Sprawiedliwe stosowanie siatki płac pielęgniarek wymaga od kierowników podmiotów myślenia…
Niestety dyrektorzy szpitali dopiero teraz odczuwają skutki błędów, których początek sięga 2017 roku. Swoich błędów.
Błędów, polegających na radosnym zaszeregowaniu pielęgniarek i położnych wbrew zapisom siatki płac, która stanowi załącznik do ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
W tym załączniku mowa o „Grupach zawodowych według kwalifikacji wymaganych na zajmowanym stanowisku”. Państwo dyrektorstwo bezkrytycznie zaszeregowało pielęgniarki i położne do grupy 2. Mimo iż na stanowiskach, na których były zatrudnione nie jest wymagane posiadanie tytułu magistra oraz jednocześnie specjalisty. Dodatkowo nie dostosowali regulaminów wynagradzania do nowych realiów płacowych wprowadzonych powyższa ustawą.
Dlaczego tak postąpili dyrektorzy? Oczywiście nie ze względu, że pielęgniarki spełniające wymogi kwalifikacyjne zapisane w grupie 2 są w ich mniemaniu fantastycznie wykształcone. Ich czujność została totalnie zniesiona przez jeden zasadniczy fakt – koszty zaszeregowania pielęgniarek i położnych do grupy 2 ponosił nie szpital ale… NFZ.
…oraz znajomości realiów wykonywania praktyki zawodowej przez personel pielęgniarski
Paradoksalnie taki stan rzeczy trwałby do końca świata i o jeden dzień dłużej ale nastąpiła zmiana finansowania wynagrodzeń pielęgniarek i położnych. Od lipca 2022 roku wynagrodzenia personelu pielęgniarskiego stały się kosztem nie NFZ ale… szpitala.
Dyrektorzy szpitali zaczęli liczyć pieniądze i pod wpływem chęci zaoszczędzenia na wynagrodzeniach dostrzegli, że zaszeregowane do tej pory pielęgniarki do grupy 2 nie są zatrudnione na stanowiskach, na których zatrudnienie jest uwarunkowane wymogiem posiadania tytułu magistra oraz specjalisty. Po latach zaczęli ochoczo studiować wymogi kwalifikacyjne podległego personelu. Żenada.
Dodatkowym elementem w powyższej układance jest potwierdzony fakt dyskryminacji płacowej pielęgniarek i położnych z grupy 6. Sądy teraz stwierdzają nierówność w zatrudnieniu tych pielęgniarek wobec pielęgniarek z grupy 2.
W tej sytuacji dyrektorzy mają dwa wyjścia. Jakie? Czytaj w artykule, do którego prowadzi poniższy link.
Skutkiem powyższej sytuacji są oderwane od rzeczywistości zasady wynagradzania pielęgniarek
Poniżej redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych przedstawia jeden z przykładów skutków radosnego szeregowania personelu pielęgniarskiego w siatce płac.
W jednym podmiocie leczniczym dyrektor zatrudnia pielęgniarki w punkcie pobierania krwi. Tam praktykę zawodową wykonuje pielęgniarka z tytułem magistra oraz specjalisty. Konia z rzędem temu, kto w sposób merytoryczny uzasadni konieczność posiadania tych tytułów do wykonywania czynności zawodowych w punkcie pobrań krwi. Mało tego. Dyrektor powyższą sytuacją potwierdza brak kwalifikacji do pobierania krwi przez pielęgniarki zaszeregowane do grupy 5 oraz grupy 6. Świat się kończy…
Ten sam dyrektor zatrudnia pielęgniarki anestezjologiczne z kursem kwalifikacyjnym na oddziale IOM. Te pielęgniarki zaszeregował do grupy 6 – w której ustawodawca umieścił osoby bez specjalizacji.
Wynagrodzenie zasadnicze tych pielęgniarek jest bardzo zróżnicowane. Na samej podstawie różnica wynosi prawie 2 tys. PLN. Z pochodnymi prawie kolejny tysiąc. Na korzyść pielęgniarki… pobierającej krew.
Powyższy przykład kapitalnie ukazuje skutki radosnego szeregowania pielęgniarek przez dyrektorów podmiotów leczniczych. Ustawa miała określać wynagrodzenia wedle wykonywanego zawodu, wartości pracy oraz odpowiedzialności zawodowej.
Wszystkie te przymiotniki dyrektor pogwałcił.
Pytanie: gdzie w tym wszystkim są związki zawodowe pielęgniarek? W jaki sposób odnosi się do tej sytuacji izba pip?
I jeszcze jedno. OZZPiP zapewne zaliczy powyższy podmiot leczniczy do szpitali, które wzorowo realizuja ustawę o wynagrodzeniach. Bo uznał posiadane przez pielęgniarkę kwalifikacje – zatrudnioną w punkcie pobrań krwi. Tylko czekać jak dyrektor zostanie odznaczony na akademii zakładowej.
Teraz związek pielęgniarek zbija kapitał na sprawie pielęgniarek z grupy 2, którym szpitale nie uznały posiadanych kwalifikacji zawodowych albo obecnie wypowiadają warunki pracy w zakresie płacy. Więcej w sprawie piszemy w dziale, do którego prowadzi poniższy link.