Samorząd widzę jako organizację reprezentującą interesy zawodowe pielęgniarek i położnych. Także jako rzeszę pielęgniarek i położnych, które mają poczucie, że ich interesy zawodowe są rzetelnie reprezentowane przez 'swoich przedstawicieli’. Te dwa podstawowe uwarunkowania to niezbędny budulec samorządu zawodowego, o którym pielęgniarki i położne nie będą myśleć w kategoriach ’ONI’ tylko ’MY’.
Życie mnie codziennie utwierdza w przekonaniu, że dwa powyższe aspekty omawianej problematyki, przez ponad dziesięć lat działalności samorządu zawodowego nie zostały przez samorządowe władze zauważone. Myślę, że nawet władza samorządowa naszej grupy zawodowej nie ma w tym zakresie elementarnej świadomości.
A to właśnie główny przyczynek słabości samorządu, która przekłada się w prostej linii na lekceważenie naszej grupy zawodowej od ministra zdrowia, prezesa NFZ a na kierujących zakładami opieki zdrowotnej kończąc.
Przedstawiciele samorządu zawodowego uczestniczący w poniedziałkowym spotkaniu w ministerstwie zdrowia wiedzieli zapewne, że na jego wyniki czekały i nadal czekają rzesze pielęgniarek, które od 'swoich przedstawicieli’ oczekiwały jednego. INFORMACJ. Dobrych czy złych. Ale informacji! NIEZWŁOCZNEJ INFORMACJI!
Zainteresowane pielęgniarki w kilka dni od przedmiotowego spotkania nadal nie mają informacji o przebiegu spotkania. Informacji szczegółowej, mającej charakter sprawozdania stenograficznego (ministerstwo spotkanie nagrywało). Kto zadawał i jakie pytania? Kto udzielał i jakich odpowiedzi? Jakiej argumentacji używali 'nasi przedstawiciele’ a jakiej druga strona – MZ? Jakie po spotkaniu, jest zdanie 'naszych przedstawicieli’, w zakresie bliższej i dalszej perspektywy w odniesieniu do kontraktowania świadczeń pielęgniarskich w podstawowej opiece zdrowotnej oraz domach pomocy społecznej? Jakie działania podejmie obecnie samorząd w przedmiotowej sprawie?
Notatka zaprezentowana w dniu 10 listopada nie odzwierciedla przebiegu spotkania i nie odpowiada na postawione powyżej pytania.
Dlatego 'nasi przedstawiciele’ powinni członkom samorządu niezwłocznie przedstawić szczegółową informację o spotkaniu w MZ i opublikować ją na stronie internetowej Naczelnej Izby.
Mam ponadto poważne wątpliwości czy Prezes samorządu zawodowego pielęgniarek i położnych powinien podpisywać ustalenia ze spotkania z dnia 9 listopada 2009 roku, których forma i zakres merytoryczny to raczej akt kapitulacji a nie ustalenia z negocjacji.
Mariusz Mielcarek
Zobacz także:
12 listopada 2009 roku – Kilka refleksji po poniedziałkowym spotkaniu władz samorządowych pielęgniarek i położnych z wiceminstrem zdrowia panem Markiem Haberem . . . czyli rachunek zysków i strat pielęgniarek na koniec 2009 roku. 5 KOMENTARZY.