System wynagradzania pielęgniarek spowodował nieporozumienia wśród osób wykonujących od lat te same zadania
Codziennie na skrzynkę pocztową [email protected] wpływają informacje kierowane przez pielęgniarki i położne do redakcji Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych. Tematem dominującym obecnie są sprawy związane z siatką płac oraz zmuszaniem medyków do obowiązkowych szczepień.
Poniżej publikujemy treść informacji przekazaną przez pielęgniarkę.
Dzień dobry. Jestem pielęgniarką z 30-letnim stażem w zawodzie. Mam studia wyższe. Obecna siatka płac spowodowała nieporozumienia wśród pielęgniarek ze mną pracujących – popsuła atmosferę i spowodowała, że nie chce się iść do pracy.
Według Kodeksu pracy – wynagrodzenie na takim samym stanowisku i za tę samą pracę powinno być takie same. W moim zakładzie pracy tak było, a wykształcenie było promowane dodatkiem. I to było dobre rozwiązanie, bo wiedziałyśmy, że za to co robimy dostajemy jednakowe wynagrodzenie, a dodatek jest uznaniem za naukę.
Olbrzymie zróżnicowanie w wynagrodzeniach spowodowało, że panie mgr poczuły się wyróżnione i niechętnie garną się do pielęgnacji chorych, a przecież zakres obowiązków ich się nie zmienił.
Proszę – zróbcie z tym porządek! Przechodząc kiedyś na emeryturę chcę wspominać swoje koleżanki z nostalgią, a nie cieszyć się, że uwolniłam się z nerwowej, ciężkiej atmosfery. Z poważaniem – pielęgniarka.
Bardzo dziękujemy za powyższą informację. W pełni ona obrazuje stan wrzenia w środowisku pielęgniarskim, spowodowany działaniami ministra zdrowia i związków zawodowych w kwestii wynagrodzeń. Od lat, czyli od roku 2016 redakcja portalu walczy z dyskryminacją części pielęgniarek i położnych oraz z zapisami tabeli zaszeregowania, która nie odzwierciedla realiów wykonywania praktyki zawodowej pielęgniarki i położnej.
Pielęgniarki wykonujące te same zadania są gorszymi pielęgniarkami
Bardzo słusznie zwróciła uwagę na powyższe aspekty, pani Anna Czarnecka z izby pielęgniarskiej, podczas wypowiedzi w ramach posiedzenia Parlamentarnego Zespół ds. Pielęgniarek, Położnych i Pracowników Opieki Zdrowotnej. Posiedzenie to odbyło się w dniu 9 czerwca 2021 roku. Poniżej cytujemy wypowiedź pani Anny Czarneckiej.
Przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych Anna Czarnecka:
Problem polega na tym, że my nie chcemy absolutnie, żeby pielęgniarki z licencjatem zostały zniesione do tej tabelki niżej, bo wyrównanie to może być w dwie strony. My chcemy odwrotnie, jeżeli Ministerstwo uważa, że 3 700 zł to jest wielka zachęta do pracy, to jest zachęta do tego, żeby jednak korzystać z praw emerytalnych, bo już panie są po prostu przemęczone, a teraz będą jeszcze niedocenione, bo tu mówimy o tej drugiej części osób, które już mają uprawnienia emerytalne.
U nas w izbie na 13 tys. pielęgniarek i położnych już 4 tys. ma uprawnienia emerytalne i w ciągu najbliższych czterech lat mniej więcej 400 osób rocznie nabędzie uprawnienia i naprawdę wykonujemy dużą pracę, z pracodawcami również, żeby zachęcić do zostawania w zawodzie, że jednak to uprawnienie emerytalne, to jest tylko uprawnienie.
Nikt nie chce w takich warunkach pracować, że jest gorszy na tym samym dyżurze
To co tutaj było powiedziane o minimalnych normach, niestety to jest tak niefortunne określenie „minimalne”, że konia z rzędem temu, kto by znalazł miejsce, gdzie jest o jedną pielęgniarkę więcej niż minimalna norma przewiduje, teraz jak jest zawieszone to nawet jest mniej. Boimy się (słowa pana ministra), że NFZ zgodnie z tabelą będzie przesyłał pieniądze, czyli znowu mówimy o minimalnych wynagrodzeniach i też one nie będą absolutnie wyższe, bo będzie trzeba według wszystkich albo większości realizować te minimalne.
I wtedy naprawdę zawali się główny filar, pielęgniarek doświadczonych zabraknie, które nawet naszą młodzież po studiach, te starsze panie wciągają do zawodu są mentorkami tego zawodu w praktyce itd. Jeżeli zostaną skrzywione albo nasz głos będzie tak odebrany, że trzeba zrównać licencjat z paniami po studium, ja też kończyłam takie studium pielęgniarskie, gdzie normalnie powinno się otrzymać licencjat a się nie otrzymało, w związku z czym nie każdy miał możliwość tak jak my mieszkać w Gdańsku i sobie pod nosem mieć uczelnię, były różne sytuacje trudne, nie można tych pań tak ukarać, bo proszę państwa naprawdę wszystkie teraz analizują czy skorzystać z uprawnień emerytalnych czy nie.
Jeżeli będą tak mocno skrzywdzone nie tylko finansowo, ale mentalnie, że są gorsze, nikt nie chce w takich warunkach pracować, że jest gorszy na tym samym dyżurze.
Śródtytuły oraz linki pochodzą od redakcji pielegniarki.info.pl.
źródło: sejm.gov.pl