……………………………………………………..
Szanowna redakcjo,
jestem młodym pielęgniarzem i od jakiegoś czasu nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Chciałbym aby ktoś mądrzejszy ode mnie w miarę konkretnie mi odpowiedział na pytania:
Dlaczego mając mgr, specjalizację, kursy, znając perfekt język obcy i dając z siebie wszystko w pracy, często biorąc pod uwagę tylko dobro pacjenta zarabiam 1800 pln?
Dlaczego od momentu rozpoczęcia praktyk na studiach jestem poniżany i przyzwyczajany do braku szacunku wobec mojej osoby?
Dlaczego pracuję w szpitalu, który nie zapewnia mi podstawowych warunków pracy i naraża mnie na trwałe kalectwo?
Dlaczego mój zespół (lekarze, pielęgniarki), współpracujący ze sobą i nastawiony przecież na pacjenta to dwa osobne światy?
Dlaczego wykonując tak piękny, szlachetny i ważny zawód ludzie na ulicy śmieją mi się w twarz?
i ostatnie:
Dlaczego nie mogę zwrócić się o pomoc do moich przełożonych, bo od ręki mnie zwolnią?
Zobacz komentarze na facebooku
Z góry dziękuję
Młody i już zrezygnowany pielęgniarz
.