Zakładowa Organizacja Związkowa OZZPiP w pełni popiera APEL pielęgniarek i położnych ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Nasze koleżanki wystąpiły z publicznym apelem do Pana Dyrektora, by zechciał w końcu odnieść się do najistotniejszych problemów związanych z pracą w warunkach epidemii w szpitalu nastawionym na leczenie pacjentów zakażonych wirusem COVID-19.
Związek zawodowy od kilku miesięcy kieruje do Dyrekcji pisma, składa wnioski, próbuje uzyskać wiedzę o warunkach pracy i wynagradzania pielęgniarek i położnych. Pomimo, że pisma zawierają podstawę prawną, są podpisane oraz zaopatrzone w adresy zwrotne – wszystkie zostały zignorowane przez Pana Dyrektora.
Nie odpowiedział na żadne z naszych pism, tym samym marginalizując największy związek zawodowy w Szpitalu Uniwersyteckim. Brak odpowiedzi, informacji, dialogu uznajemy za wyraz pogardy dla organizacji związkowej i reprezentowanych przezeń pielęgniarek i położnych. Więc jak Dyrekcja może mówić o otwarciu na porozumienie?
Dlaczego związek nie został poinformowany, o tym, że marcu pracodawca na zamiar przyznać dodatkowe środki finansowe, dlaczego związek jako organ przedstawicielski załogi został w tych ustaleniach pominięty, dlaczego aż do 24.04.2020 r. było to objęte tajemnicą? Zaskakujące, że w Szpitalu Uniwersyteckim gospodarka dodatkowymi środkami publicznymi przekazanymi przez Ministra Zdrowia i NFZ następuje w sposób niejawny, bez dokumentu regulującego czy oficjalnego przekazu.
Potrzeba było, aż zainteresowania opinii publicznej, by Pan Dyrektor zechciał oficjalnie przekazać informacje dotyczące podwyżek, o których pracownicy przekazują sobie informacje i wzajemnie próbują ustalić – kto dostał, ile, kiedy wypłacono. Od dawna Pan Dyrektor stosuje starą zasadę – dziel i rządź – skłóć i zarządzaj.
Podwyżki, świadczenia przyznawane są wybiórczo, dzielone uznaniowo i najczęściej z zachowaniem tych faktów w tajemnicy. Czy w największym szpitalu w kraju w taki sposób winno wyglądać zarządzanie ? Sądziliśmy, że chociaż w czasie epidemii i pracy w bezpośrednim zagrożeniu życia i zdrowia pielęgniarek i położnych, środki finansowe zostaną przejrzyście podzielone.
Czytaj dalej poniżej…
W swoim oświadczeniu pisze pan Dyrektor, że rzeczony APEL to „przejaw pewnego rodzaju gry emocji i próba wykorzystania ciężkiej sytuacji”, „że jest on nieakceptowaly”. Czy Pan Dyrektor wie w jak ciężkiej sytuacji są pielęgniarki i położne w tym Szpitalu? Z braku środków ochrony na niektórych oddziałach kupiły kalosze w sklepie ogrodniczym, nogi okręcają workami foliowymi, piszą do Związku prośby, by zainterweniować w sprawie środków ochrony osobistej. Boją się zakażenia, boją się o siebie, swoje rodziny, często są na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego. Walczą z niewidzialnym wrogiem, który nie wiadomo kiedy i jak zaskoczy (szczególnie w szpitalu jednoimiennym).
Jeszcze nie tak dawno podczas kwarantanny pielęgniarki miały świadczyć pracę w szpitalu. Kilka z nas zaraziło się już COVID-19, o czym jak się okazuje pracodawca nie ma nawet wiedzy. Zatem jak Pan Dyrektor śmie takie słowa kierować pod naszym adresem? Sądziliśmy, że tak przejmujący APEL wywoła refleksję Pana Dyrektora, niestety okazuje się, że został całkowicie zbagatelizowany.
Wniosek o docenienie ciężkiej pracy pielęgniarek i położnych został określony mianem „nieakceptowalnego” i „nieetycznego”. Wskazywanie, że autorami przekazu jest ta sama grupka ciągle niezadowolonych pracowników (skąd taka wiedza?) powoduje, że publicznie chcemy Pana Dyrektora wyprowadzić z błędu – jest to ogromna rzesza pracowników, która w obawie przed konsekwencjami nie chce się ujawniać.
Nie podano nazwisk z uwagi na to, że pielęgniarki i położne nie chcą być później dyskredytowane i szykanowane. Skoro Pan Dyrektor jest otwarty na rozmowy, to jako największy związek zawodowy w Szpitalu Uniwersyteckim wystosowaliśmy pismo, w którym zadajemy kilka pytań dotyczących podwyżek w dokonanych marcu 2020 r. licząc tym razem na odpowiedź m.in. na pytanie: Czy podwyżki otrzymali także pracownicy administracji i innych jednostek (komórek), w których praca nie wiąże się z bezpośrednimi kontaktami z pacjentami zakażonymi COVID-19 ?
Chcemy jednocześnie zwrócić się do opinii publicznej. Szanowni Państwo ! Bijecie nam brawa, nazywacie nas bohaterami; my dla was robimy wszystko, by uratować zdrowie i życie. Prosimy zechciejcie wspomóc pielęgniarki i położne z jedynego jednoimiennego szpitala w Małopolsce (typowo zakaźnego) w walce o jasne, przejrzyste i sprawiedliwe przyznanie świadczeń za heroiczną pracę.
Zechciejcie wyrazić wsparcie na stronie FB, którą prowadzą pielęgniarki i położne ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie (napisz komentarz, polub, zareaguj). To nic nie kosztuje, a być może zwróci uwagę władz Szpitala, Collegium Medicum, Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także Ministra Zdrowia i Wojewody Małopolskiego na naszą wspólną sprawę.
Zobacz także: Pielęgniarka/Pielęgniarz – dodatki w gestii kierownika. Od 1,5 – 2,5 tys. PLN.
Zarząd ZOZ OZZPiP przy Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie
Zobacz także:
Zobacz także:
Dodatki za covid: lekarz 4 tys., pielęgniarka 2, reszta 1 tys.
Pielęgniarki – nowa organizacja pracy i "postojowe".
Dyrektor do pielęgniarek: "wróćcie na pole walki i wypełnijcie przyrzeczenie."