pacjentów, od godziny 15:00 do 08:00 rano, a w weekendy przez całą dobę. Jeżeli coś się „działo” na oddziale to pielęgniarki dzwoniły po lekarza dyżurnego .
(…)
Stan powoda w kontekście raportu pielęgniarskiego w nocy r., został zbagatelizowany. Brak systematycznych wpisów w dokumentacji medycznej umieszczanych chronologiczne utrudniał lekarzowi dyżurnemu podjęcie właściwej, adekwatnej do sytuacji decyzji. W przypadku powoda uzasadnione było częstsze kontrolowanie jego osoby przez personel pielęgniarski. Samo umieszczenie powoda w sali wyposażonej w kaloryfer zainstalowany pod sufitem jest sytuacją ułatwiającą podjęcie decyzji tylko o konkretnym sposobie dokonania samobójstwa, nie o samym samobójstwie.
Cdn…
źródło: orzeczenia.ms.gov.pl