Wypowiedź byłego prezesa NFZ dla portalu cowzdrowiu.pl w sprawie płac pielęgniarek
Serwis informacyjny cowzdrowi.pl w dniu 12 czerwca 2023 roku opublikował wywiad z byłym prezesem NFZ. Część rozmowy prowadzonej przez redaktor naczelną cowzdrowiu.pl panią Aleksandrę Kurowską dotyczyła kwestii wynagrodzeń pielęgniarek i położnych.
Poniżej publikujemy fragment wywiadu, jednocześnie zapraszając użytkowników pielegniarki.info.pl do zapoznania się z całością wywiadu na cowzdrowiu.pl
Aleksandra Kurowska: czy AOTMiT zaniżył – jak twierdzi już część szpitali – swoje szacunki, żeby NFZ starczyły te pieniądze?
Andrzej Jacyna: Ja kiedyś próbowałem poznać metodologię wyliczania, szczególnie tej części dotyczącej wynagrodzeń, i ta metodologia znacząco odbiegała od rzeczywistości. Po pierwsze myślę, że cały czas nie bierzemy pod uwagę, że podwyżki pracowników etatowych wpływają na oczekiwania pracowników kontraktowych. Te wyliczenia chyba nie do końca uwzględniają fakt, że pracownicy zatrudnieni na kontraktach też oczekują wzrostu tych kontraktów. Nie ma się co dziwić – jest inflacja i każdy zdrowo myślący bierze to pod uwagę. Na to jeszcze się nałoży to, co już zaczyna się dziać, czyli problemy szczególnie w obszarze zatrudnienia pielęgniarek. Do tej pory głównie martwiliśmy się niedoborami w zawodzie lekarza i pojawiały się napięcia polegające na tym, że skoro jest za mało nas na rynku, no to żądamy wyższych stawek. Ten sam mechanizm pojawi się po stronie pielęgniarek, ponieważ ich jest coraz mniej, będą wyrywane przez pracodawców, podkupywane. Większość pielęgniarek oprócz pracy etatowej wykonuje jeszcze dodatkową pracę kontraktową w innych szpitalach, często pracują w 2-3 miejscach. Będą więc oczekiwać znaczących wzrostów stawek kontraktowych, ponieważ takie będzie zapotrzebowanie na rynku. (…)
Aleksandra Kurowska: A jeżeli chodzi regulacje dotyczące pielęgniarek – dyrektorzy szpitali mówią, że skończy się to tak, że wszystkie pielęgniarki będą mieć jako minimalną płacę ten najwyższy wskaźnik, bo pozwy płyną jeden po drugim. Najpierw pielęgniarki z niższym wykształceniem występują, żeby mieć tyle, co te z wyższym, później te z wyższym chcą mieć więcej niż te z niższym po podwyżce i to jest taka samonakręcająca się spirala. Czy Pan też to obserwuje? Czy te przepisy były dobrze skonstruowane, skoro powodują pozwy i konflikty na poziomie placówek?
Andrzej Jacyna: To głównie wynika z tego, że dyrektorzy zaczęli stosować jakieś zabiegi nietypowe, które spotkają się z negatywną oceną w sądach pracy. Oczywiście niepotrzebne jest generowanie konfliktu. Natomiast myślę, że już niedługo pracodawcy odczują to, że zawód pielęgniarki jest jeszcze trudniejszy niż zawód lekarza, że pielęgniarki będą miały naprawdę duży wybór miejsc pracy i będą to konsumować w tym sensie, że będą oczekiwać dużo wyższych stawek niż aktualnie. Będzie ich na rynku coraz mniej. Ja abstrahuję od tego, jakie to da skutki, bo to, że szpitale będą miały trudności w realizacji podwyżek, to jest jedno, ale zostaje jeszcze generalnie zasada realizacji świadczeń. W wielu miejscach po prostu te świadczenia nie będą realizowane, bo zwyczajnie nie będzie komu tego robić.
Cały czas jesteśmy przed rozwiązaniem problemu organizacji szpitalnictwa w Polsce. Temat jest trudny, jest zawsze przez polityków unikany, ponieważ trzeba podejmować twarde decyzje. Dzisiaj w Polsce około 80 małych szpitali niepotrzebnie realizuje świadczenia zabiegowe, generując dodatkowe koszty, myślę o chirurgiach, małych położnictwach, gdzie jest poniżej 300 porodów w roku – to są niepotrzebnie wyrzucane pieniądze i niepotrzebnie marnowane kadry.
Te kadry powinny być kumulowane w takich miejscach, gdzie można je dobrze wykorzystać. No ale to jest oczywiście decyzja polityczna na poziomie powiatu i trudno się dziwić, że mało jest odważnych starostów, którzy ten temat podejmują.
(…)
Odpowiedzialni rządzący powinni to zrobić, bo cały czas zmierzamy w kierunku przepaści pod tytułem brak kadr. Nie nadrobimy ich w najbliższych 5 latach, kiedy wystąpi dołek, szczególnie w zawodzie pielęgniarki. Jeżeli nie ograniczymy liczby miejsc udzielania świadczeń, to spotkamy się ze ścianą i tu niestety decyzje muszą zapaść. Najlepszy moment jest właśnie po wyborach samorządowych, nowe władze samorządowe powinny się do tego tematu przyłożyć, a ministerstwo w tym czasie powinno wprowadzić twarde zasady.
źródło: cowzdrowiu.pl