Pielęgniarki za dysproporcjami płacowymi w siatce płac
Publikujemy wybrane komentarze pielęgniarek i położnych zaszeregowanych do grupy 2. W prezentowanych opiniach przedstawiają swoje rację za dysproporcajami w wynagrodzeniach ze względu na poziom wykształcenia. Zachowano oryginalne brzmienie komentarzy.
Nikt nikomu nie zabronił kształcenia się. Tak jak ktoś już napisał – niektórzy robili to pomimo pracy i rodzin. Ustawa mówi jedno. Szpitale robią drugie.
Pan Dyrektor się myli! W Ustawie o zawodzie pielęgniarki jest zapis, że pielęgniarka ma podnosić swoją wiedzę i umiejętności. Więc to robią i Pan Dyrektor powinien się cieszyć, że ma wykwalifikowany personel o dużej wiedzy i umiejętnościach.
Zawsze jak trzeba pielęgniarką dać trochę wyższe uposażenie to jest problem, nigdy nie byłyśmy doceniane, pielęgniarka to zło konieczne ale bez nich oddziały padają. Smutne ale cóż się dziwić skoro standardy europejskie wypierane są przez samych rządzących a do tego nasze środowisko też ma wiele do życzenia, ponieważ nie mówimy jednym głosem, ciężko nam się zjednoczyć.
Za całym szacunkiem, ale nikt nikomu nie zabrania się kształcić. Studia magisterskie można robić dziennie i pogodzić z pracą. Ja ostatni rok magistra pracowałam i studiowałam, czasami ledwo żywa po nocnej zmianie jechałam na zajęcia i cieszę się, że ktoś to docenił. Uważam, że wszystko powinno być doceniane, wykształcenie, jak i staż pracy. Jeśli wszyscy będą mieć po równo, to będzie to że szkodą dla naszego zawodu, bo nikt nie będzie miał motywacji do kształcenia.
„Pielęgniarki same sobie grobowiec kopią takim zachowaniem”
I tym sposobem te które nie chciały lub po prostu nie miały możliwości się uczyć ciągną te bardziej zaradne na dno. Żadna z grupy 6 nie krzyczy „chcę zarabiać tyle co gr 2” tylko wszędzie eseje typu „nie możecie tyle zarabiać to jest niemoralne” pielęgniarki same sobie grobowiec kopią takim zachowaniem.
Drogie panie po LM i SM jeszcze 2,5 czy 10 lat i Was/Nas nie będzie w szpitalach. Dajcie tym młodym, które przychodzą i przyjdą godziwie zarabiać. One mają przed sobą 30, 40 lat pracy i czymś do tej pracy powinno się je zachęcać.
Ma Pani prawo do takiej opinii, a ja mam prawo do opinii osoby wychowanej w innym ustroju i w innych czasach. Mamy XXI w. i nie zamierzam się umartwiać nad losem koleżanek, a skupić się na moim życiu. Od lat było powtarzane, że ten czas nadejdzie i będzie respektowane wykształcenie, a nie jedynie doświadczenie. Niektórzy wiele zrobili przez ten okres, inni nic… Trudno, każdy decyduje za samego siebie.
W grupie 2 nie tylko są młode pielęgniarki
Ja czuję się dyskryminowana podwójnie. Oprócz tego że jestem mgr pielęgniarstwa ze specjalizacją, to mam 33 lata pracy. Nie wiem dlaczego wszyscy uważają że tylko młode pielęgniarki mają ukończoną szkołę wyższą.
Miał być rozkwit pielęgniarstwa, a tu niestety wróciło na dno, tam gdzie zawsze było…
Uczelnie Wyższe z tego co wiem nadal działają i śmiało można zapisać się na studia magisterskie, tak aby nie być „dyskryminowanym”.
Nikt nikomu nie broni się uczyć. Żeby osiągnąć te szczyty w tym pielęgniarstwie.
źródło: pielegniarki.info.pl