Rola związku Solidarność w obecnym chaosie płacowym w ochronie zdrowia…

W artykule redakcyjnym Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych pt. W pielęgniarki rzuciła granatem a teraz mówi że mają się same dogadać, przedstawiliśmy działania związku Solidarność, które doprowadziły do obecnego skłócenia środowiska ochrony zdrowia. Konkretnie chodzi o działania pani Marii Ochman. Zapraszamy do lektury powyższego artykułu, gdyż pozwoli to czytelnikom pielegniarki.info.pl zorientowanie się w „co gra” pani Ochman…

Pani Ochman troszkę nieswojo czuła się na posiedzeniach specjalnej podkomisji, gdzie usłyszała z ust pani minister Izabeli Leszczyny: „Grzechem pierworodnym tej ustawy jest z pewnością tabela ze współczynnikami pracy i zgadzam się, że trudno doszukać się w niej jakiejś racjonalnej czy głębszej koncepcji”. Te słowa powinna wziąć sobie do serca pani Ochman. I zniknąć… Ale nie wzięła…

Teraz pani Ochman czuje się jak ryba w wodzie. Dlaczego? Bowiem dyskusja o siatce płac pielęgniarek i położnych przeniosła się do… Zespołu Trójstronnego ds. ochrony zdrowia, który ponosi całkowitą odpowiedzialność za obecny kształt ustawy o wynagrodzeniach w podmiotach leczniczych. Po co sejm powołał specjalną podkomisję do rozpatrzenia ustawy autorstwa pani Krystyny Ptok, skoro dyskusja nad przedmiotowym projektem odbywa się teraz w Zespole Trójstronnym? Nikt na to pytanie nie zna odpowiedzi… Jeszcze bardziej dziwaczne jest, że w ostatnim posiedzeniu wziął udział pani wiceminister zdrowia Marek Kos, pani Ptok i pani Ochman. Co ciekawe równolegle odbywają się dwustronne negocjacje pomiędzy związkiem OZZPiP a ministerstwem zdrowia w sprawie płac personelu pielęgniarskiego.

Ale wróćmy do pani Ochman. Teraz ta pani wyraża pogląd, że „nowelizacja siatki płac przygotowana przez OZZPiP wywraca całą ustawę. Zaburza jej sens i cel powstania”. Tłumaczy, że zamiarem obecnej ustawy było:

– zagwarantowanie podwyżek zawodom medycznym, by nam nie uciekały z sektora publicznego,

– objęcie nią jak najszerszej grupy pozostałych pracowników działalności podstawowej,

– objęcie wszystkich pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.

Tymczasem, przy tej nowelizacji napotykamy na interes jednej grupy zawodowej. Nie można, kierując się tylko jej interesem, wywracać całej ustawy, która obejmuje pozostałe zawody i pozostały personel lecznic – uważa Ochman, tłumacząc, że „ustawa miała być ustawą solidarnościową.” – źródło: rynekzdrowia.pl

To bardzo ciekawe co mówi pani Ochman. Dowiadujemy się, ze ustawa ma charakter „solidarnościowy”. Czyli jednym słowem, kosztem wynagrodzeń pielęgniarek i położnych ustalono wysokość innych grup zawodowych.

Tę kwestię poruszyliśmy na pielegniarki.info.pl w artykule redakcyjnym pt. Dlaczego związek pielęgniarek faworyzuje inne zawody medyczne kosztem pielęgniarek?

Może dlatego pani Ochman lansuje ustawę, w której różnicę w wynagrodzeniu zasadniczym pielęgniarki i opiekuna medycznego ustalono na poziomie 508 złotych? Dziwny to sposób pojmowania „solidarnościowego” charakteru wynagrodzeń pracowników.

Obecnie sytuację w zakresie wynagrodzeń pielęgniarek mamy taką…

Pielęgniarki zostały oszukane. Obietnice wyborcze nowej koalicji sejmowej nie zostały zrealizowane. Pani Ochman lansuje tezę, że projekt ustawy autorstwa pani Ptok „wywraca całą ustawę… zaburza jej sens i cel powstania.” Bowiem ustawa jest „solidarnościowa”. Pani Ptok lansuje projekt ustawy, która dyskryminuje pielęgniarki.

Jedynie racjonalnie w powyższej sytuacji zachowują się pielęgniarki i położne, które szukając sprawiedliwości oddają sprawy do sądów. I tam ją znajdują. Dlaczego? Bowiem w sądach nie ma znaczenia co myślą pani Ptok i pani Ochman. Tam znaczenia ma prawo…, które ma pierwszeństwo przed „radosną twórczością” sejmu, urzędników ministerstwa zdrowia i związkowych i izbowych działaczy – Pielęgniarki – gigantyczne odszkodowania 55–71 tys. zł. za nierówne traktowanie w zatrudnieniu.