Opinia publiczna o proteście pielęgniarek….
Na portalu rynekzdrowia.pl opublikowano artykuł o proteście pielęgniarek z dnia 6 czerwca 2024 roku. Pod artykułem zamieszczono ponad 70 komentarzy. Poniżej publikujemy kilka wybranych…
– A ja proponuję, żeby Panie pielęgniarki wzięły się wreszcie za pracę, bo ciągle tylko narzekają. Chorym pomagają z łaski i tylko oglądają się, żeby coś dostały. Drogie Panie w Polsce ludzie żyją za mniejsze pieniądze i nie jęczą tak jak Wy. Czas wziąć się za pracę.
– Teraz pielęgniarka to nie pielęgniarka. Zero zainteresowania pacjentem i ustalają, która idzie pierwsza spać gdy jest dyżur nocny.
– Wziąć się do pracy kochane Panie. To w jakim celu jest ten strajk, skoro nie chodzi wam o kasę. Zaznaczam, że pracują w kilku szpitalach, nie żałuję ich wcale. A strajkowały i strajkować będą bo chcą kasy.
– Obrażone na wszystko i wszystkich! Kiedy przychodzę do mamy do szpitala to jeszcze ani jednej pielęgniarki nie widziała uśmiechniętej! Zawsze obwisłe, niezadowolone miny, brak kontaktu, obojętność! Już drugi tydzień i mam już tego dosyć! Sam jestem kierownikiem w administracji publicznej, decyduję o losie wielu milionów złotych miesięcznie, nadzoruję zespół 12 osobowy, realizujemy wielkie projekty i mam zasadnicze wynagrodzenie brutto 6.200 zł czyli mniej niż najmniej zarabiająca pielęgniarka po szkole średniej! Jestem oburzony i wściekły na tę grupę zawodową! Za te ciągłe narzekanie i strajkowanie po prostu WAS nienawidzę!
– Mają tupet. By się wstydziły no przecież w tym roku też dostaną podwyżki ok 12% i i jeszcze im mało, by się wstydziły. Szanuję, doceniam bardzo ich pracę bo nie łatwa, odpowiedzialna i też w szpitalach na nocki, na niektórych oddziałach szczególnie ciężka gdzie walczy się o ludzki życie ale są też oddziały gdzie jest dużo lżej. Ale by już dały spokój bo przesadzają, bo sieją niepotrzebny zamęt a źle nie mają, ba pielęgniarki jak i ratownicy medyczni to teraz wiedzą, że żyją – porównując to do kilku lat wstecz, nawet nie wspominając jak było wcześniej. Praca lżejsza nie była i szpitale były gorzej wyposażone. W 2022 roku podwyżki – prawie 40%, w 2023 – 12%, w tym od lipca też coś ok 12% i będą zarabiać spokojnie ponad 7 -12 tys. na rękę. Na tzw. kontraktach nierzadko ponad 80 zł/h. Rozumiem, że te 2 tys różnicy zasadniczej pensji jest może i zbyt duże ale nawet gdyby to był 1000 też by były pretensje i co za problem było podnieść swoje kwalifikacje, wykształcenie, zrobić magistra i specjalizację i niektóre nawet po 40-50-tce zrobiły poświęcając swój czas, pieniądze, czyli nieuctwo brak chęci do nauki ma być teraz nagradzane i takie same zarobki? Na uczelni profesor zarabia więcej od doktora, w szkole nauczyciel dyplomowany ma więcej od mianowanego i nie jest to żadna dyskryminacja.
– Bajek to by nie opowiadały bo i tak wiadomo, że chodzi im głównie o jeszcze większe podwyżki. Pępki świata się znalazły, jeszcze 10 lat temu zarabiały kilka stówek więcej od i tak niskiej minimalnej a teraz po 8-10 tys mało.
źródło: komentarze pod artykułem na rynekzdrowia.pl
