Radość pielęgniarek z grupy 2 po orzeczeniu Sądu Okręgowego
W artykule pt. Brawo pielęgniarki z grupy 2. przedstawiliśmy treść materiału telewizyjnego opublikowanego przez TV Suwałki w sprawie pielęgniarki, która prawomocnym orzeczeniem sądu wygrała sprawę z Suwalskim Szpitalem.
Natomiast poniżej prezentujemy treść materiału telewizyjnego, który przybliża ciąg dalszy tematu pielęgniarek, pracujących w przedmiotowym szpitalu.
Korzystne dla pielęgniarek październikowe apelacyjne orzeczenie sądu w sprawie wynagrodzeń sprawiło, że w konflikcie między zarządem suwalskiego szpitala, a pielęgniarkami padło słowo „ugoda”. Z ofertą wyszły same pielęgniarki, mając na uwadze sytuację ekonomiczną szpitala.
Milena Golub, Przewodnicząca ZZPiP w SZW w Suwałkach: Skierowaliśmy do Dyrekcji zapytanie o możliwości polubownego zakończenia spraw sądowych.
Ugoda pozwoliłaby szpitalowi na uniknięcie kosztów sądowych, bo patrząc na wydane w październiku orzeczenie, wszystko wskazuje na to, że to właśnie pielęgniarki mają rację, żądając zaprzestania zaniżania ich wynagrodzeń. Minęły tygodnie i jak się dowiadujemy do oferowanej ugody nie doszło.
Milena Golub, Przewodnicząca ZZPiP w SZW w Suwałkach: Na dzień dzisiejszy pielęgniarki z tytułem magistra i specjalizacją otrzymują wynagrodzenie zasadnicze w zaniżonych wysokościach.
Póki co suwalskie pielęgniarki nie zawnioskowały jeszcze do sądu o odwieszenie spraw.
Ale można się spodziewać, że wobec braku woli porozumienie ze strony pracodawcy stosowne wnioski, jednak wkrótce trafią do sądu.
Milena Golub, Przewodnicząca ZZPiP w SZW w Suwałkach: No jest taka dość trudna sytuacja w szpitalu. Atmosfera jest taka gęsta, natomiast wierzymy w to, że uda nam się jednak porozumieć z pracodawcą i dojdziemy jednak do jakiegoś porozumienia. Jak na tą chwilę, nie ma takiej woli porozumienia, więc po prostu na razie czekamy, co zadzieje się dalej.
Ta doza cierpliwości to efekt spotkania z przedstawicielem organu prowadzącego szpital, ale zaraz po spotkaniu z dyrektorem departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego pielęgniarki usłyszały z mediów, że ich pracodawca został nagrodzony niebagatelną kwotą 75 000 zł dodatkowej, rocznej gratyfikacji. Zaległości dla pielęgniarek sięgają, jak obliczono około 2 milionów.
Milena Golub, Przewodnicząca ZZPiP w SZW w Suwałkach: Zdajemy sobie z tego sprawę, iż niełatwym jest zadaniem kierować tak dużą placówką, jaką jest szpital wojewódzki w Suwałkach, natomiast budzi wątpliwość czas oraz wysokość gratyfikacji, którą otrzymał pan dyrektor. Zważywszy na sytuację, która ma miejsce obecnie w szpitalu w Suwałkach.
Pielęgniarki dzisiaj nie są właściwie nagradzane za pracę posiadane kwalifikacje i umiejętności, ale nie rezygnują z kształcenia. Szpital zdaje się nie być zainteresowany tym, by jego personel miał wymaganą we współczesnej medycynie wysoko wykwalifikowaną kadrę, bo to oznacza dla niego koszt. Slogan, że centralną postacią w szpitalu jest pacjent miejscowi medycy rozumieją właściwie.
Milena Golub, Przewodnicząca ZZPiP w SZW w Suwałkach: W naszym zawodzie mamy wpisane ustawiczne kształcenie się pielęgniarek, podnoszenie kwalifikacji, a to, że za tym idą wyższe wynagrodzenia, to jest dla nas po części taka zasłużona nagroda, że tak powiem i docenienie naszej pracy, ponieważ pielęgniarki, tak jak zresztą pewnie całe społeczeństwo w dzisiejszych czasach sugerujemy się, gdzie kto, ile zarabia natomiast dla nas najważniejszy jest pacjent to żeby był zaopiekowany przez wykwalifikowaną kadrę.
I nie chodzi tu o kwalifikacje, tylko podstawowe. Próba kontaktu z dyrektorem szpitala przyniosła tylko informację, że Adam Szałanda przebywa na urlopie. W rozmowie telefonicznej krótko nas poinformował, że i tutaj cytujemy: „Sprawa jest w toku. Zobaczymy, co dalej. Nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte.”… tymczasem po szpitalnych korytarzach krąży wieść, że placówkę czeka kolejna restrukturyzacja. Nie udało się nam tej informacji zweryfikować.
źródło: materiał telewizyjny TV Suwałki z dnia 22 listopada 2023 roku