Współczynniki pracy pielęgniarek i położnych
W ostatni dzień sierpnia w serwisie YouTube.com pojawił się materiał zatytułowany: „Pielęgniarki szykują się do protestu?” Kolejny już raz przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych udziela wywiadu dla portalu MedExpress TV na temat ich sytuacji w Polsce.
Co pielęgniarki myślą o współczynnikach pracy?
Prowadząca zaczyna od stwierdzenia, iż pielęgniarki nie są zadowolone z wprowadzonych przez ustawodawcę współczynników, zgodnie z którymi różnica w wynagrodzeniach na tych samych stanowiskach ma wynieść nawet do 2000 zł. Jak wyjaśnia Krystyna Ptok, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych nie wyraził zgody na takowe współczynniki. Całe środowisko medyczne protestuje przeciwko tak rozwartym nożycom zarobków.
Pandemia przeszkodą dla porozumienia w sprawie współczynników
Przewodnicząca związku wielokrotnie wnioskowała o nowelizację ustawy. Z powodu pandemii odwołane zostało spotkanie w tej sprawie zaplanowane na początek marca. Przez kolejne miesiące wystosowano wiele pism do ministerstwa odnośnie sygnałów ze środowiska zawodowego o licznych nieprawidłowościach. Wnioskowano o wypłacanie 100% wynagrodzeń dla pracowników przebywających na kwarantannie czy zrównanie zakażenia Covid19 z wypadkiem w pracy. Po okresie od marca do czerwca związek zwrócił się do Ministerstwa w sprawie wypłacanych lipcowych podwyżek, liczonych przez prawodawców wg innego współczynnika. Kolejne spotkanie z ministerstwem zaplanowane na lipiec również zostało odwołane, tak samo jak kolejne dwa mające się odbyć w sierpniu.
Pielęgniarka z takim samym współczynnikiem jak opiekun medyczny
W sytuacji rosnącego napięcia wśród pielęgniarek wynikającego z różnic w zarobkach osób wykonujących te same obowiązki, fakt odwoływania kolejnych spotkań jest wyjątkowo frustrujący. Przewodnicząca podkreśla, iż współczynnik wielu pielęgniarek jest na poziomie 0,64, tak samo jak opiekunów medycznych, co jest niedopuszczalne, gdyż specyfika tych zawodów jest różna i nie powinno się ich porównywać. Taki współczynnik dla osób po licencjacie jest krzywdzący w porównaniu do kończących studia na innych kierunkach.
Dysproporcje w zakresie wynagrodzeń pielęgniarek
Krystyna Ptok zaznacza, że współczynniki ogólnie są zbyt niskie. W czasie pandemii NFZ przekazywało dodatkowe środki na walkę z koronawirusem. W niektórych szpitalach zostały one dodane do stawki godzinowej dla personelu, w innych w rozliczeniu miesięcznym, jednak z różnymi kwotami, co jest zupełnie niezrozumiałe dla środowiska zawodowego, zważywszy na to, iż zakres obowiązków jest taki sam, każdy pracuje w ciężkich warunkach w kombinezonie, z tym samym problemem – zakażeniem koronawirusem.
Co z tym faktem zamierza zrobić Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych?
W związku z brakiem dialogu, spowodowanym wcześniej wspomnianym odwoływaniem spotkań, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych nie wyraża zgody na zaproponowane przez ustawodawcę współczynniki. W tej sprawie zaplanowane jest spotkanie w dniu 4 września, ponieważ środowisko nie może dłużej czekać na decyzje w sprawie podwyżek.
Co się stanie, gdy ministerstwo nie pójdzie na ustępstwo w sprawie współczynników?
Z całą pewnością rozpoczną się protesty w tej sprawie. Biorąc pod uwagę emocje i napięcie wśród pielęgniarek, bardzo prawdopodobne jest rozpoczęcie strajku, gdy tylko otrzymają sygnał o braku zrozumienia ze strony ministerstwa. Nadzieję na powstrzymanie protestu pokładane są w nowo powołanym Ministrze Zdrowia. Jeżeli będzie prowadził z pielęgniarkami taki dialog jak minister Szumowski, jest możliwe uniknięcie problemów w szpitalach.
Czy nowy Minister Zdrowia zwróci uwagę na problemy sygnalizowane przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych i postara się o polepszenie warunków pracy polskich pielęgniarek? Napiszcie, jakie jest wasze zdanie w tej kwestii. Popieracie opinię związku na temat wprowadzenia przez ustawodawcę nowych współczynników?
Wiktoria Wrembel, pielegniarki.info.pl