Siatka płac pielęgniarek to system naczyń połączonych

Zapraszamy użytkowników Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych do zapoznania się z poniższym wystąpieniem posłanki w czasie posiedzenia Parlamentarnego Zespół ds. Pielęgniarek, Położnych i Pracowników Opieki Zdrowotnej. Warto czytać takie wypowiedzi. Poznajemy wtedy mechanizmy podejmowania decyzji i wpychania ich do ustaw. Z wypowiedzi posłanki wynika, że w sumie nie wiadomo jakie przesłanki legły u podstaw w zmianie siatki płac. Nikt nic nie wie. A rękę w czasie głosowania trzeba podnieść. Tak oto wykuwa się nowa rzeczywistość polskiego pielęgniarstwa w zakresie sposobu wynagradzania. Pełna absurdów i sprzeczności.

A dyrektorzy, pielęgniarki ponoszą konsekwencje poselskiej twórczości. Pielęgniarki mają pretensje do dyrektora, dyrektor pisze do ministra a minister odpisuje. I tak nic z tego nie wynika. Przecież to jest jakiś dramat. Jak w tym wszystkim ustawia się związek pielęgniarek i izba? Mówi i pisze pisma. Ile lat można mielić te same problemy. Czy ktokolwiek jest zainteresowany ich rozwiązaniem? Gdzie teraz jest Pani Ptok i Małas. Jakie działania podejmują w sprawie naprawy tabeli zaszeregowania?

Poniżej fragment wypowiedzi posłanki Elżbiety Gellert:

Powiem państwu, że posłowie, to powinniście państwo wiedzieć, dostają na samym końcu ustawę i jeszcze się mówi, że to wyszło z porozumień i właściwie to posłowie to mają tylko klepnąć, bo co oni mają tutaj robić, jeżeli było porozumienie? Chciałabym jak gdyby się dopytać, dlaczego się tak podziało że przy poprzednim rozporządzeniu i tym załączniku o wskaźnikach przecież pielęgniarka ze średnim wykształceniem, jak to się teraz nazywa, lub pielęgniarka z licencjatem były w tej samej grupie.

To teraz podziało się w ten sposób, że zostało to wyłączone i przerzucone, rozdzielone tutaj zostały te grupy. To wprowadza nie dość, że dużo nieporozumień, to teraz pielęgniarka z licencjatem jest w tej samej grupie co pielęgniarka z wyższym wykształceniem magisterskim tylko bez specjalizacji, czyli znowu jak gdyby się narobił bałagan w następnej grupie.

Ja sobie zdaję sprawę, że państwo możecie też się niecierpliwić, że już tyle razy zgłaszacie a tego nie widać, ale czasami to trzeba latami zgłaszać, i 100, i 1000 razy, aż w końcu gdzieś to ziarnko zacznie kiełkować. Pewnie to tak jest, więc tutaj jest taka większa prośba, bo ja sama nie wiem w jaki sposób się to podziało.

Podział pielęgniarek – zmiana w jednej grupie powoduje także skutki negatywne w innych grupach

Jeszcze minister cały czas opowiada, że przecież jednak dokonał zmiany, dokonał zmiany, bo włączył pielęgniarkę z licencjatem, potraktował na tym samym poziomie co pielęgniarkę z magistrem. W związku z tym, jaką drogę szkoleniową, naukową ma mieć pielęgniarka? Po co jej robić tego magistra, jeżeli ona będzie tak samo [traktowana] jak licencjat? Więc gdzieś tutaj też jest jakieś nieporozumienie, wydaje się, że tutaj został zaburzony nie tylko poziom, ten który państwo podajecie, czyli pielęgniarka ze średnim wykształceniem a pielęgniarka z licencjatem, tylko dalej pielęgniarka z licencjatem i pielęgniarka z magistrem, bo oczywiście grupę wyżej jest pielęgniarka z magistrem i ze specjalizacją, więc to już zostało zrobione tak szybko, żeby pokazać pewnie, że jednak coś się tutaj nam udało i coś żeśmy zmienili, że się jeszcze więcej w tym wszystkim namieszało.

Ja myślę że istotny byłby apel w tej chwili, że jeżeli ktoś z państwa, z izb pielęgniarskich jest na posiedzeniu komisji senackiej, to może tam próbować, bo w tej chwili do tej ustawy my jako posłowie nie zrobimy nic, musicie państwo sobie z tego zdawać sprawę. Nie należy się oszukiwać, że jeszcze posłowie coś mogą. Owszem mogą – albo przyjąć, albo odrzucić poprawki Senatu, w związku z tym, jeżeli coś zmieniać to jeszcze poprzez senat, bo w senacie może się udać przegłosować poprawki, jak ich nie będzie znowu dwadzieścia, tylko będą powiedzmy trzy, cztery, to może będzie można bardziej za tymi poprawkami optować w Sejmie.

Bo poprawki te trafią do Sejmu, ale w Sejmie jest tylko jedna możliwość, albo się je przyjmuje, albo odrzuca i wszystko zależy jak będzie chciała większość. Jednak na pewno to nie zwalnia nas z kolei, żebyśmy dalej z państwem nie współpracowali, nie pomagali i nie tworzyli właśnie nowego stanowiska. Tym bardziej, że minister zapowiedział, że będą dyskusje, w związku z tym ja myślę, że my jako [osoby] z tego zespołu do spraw pielęgniarstwa na pewno bardzo chętnie się włączymy w tę pracę.

Komentarz redakcji pielegniarki.info.pl

Bardzo dobre, merytoryczne wystąpienie posłanki. W jasny sposób przedstawiła jak skutkują decyzje, podejmowane chaotycznie i bez świadomości w zakresie konsekwencji ich wdrożenia dla systemu wynagradzania pielęgniarek i położnych. Niestety, autorzy omawianej poprawki nie mają pojęcia o skutkach swojej radosnej twórczości. Dlaczego? Bowiem widocznie nie posiadają elementarnej wiedzy w zakresie realiów wykonywania praktyki zawodowej pielęgniarek i położnych.

Pani ministrze! Może czas wreszcie usiąść do stołu i zastanowić się jak to wszystko wyprostować. Skrzywdził Pan wiele osób. Odarł z godności zawodowej tysiące pielęgniarek. Zrównał Pan nasz odpowiedzialny zawód z sekretarką medyczną i opiekunem medycznym. Kiedy przyjdzie czas na opamiętanie?