Pielęgniarki – czy uzyskania tytułu zawodowego magistra jest tożsame z podniesieniem w szczególny sposób kwalifikacji i kompetencji?
Ogólnopolski Portal Pielęgniarek i Położnych publikuje fragmenty dokumentu „Stanowisko Instytutu Strategie 2050 – zatwierdzone przez szefostwo ruchu społeczno-politycznego Polska 2050” – przygotowane przez dr. hab. n. med. Cezarego Pakulskiego, kierownika Kliniki Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, członka Kolegium Ekspertów Instytutu Strategie 2050:
Powiększenie wysokości zarobków pracowników publicznego systemu ochrony zdrowia jest konieczne, aby przezwyciężyć kryzys kadr medycznych. Wyraźne podniesienie zarobków w ochronie zdrowia spowoduje zmniejszenie frustracji pracowników, chęć wcześniejszego odejścia na emeryturę i szukania pracy za granicą lub poza systemem publicznym. Powinno także skłonić do podjęcia aktywności w wyuczonym zawodzie wiele pielęgniarek, ratowników medycznych i przedstawicieli innych zawodów medycznych, pracujących obecnie poza systemem ochrony zdrowia.
Żeby to stało się możliwe, polityka wynagradzania i awansowania medyków musi zostać uporządkowana. Wzrost wynagrodzeń musi mieć charakter systemowy i objąć wszystkie grupy zawodów medycznych oraz pracowników działalności podstawowej, na podstawie spójnej polityki płacowej.
Konieczne jest urealnienie płac w poszczególnych grupach zawodowych i ich powiązanie z posiadanymi kwalifikacjami, kompetencjami, zawodowym doświadczeniem i odpowiedzialnością. Zasada ta obowiązuje w wysoko rozwiniętych krajach Unii Europejskiej. Naturalny wydaje się również obowiązek automatycznego podwyższenia przez pracodawcę wynagrodzenia w przypadku podniesienia przez pracownika jego kwalifikacji zawodowych.
Można zrozumieć i pochwalić decyzję rządzących o wyznaczeniu minimalnych współczynników wynagrodzenia zasadniczego pracowników ochrony zdrowia zatrudnionych w podmiotach leczniczych, ale tylko samą decyzję. Sposób procedowania projektu ustawy i ostateczna jego treść są fatalne i będą prowadziły do skłócenia grup zawodowych systemu ochrony zdrowia.
Jest oczywiste, że w większości jednostek medycznych wynagrodzenie przekazywane pracownikom systemu będzie powiązane wyłącznie z kwotami wynikającymi z minimalnych współczynników pracy. Z wyznaczeniem wskaźników minimalnych równolegle powinny być jednak prowadzone rozmowy dotyczące wynagrodzeń optymalnych, razem z przedstawieniem strategii dojścia do planowanego poziomu wynagrodzeń. To się jednak nie dzieje. Oczekiwania personelu medycznego są powszechnie znane i jeżeli chcielibyśmy system ochrony zdrowia w Polsce obronić przed procesem „stomatologizacji” i zapewnić w nim w przyszłości wykształconych „ludzi zdrowia”, powinny zostać zrealizowane w perspektywie kilku najbliższych lat.
Ministerstwo Zdrowia odrzuciło wszystkie zaproponowane w konsultacjach publicznych poprawki do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz niektórych innych ustaw oraz załącznika zawierającego proponowane wartości współczynników pracy – co odbiera nadzieję na uchwalenie dobrego prawa.
Przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia i przekazany do konsultacji publicznych projekt ustawy nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Nie wiążąc wynagrodzenia zasadniczego z zasadą zawodowych kwalifikacji, kompetencji, doświadczenia i odpowiedzialności, Ministerstwo Zdrowia swoją propozycją zmian prowadzi przede wszystkim do kolejnych napięć i konfliktów w zespołach pracowników. Tym trudniejszy do zaakceptowania jest fakt, że – jak twierdzi Ministerstwo Zdrowia – zarówno nowy podział na grupy zawodowe według kwalifikacji wymaganych na zajmowanym stanowisku pracy, jak i nowe wysokości współczynników pracy, są zgodne ze stanowiskiem Trójstronnego Zespołu z listopada 2021 roku.
