Pielęgniarka licencjat i specjalista – nadal pracuję przy łóżku chorego
Publikujemy wypowiedzi pielęgniarek pod postem na fanpage Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych.
Co się dzieje w naszym kraju z naszym zawodem? Jestem po LM zrobiłam licencjat, specjalizację. Jestem w trakcie studiów magisterskich i co z tego. Mam możliwości i chęci to się szkolę ale czy wykonuję inna pracę niż do tej pory? Nadal jestem przy łóżku chorego wykonuje iniekcje, zaopatruję odleżyny, rany, rozkładam leki wykonuje zlecenia itd.
Czyli czy jestem po LM czy po studiach nic się zmieniło to dlaczego jesteśmy aż tak poszkodowane w siatce płac. Ktoś powie o co mi chodzi przecież jestem w najlepszej grupie płac ale jakbym nie mogła tego zrobić byłabym w siatce płac razem z opiekunami medycznymi.
A gdzie odpowiedzialność gdzie składanie podpisów pod dokumentami za wszystko odpowiadają pielęgniarki. Powinny być dodatki do pensji za specjalizację, magistra wtedy byłoby ok. Nikt nie byłby tak zdegradowany jak to teraz z nami uczynili. Tam gdzie pracuję dziewczyny nie chcą podpisać nowych angażów bo do tej pory pracowałyśmy jako pielęgniarki a nie jako opiekunowie. Czujemy się jakby ktoś nas podeptał.
Jestem pielęgniarką po Liceum Medycznym, mam też licencjat. Moim zdaniem, nic nowego nie wniósł on do moich kwalifikacji. Kwalifikacje podniosły mi kursy i szkolenia, a przede wszystkim kurs anestezjologiczny. Podniosły mi je krótkie szkolenia na oddziale, w czasie których zapoznawałyśmy się z nowymi, coraz bardziej skomplikowanymi urządzeniami. Kwalifikacje podniosły mi artykuły, które zdarza mi się czytać i webinary, które zdarza mi się oglądać.
Pielęgniarki – nie tylko studia podnoszą kompetencje zawodowe
Nie piszcie, że Wy się kształciliście a inni nie, bo to nieprawda. Starsze koleżanki robią specjalizacje, kursy, szkolenia, jeżdżą na konferencje… Dlaczego tylko studia magisterskie są podnoszeniem kwalifikacji? Inne formy kształcenia też wymagają czasu, energii, dają wiedzę i nowe kompetencje.
Pracuję na intensywnej i na bloku operacyjnym, w naszym zespole jest sporo osób, które są po LM i SP. Nie ustępują niczym pielęgniarkom z wyższym wykształceniem i specjalizacją, czasami wręcz odwrotnie, biją je na głowę wiedzą i umiejętnościami.
W codziennej pracy wszystkie jesteśmy równe, wszystkie mamy taki sam zakres obowiązków i w głowie mi się nie mieści, że za tę samą pracę jedne pielęgniarki dostaną prawie 2 000 zł więcej niż inne. Narzekania i płacz na internecie nic nie zmienią. Też uważam, że nowy podział jest co najmniej niesprawiedliwy, ale też jestem zdania, że nikt nikomu nie broni podnosić kwalifikacji. Ja to zrobiłem i robię dalej kosztem czasu wolnego i rodziny. Nie siedzę i nie płaczę. I nie ma tu żadnych wymówek, że wiek, że to czy tamto. Znam dziewczyny o wiele starsze od siebie, które studiowały lub studiują. Pozdrawiam serdecznie miłe Panie.
Śródtytuły pochodzą od redakcji portalu.