Pielęgniarki o utracie zdrowia poprzez dźwiganie
11 lutego na fanpage’u Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych opublikowaliśmy post do artykułu pt. Pielęgniarka z podstawą 8168,53 PLN. Od 1 lipca 2023.
Post dotarł do prawie 24 tys. użytkowników i został skomentowany 136 razy. Poniżej prezentujemy wybrane komentarze pielęgniarek i położnych, zachowując oryginalną pisownię.
Bardzo ciekawe. Szkoda, że ja jeszcze nie ujrzałam podwyżki z lipca ubiegłego roku i marne szanse, że ją zobaczę w obecnym zakładzie pracy.
Czy pielęgniarki z grupy 2 wykonują jakąś pracę podczas dyżuru, której nie może wykonać pielęgniarka z grupy 5?
Pasowało jak zarabiałyśmy 700, 1900 to pasowało, przecież za mycie tyłka jest ok. Nie boli, że między opiekunem 4400, a pielęgniarką po LM 5100 to nie boli, boli między pielęgniarkami. 12 lat było wiadomo, że po szkole będzie kasa. Szkoły otwarte dla wszystkich. Nikt nie bronił.
I co, znów robicie podział i kolosalne różnice w placach. Przecież na tym samym stanowisku wykonujemy tę sama pracę. Dlaczego mamy zarabiać mniej?
Sądziłam, że jest zawód pielęgniarki i położnej. A tu proszę! Pielęgniarka grupa 2, pielęgniarka grupa 5, położna grupa… Proponuję stosowne oznakowanie poszczególnych grup, tak, aby pacjent mógł wybrać, z jakiej grupy pielęgniarka i / lub położna ma się Nim zająć!
A czym się różni praca pielęgniarki z grupy 2 od pracy pielęgniarek z innych grup? Mają te same kompetencje, kwalifikacje. Takie samo prawo wykonywania zawodu, takie same kursy, które są potrzebne na danym stanowisku. A bardzo dobrze, że jest Kodeks Pracy, który broni praw pracowników. Kodeks stanowi jasno, że za tę samą pracę, taka sama płaca. Niech pani poda chociaż jeden przykład, czym się różni praca między poszczególnymi grupami. Bo ja takiej nie widzę. I sądy chyba też, skoro wydają takie wyroki, jakie są.
„Pielęgniarki wykształcone, a do gardeł skaczą sobie…”
Ja to bym chciała wiedzieć tylko po co była ta ustawa, jaki był cel, bo myślałam, że po to aby określić minimalne wynagrodzenie, a przecież górnej granicy nie podali. Dyrektorzy szpitali zawsze sami decydowali o stawkach i zawsze były różne wynagrodzenia nawet jeżeli wykonywana była ta sama praca na tych stanowiskach i jakoś nic z tym nie robiono – pracuję ponad 30 lat w zawodzie i co?
A teraz wszyscy o równym wynagrodzeniu – ludzie opamiętajcie się… Tak boli, że osoby, które podnosiły swoje kwalifikacje chcą coś więcej? I słusznie. W każdym zawodzie jest tak – kto podnosi kwalifikacje otrzymuję kasę. Ale nie pielęgniarki… trzeba się żreć… niech inne grupy zawodowe się z nas śmieją. Magisterki ze specjalizacją to najwyższe wykształcenie wśród pielęgniarek i zrównano nas z innymi grupami i dali równy współczynnik, której pielęgniarce zależało to się uczyła i dobrze.
Pielęgniarki wykształcone, a do gardeł skaczą sobie. Magisterki ze specką czyli 2 grupo nikt wam nie chce zabrać kasy tylko chodzi o to, żeby wszystkie godnie zarabiały. Nie każda miała możliwość robić mgr ze względu na warunki losowe, ale ma za to doświadczenie zawodowe w praktyce, a nie w głowie nabitej teorią. Kodeks pracy jest tu ważniejszy i mówi o jednakowym wynagrodzeniu za jednakową pracę. I tyle w temacie.
Ring wolny, runda druga. Czeka nas powtórka z lipca 2022, ustawa sobie, a pracodawcy sobie… MZ i izbeczki umyją ręce, a my boksujmy się, licytujmy i dzielmy skórę na niedźwiedziu… Tu ponownie nie będzie przestrzegana przez dyrektorów ustawa, a raczej żonglerka, mataczenie i freestyle w ich wykonaniu.
Kłóćcie się jeszcze o to, która ma ważniejszego magistra. Wszyscy się śmieją, że nie potrafimy się zjednoczyć i wspólnie wywalczyć godnych dla nas wszystkich zarobków. Jedna chce być mądrzejsza od drugiej, a wszystkie robimy to samo przy pacjencie. Spójrzcie na lekarzy, jaka tam jest jedność. Jeden o drugim złego słowa nie powie. Jak coś robią to razem. A pielęgniarki? Jedna drugiej g…o spod tyłka by wyciągnęła gdyby miało jakąś wartość pieniężną i jeszcze po tym tyłku skopała. Mocne? Nie, bo tak jest.
źródło: Facebook.com