Przedstawiamy alternatywne propozycje rozwiązań, opierając się na zupełnie innej filozofii podziału grup zawodowych w kolejnych grupach oraz na uzależnieniu wartości współczynników pracy od kwalifikacji personelu medycznego i kompetencji wymaganych na konkretnym stanowisku pracy.
Propozycje sposobu ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego w grupie zawodowej pielęgniarek i położnych, które zostały przedstawione w projekcie, są nieakceptowalne. Ich skutkiem będzie postępujące niesprawiedliwe finansowe rozwarstwienie w tej grupie zawodowej.
Sytuacja, w której praca posiadających doświadczenie i kompetencje zawodowe pielęgniarek i położnych, absolwentek szkół i liceów medycznych jest wyceniana zdecydowanie niżej niż praca dopiero co rozpoczynających pracę w zawodzie, ze stopniem zawodowym licencjata czy magistra jest niezrozumiała, nienormalna i niemoralna.
Kwota wynagrodzenia zasadniczego 7300 zł dla osób z tytułem zawodowym magistra oraz ze specjalizacją, 5800 zł z tytułem zawodowym magistra (bez specjalizacji) czy 5300 zł dla pielęgniarek i położnych z wykształceniem średnim lub wykształceniem wyższym (studia I stopnia), ale bez specjalizacji, gdy wszystkie te pielęgniarki w oddziałach wykonują przy pacjencie taką samą pracę, pozostaje w sprzeczności z zasadą powiązania wysokości minimalnego wynagrodzenia z posiadanymi kwalifikacjami, kompetencjami i zawodowym doświadczeniem.
Jak w takiej sytuacji można wyobrazić sobie dalszy przebieg wewnętrznego szkolenia ustawicznego, w którym doświadczona pielęgniarka posiadająca średnie wykształcenie zawodowe będzie zarabiać istotnie mniej niż nowo zatrudniona licencjatka pielęgniarstwa, za której zawodowy rozwój ma w oddziale odpowiadać.
Jak w praktyce będzie wyglądało przekazanie wiedzy, umiejętności i zawodowych kompetencji. Oddział intensywnej terapii ze swoimi procedurami jest tu szczególnie dobrym przykładem. Podobna sytuacja dotyczy pielęgniarek ze średnim wykształceniem zawodowym i specjalizacją oraz absolwentek studiów drugiego stopnia. To nie tylko kwestia kilkuset złotych różnicy w podstawie pensji.
To dodatki nocne i świąteczne, itd. Ministerstwu Zdrowia przedstawiającemu argument, że PiP z wykształceniem średnim i długim okresem pracy w podmiotach leczniczych nabywają prawo do gwarantowanego ustawowo dodatku stażowego w wysokości od 5 do 20 proc. wysokości wynagrodzenia zasadniczego, a więc ich wynagrodzenie systematycznie wzrasta, a różnice pomiędzy wynagrodzeniami się zmniejszają, należy przypomnieć, że pielęgniarki i położne z tytułem zawodowym magistra również posiadają prawo do dodatku stażowego.
W naszej ocenie sam fakt uzyskania tytułu zawodowego magistra nie jest tożsamy z podniesieniem w szczególny sposób kwalifikacji i kompetencji zawodowych, nie oznacza też automatycznego pozyskania znaczącego doświadczenia zawodowego. Tym samym wzrost wynagrodzenia zasadniczego w wyniku uzyskania stopnia zawodowego magistra o kwotę aż 1500 zł pomiędzy grupami 2 i 5 musi zdumiewać.
Podsumowując, proponowane przez resort rozwiązania spowodują powiększenie kryzysu zatrudnieniowego wśród pielęgniarek i położnych. Efektem tego będą odejścia na emeryturę osób, które mogłyby w systemie pozostać, to odpływ kadr medycznych do prywatnego sektora.
Jaką siatkę płac proponują eksperci? O tym w artykule pt. Wynagrodzenia pielęgniarek – propozycja siatki płac z 6 grupami.