Poseł do ministra zdrowia: w obliczu strajku 1000 pielęgniarek "całkowicie niezrozumiała jest bierność kierowanego przez Panią resortu. Ministerstwo Zdrowia nie może udawać, że nic się nie dzieje i czekać, aż problem sam się rozwiąże"! Szkoda, że poseł używa zwrotu "siostry". 13 KOMENTARZY.

2 min czytania
AktualnościStrajk pielęgniarek i położnych na Podbeskidziu.

 

Szanowna Pani Minister,

Trwający od 8 lutego protest płacowy pielęgniarek z 5 podbeskidzkich szpitali – Wojewódzkiego i ogólnego w Bielsku-Białej oraz szpitali powiatowych w Żywcu, Międzybrodziu Bialskim i Bystrej – przybrał dramatyczną formę strajku głodowego. Nie mogąc doczekać się poważnej rozmowy na temat swojej sytuacji zawodowej z dyrekcjami i organami założycielskimi szpitali, siostry zdecydowały się zaryzykować swoje zdrowie, by zwrócić uwagę opinii publicznej i władz na kondycję swego zawodu i sytuację służby zdrowia na Podbeskidziu.

Doskonale wiem, że Minister Zdrowia nie jest pracodawcą lekarzy czy pielęgniarek. Nikt mi też nie musi tłumaczyć, że Minister Zdrowia nie decyduje o wysokości wynagrodzeń w konkretnych placówkach służby zdrowia.

Nikt i nic nie zwalnia jednak Ministra Zdrowia z odpowiedzialności za stan bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli. Zwłaszcza zaś w sytuacjach kryzysowych. Tym bardziej, że ich bezpośrednią przyczyną jest polityka państwowego płatnika w stosunku do placówek służby zdrowia. Nieuregulowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia należności z tytułu zabiegów leczniczych wykonanych ponad absurdalnie niskie limity w latach 2008 i 2009, zaniżone od lat wyceny poszczególnych procedur medycznych, zaniżone kontrakty na rok 2O1O – takie są rzeczywiste przyczyny płacowego protestu podbeskidzkich pielęgniarek.

Dlatego też całkowicię niezrozumiała jest bierność kierowanego przez Panią resortu. W sytuacji, gdy skala protestu narasta z dnia na dzien a dyrektorzy szpitali mają do zaoferowania jedynie mgliste obietnice podjęcia negocjacji płacowych za kilka miesięcy bądź szykany i grożby odpowiedzialności karnej za rzekomo nielegalny strajk, Ministerstwo Zdrowia nie może udawać, że nic się nie dzieje i czekać, aż problem sam się rozwiąże.

Rozwój wydarzeń w ciągu pierwszych dni akcji protestacyjnej pozwala na stwierdzenie, że to droga do nikąd. Nieśmiałe próby mediacji podjęte przez rządową administrację wojewódzką nie dały przecież żadnych rezultatów.

Dziś realne są jeszcze szanse zażegnania niebezpieczeństwa rozlania się protestu na wszystkie placówki publicznej służby zdrowia na Podbeskidziu.

To, czy zostaną wykorzystane w ogromnej mierze zależy jednak od tego, czy w rozwiązanie problemów beskidzkiej służby zdrowia włączy się Ministerstwo Zdrowia.

Bożena Kotkowska

Poseł

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 0 / 5. Ilość głosów: 0

Bądź pierwszym, który oceni wpis

8486 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
Aktualności

Kalendarze dla pielęgniarek i położnych na 2025 r.

1 min czytania
Nowość w Sklepie Pielęgniarek i Położnych Drugi rok z rzędu wydajemy dwa kalendarze: kalendarz dla pielęgniarek i kalendarz dla położnych. Tegoroczny układ…
AktualnościNowa siatka płacOdszkodowania dla pielęgniarek LMPielęgniarki z mgr pozywają szpitaleWynagrodzenia pielęgniarek

Pielęgniarka Ptok zachęca młodych do zawodu: Szybko umrzecie.

5 min czytania
Pielęgniarz: Ja i moja żona mamy po 61 lat. Czy naprawdę nie ma dla nas ratunku? W dniu 19 listopada 2024 roku…
AktualnościNowa siatka płacOdszkodowania dla pielęgniarek LMPielęgniarki z mgr pozywają szpitaleWynagrodzenia pielęgniarek

Związek pielęgniarek poświęcił pielęgniarki.

2 min czytania
Pielęgniarka: Całe życie zawodowe to dla nas poświęcenie – siebie, rodziny, pasji i czasu… A teraz poświęcono nas… No brawo drogie panie….
Komentarze