Minister zdrowia informuje opinię publiczną ile zarabiają pielęgniarki…
Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych w artykule pt. Pielęgniarki zarabiają 13,5 tys. PLN. Dlaczego protestują?, odniosła się się do informacji ministra zdrowia w zakresie zarobków personelu pielęgniarskiego.
Tweet ministra zdrowia musiał wzbudzić spore poruszenie we władzach związku pielęgniarek, gdyż w następnym dniu pani Krystyna Ptok skierowała do ministra pismo. Zawarła w nim dwa pytania dotyczące pielęgniarek i położnych posiadających jednocześnie tytuł magistra oraz specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa.
Na marginesie należy stwierdzić, że wystąpienie pani przewodniczącej Ptok przed sejmem w dniu 13 lipca 2023 roku było fatalne. A zadane pytania ministrowi zdrowia są potwierdzeniem tej tezy…
Poniżej pismo OZZPiP do ministra a pod nim komentarz redakcyjny pielegniarki.info.pl
… a przewodnicząca związku pielęgniarek zadaje pytania ministrowi
Warszawa, 27.07.2023 r.
ZK-2023/VII/2023
Adam Niedzielski
Minister Zdrowia
Szanowny Panie Ministrze
Działając w imieniu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, w nawiązaniu do Pana wypowiedzi via Twitter w dniu 26 lipca br. o liczbie i wynagrodzeniach pielęgniarek prosimy o wskazanie źródeł danych podanych przez Pana ministra informacji.
Bardzo nas cieszy rosnąca liczba absolwentów. Niestety, jak Pan Minister wie, zaledwie 60 proc. z nich podejmuje pracę w ochronie zdrowia, a jeszcze mniej w publicznej ochronie zdrowia, np. szpitalach. Czyli kształcimy za publiczne pieniądze osoby, które podejmują pracę w innych zawodach lub emigrują.
Wskazuje Pan na rosnącą liczbę pielęgniarek. W związku z tym prosimy o liczbę pielęgniarek z podziałem wg miejsca zatrudnienia i podanie wzrostu zatrudnienia w publicznej ochronie zdrowia. Prosimy także o informację, ile z pielęgniarek nabyło już uprawnienia emerytalne i nadal zatrudnionych jest w systemie ochrony zdrowia.
W związku ze wzrostem wynagrodzenia pielęgniarek mgr ze specjalizacją, prosimy o informacje:
– ilu pielęgniarkom posiadającym takie wykształcenie pracodawcy uznali posiadane kwalifikacje i w związku z tym ile pielęgniarek realnie otrzymuje takie wynagrodzenie?
– czy podwyżka o 170 procent dotyczy wynagrodzenia zasadniczego czy jest liczona z dodatkami, np. za pełnienie dyżurów medycznych, nocnych, świątecznych, nadgodzin i wysługi lat, itd?
Szanowny Panie Ministrze,
jesteśmy przekonane, że przekazanie opinii tej jakże wyrywkowej, niepełnej informacji jest związane z jutrzejszym głosowaniem w Sejmie RP obywatelskiego projektu o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. W czasie przedstawiania projektu w Sejmie RP argumentowałyśmy wielokrotnie potrzebę zmiany tej ustawy i naprawdę nie chodzi tu tylko o pieniądze. Chodzi o degradację i dyskryminację pielęgniarek, o nieuznawanie kompetencji i doświadczenia, o brak zastępowalności pokoleniowej, o znikające pielęgniarki z systemu ochrony zdrowia. Problem z dzisiaj obowiązującą ustawą potwierdza także liczba procesów sądowych i ciągle rosnąca liczba wygranych w Sądach Pracy przez pielęgniarki.
Apeluję o wzajemny szacunek i podawanie informacji, które przedstawiają rzetelny i prawdziwy obraz polskiego pielęgniarstwa.
Z wyrazami szacunku,
Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych
Krystyna Ptok
Komentarz redakcji Ogólnopolskiego Pielęgniarek i Położnych
Zadane pytania przez panią Ptok wywołują zdumienie. Można było być pewnym na 100%, że przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych przedstawi sejmowi informację dlaczego projekt ustawy OZZPiP ma rację bytu.
Poinformuje sejm, że pracodawcy nie uznają kwalifikacji osobom z tytułem magistra i specjalisty w konkretnej liczbie podmiotów leczniczych oraz poda liczbę „zdegradowanych pielęgniarek i położnych”. Poda także jaki procent stanowią te osoby względem wszystkich osób posiadających kwalifikacje określone w grupie 2 siatki płac.
Przecież dane te, związek jest w stanie monitorować praktycznie on-line poprzez zakładowe organizacje związku. Pani przewodnicząca mogła przedstawić sejmowi także w jaki sposób zmienia się sytuacja w zakresie degradacji pielęgniarek. Jaka jest dynamika zmian w tym zakresie. Czy liczba podmiotów leczniczych na przestrzeni ostatnich dwóch lat ulega zmniejszeniu czy wręcz przeciwnie.
Pani przewodnicząca powinna także poinformować parlament o liczbie pielęgniarek, które złożyły pozwy w związku z degradacją oraz o wysokości odszkodowań, które zasądzono na rzecz zdegradowanych pielęgniarek. W imię profesjonalnego podejścia do sprawy powinna omówić kierunek orzecznictwa, esencję uzasadnień wyroków, aby ukazać sejmowi istotę bezprawnego działania dyrekcji podmiotów leczniczych.
Tak powinno być. Ale pani przewodnicząca tego nie zrobiła…
Teraz zadaje w tej kwestii pytania do ministra. A to na pani Ptok ciążył obowiązek ukazania skali problemu, który zamierza rozwiązać poprzez projekt ustawy, który sama przyniosła do sejmu. To pani powinna przekonać posłów do swoich racji.
Taka powinna być oś pani wystąpienia w sejmie. Niestety pani wystąpienie nie odbiegało od poziomu dyskusji w polskim parlamencie.
I jeszcze jedno. Ja na pani miejscu powiedziałbym posłom, że mają poprawić tę gów…. ustawę. Naprawić swój błąd. Bo to oni uchwalili tę ustawę przy jednym głosie wstrzymującym. Zwalanie całej winy na ministra zdrowia, kiedy sami podnieśli łapki przyklepując bubel prawny jest obrzydliwe. Dlatego niech się nie przebierają w obrońców pielęgniarek tylko tak szybko jak uchwalili dyskryminujące prawo niech je naprawią. A kadzenie pielęgniarkom w obliczu nadchodzącej kampanii wyborczej to prostactwo.