Posiedzenie sejmowej komisji zdrowia w dniu 5 stycznia 2016 roku:
Poseł Bernadeta Krynicka (PiS):
[…]
Nie sposób nie odnieść się do pewnych wypowiedzi, między innymi pani poseł Kopacz i pani poseł Radziszewskiej, które zarzucają nam oszustwo wyborcze.
Drogie panie posłanki, dokładnie pamiętam, jak osiem lat temu ówczesny kandydat na premiera, Donald Tusk, obiecał pielęgniarkom i położnym, że będą godnie zarabiać. Przez osiem lat państwo nic nie zrobili dla tej grupy zawodowej. Nic!
Dobrze. Ja dokładnie pamiętam spot wyborczy i niech pani mi nie przeszkadza, pani Kopacz, bo ja pani też nie przeszkadzałam. Mówią państwo…
Przewodniczący poseł Bartosz Arłukowicz (PO):
Pani poseł, bardzo przepraszam. Mamy zwyczaj zwracania się do siebie na posiedzeniach komisji: „pani poseł”, ewentualnie – „panie pośle”.
Poseł Bernadeta Krynicka (PiS):
Dobrze, przepraszam, pani poseł Kopacz.
Mówią państwo o oszustwie wyborczym. My, pielęgniarki i położne, czekałyśmy ponad osiem lat. Nic nie zrobiliście. Zdegradowaliście ten zawód i wynagrodzenia. Te osoby stały się białymi niewolnikami.
Dajcie temu rządowi chociaż kilka tygodni, bo my czekaliśmy na wasze obietnice ponad osiem lat. Dajcie nam kilka tygodni – i będziecie oceniać. Macie taką skłonność, że jeszcze nic nie zrobiono a już oceniacie. Dziękuję.
Ze stenogramu wybrał:
Mariusz Mielcarek
Zobacz także:
Zakażenie wymagało założenia wenflonu i sondy, którymi podawano dziecku leki. Obie rurki znajdowały się po tej samej stronie – zdaniem rodziców i prokuratury feralnego dnia pielęgniarka pomyliła wejścia i zamiast podać lek doustnie, podała go drogą dożylną.