Wiceprezes władz krajowych izby pielęgniarek prominentnym działaczem Prawa i Sprawiedliwości
Kilka dni temu na Ogólnopolskim Portalu Pielęgniarek i Położnych poruszyliśmy sprawę jednoczesnego reprezentowania środowiska pielęgniarskiego oraz bycia prominentnym działaczem PiS. Reprezentowania izby pip poprzez pełnienie funkcji wiceprezesa naczelnej izby pielęgniarek i położnych.
Poniżej publikujemy oświadczenie pana Sebastiana Irzykowskiego z dnia 27 września 2021 roku. Wydaje się, że sprawa jest jednoznacznie rozstrzygnięta i teraz będzie wszystko OK.
Niestety tak nie jest. Pozostają pytania oraz kwestie, które świadczą o chorobie, która trawi tzw. samorząd izbowy. Jak to było możliwe, że osoba na tak wysokim stanowisku w izbie pip, równocześnie była we władzach partii, która pielęgniarki i położne traktuje w szczególny sposób. Sposób, który można przedstawić w jednym zdaniu: najważniejsze to rozmawiać, a my i tak was wyrolujemy na cacy.
Jak to możliwe, że władze krajowe izby powyższą sytuację tolerowały. Jak taka osoba mogła być w zespole negocjacyjnym prowadzącym rozmowy w imieniu pielęgniarek i położnych. Dlaczego tolerowała taką sytuację prezes izby pani Zofia Małas? Może doczekamy się oficjalnego stanowiska izby w tej sprawie?
I jeszcze poruszę dwa aspekty. Pierwszy to zasady funkcjonowania izby pip. Pan Irzykowski równocześnie pełni płatne funkcje w organach izby: naczelnej oraz okręgowej. To niedopuszczalne ze względu na konflikt interesów. Wiem, nie ma prawa, które tego zabrania. Ale czy na zdrowy rozsądek jest to moralnie właściwe?
Horrendalnie wysokie zarobki w izbach pielęgniarskich
Drugi aspekt – wysokość zarobków w izbach pielęgniarek. Dochód jaki osiągnął pan Irzykowski z pełnienia funkcji w organach izby sięgnął w 2020 roku ponad 207 tysięcy PLN. Miesięcznie – 17,5 tys. PLN. Kwestia wynagrodzeń w izbach bulwersuje pielęgniarki i położne.
Fatalny błąd, który popełnił pan Irzykowski powinien stać się pretekstem do dyskusji nad reformą tworu, który miał skutecznie walczyć o warunki wykonywania praktyki zawodowej zawodów: pielęgniarki i położnej. Także te finansowe. Z licznych wypowiedzi prominentnych działaczy izby wynika, że to nie zadanie izby, tylko związku pielęgniarek. Wobec powyższego pytam: dlaczego pod porozumieniami płacowymi z ministrem zdrowia oraz prezesem NFZ widnieje podpis pani Małas?
Poniżej cytujemy oświadczenie pana Sebastiana Irzykowskiego w sprawie rezygnacji z członkostwa w PiS. Porównując zarobki w izbach pielęgniarskich z wysokością diety radnego wojewódzkiego, nie dziwi, że nie zrezygnował z pracy w samorządzie zawodowym. Może jednak powinien, także zrezygnować z pełnienia funkcji z wyboru w organach izby. Także zdanie mandatu radnego wojewódzkiego to oczywista oczywistość, gdyż dzięki PiS zdobył pan ten mandat. Tego wymaga zwykła ludzka uczciwość. Także wobec wyborców.
Pielęgniarz: jestem gotowy na każdą formę krytyki
27 września 2021 roku, godz. 19.21 Facebook
Dziś zrezygnowałem z członkostwa w partii Prawo i Sprawiedliwość. Do końca kadencji Sejmiku Województwa Pomorskiego pozostanę radnym niezależnym. Do momentu, w którym będę zaangażowany w sprawy związane z działalnością samorządu zawodowego pielęgniarek i położnych i związków zawodowych, nie zaangażuje się w jakąkolwiek działalność polityczną.
Od momentu wstąpienia do PiS byłem świadomy, że łączenie tych dwóch światów – tego co robię od kilkunastu lat na rzecz pielęgniarstwa i położnictwa oraz polityki to igranie z ogniem. Dlaczego więc tamtym czasie podjąłem taką decyzję? Chciałem być bardziej skuteczny. Mieć możliwość wpływania na kurs partii rządzącej. Partii decydującej, również o przyszłości ochrony zdrowia. Nie udało się. Przegrałem tą bitwę. PiS nie stoi już po stronie medyków. Nie prowadzi dialogu na jaki zasługujemy. Obecna aktywność tej partii ma niewiele wspólnego z działaniami na rzecz pielęgniarstwa i położnictwa.
Nie chcę dłużej, poprzez swoje członkostwo, wspierać polityki, która godzi w pielęgniarki, pielęgniarzy, położne i położnych. Ci ludzie mi zaufali, obdarzyli mnie odpowiedzialnością. To coś zupełnie innego niż „jedynka” na liście wyborczej. Nie zamierzam dłużej stać w rozkroku, który jest po prostu szkodliwy dla mojej pielęgniarsko – położniczej rodziny. Wszystkich Was – pielęgniarki, pielęgniarzy, położne i położnych przepraszam. Nie proszę o wybaczenie. Po prostu będę robić swoje w sposób najbardziej skuteczny. Czuję się dziś mądrzejszy i tą życiową mądrość będę wykorzystywać w interesie pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych.
Jestem gotowy na każdą formę krytyki. Na pozbawione argumentów wylewy nienawiści odpowiem milczeniem. Nie będę milczał na temat tego co się dzieje w publicznym systemie ochrony zdrowia. Jestem pielęgniarzem i mam obowiązki pielęgniarskie.
Zachowano oryginalne brzmienie oświadczenia