Chaos podwyżkowy schodzi na poziom poszczególnych podmiotów leczniczych
Wprowadzanie nowej siatki płac w ochronie zdrowia wchodzi z impetem pomiędzy pracowników zakładów pracy. Można powiedzieć, że etap prac legislacyjnych został zakończony. Pozostał tylko podpis prezydenta.
To co teraz odbywa się w podmiotach leczniczych na poziomie szpitali, przychodni, oddziałów jest skutkiem sposobu w jakim ustawę podwyżkową wprowadza minister zdrowia. Przez prawie 8 miesięcy nie potrafił przekuć w akt prawny – ustawę, uzgodnień dokonanych w dniu 5 listopada 2021 roku.
Strona rządowa, mająca większość sejmową, ucinająca w zarodku jakąkolwiek merytoryczną dyskusję w zakresie finansowania wynagrodzeń w ochronie zdrowia doprowadziła do sytuacji, że na 3 dni przed wejściem w życie podwyżek wiemy, że nic nie wiemy.
Zobacz także: Gorsza pielęgniarka napisała pismo do dyrektora.
Ministerstwo zdrowia na liczne apele o wskazania źródła finansowania tegorocznej regulacji płacowej, podaje że wyjaśnienia w tej sprawie zapisano na stronie 8 i 9 tzw. Oceny Skutków Regulacji.
Brak jasnych informacji skąd pieniądze na podwyżki…
W tym dokumencie właśnie na stronie 8 i 9 zapisano między innymi:
Szacuje się, że udział wydatków NFZ w ogólnych wydatkach określonych dla drugiego półrocza 2022 r. na poziomie 7 201 mln zł może sięgnąć poziomu 6 591,77 mln zł. Prezentowane szacunki odnoszą się również do skutków wynikających technicznie z obowiązywania dotychczasowej regulacji. Skutki finansowe wynikające z ustawy dla NFZ zostaną sfinansowane ze środków wynikających ze zmiany planu finansowego NFZ z dnia 31 marca 2022 r.
Z powyższego wynika, że przedmiotowe 7 miliardów to nie są pieniądze dodatkowe na ochronę zdrowia np. przesunięte z innych działów budżetu państwa, tylko środki własne NFZ pochodzące z tzw. składki zdrowotnej.
Więcej informacji w powyższym zakresie, redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych, przedstawiła w artykule pt. Podwyżki pielęgniarek – kiedy wyższa wypłata.
… wodą na młyn dla opinii: chcą nas oszukać
Enigmatyczne informacje podawane przez wiceministra zdrowia pana Piotra Brombera w przedmiotowym zagadnieniu, są wodą na młyn, dla wygłaszania opinii w rodzaju: nie wiadomo skąd będą pieniądze na podwyżki. To może ich będzie ich za mało. To może dla wszystkich nie starczy. To na pewno podwyżki mogą być mniejsze.
Od takiego stawiania sprawy jest droga krótka do stwierdzeń poszczególnych pracowników ochrony zdrowia, w stylu: będą oszczędzać na podwyżkach, żeby jak najmniej dać. Nie uznają moich kwalifikacji, żebym była w niższej grupie. Zdegradują mnie, żeby mi mniej zapłacić. Chcą nas oszukać.
Przeczytaj także: Pielęgniarki – kolejny wzór pisma podwyżkowego.
Wypowiedź pani Krystyny Ptok, przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych: Pielęgniarki i położne, nie macie zagwarantowanych wynagrodzeń od 1 lipca. Może dochodzić do sytuacji degradowania Was i przesuwania do niższych grup, dla wielu osób jest potwierdzeniem wielkich obaw co do sprawiedliwego wdrożenia ustawy podwyżkowej.
Jak zareagowały pielęgniarki i położne na powyższe słowa pani przewodniczącej OZZPiP pisaliśmy w artykule pt. Czy degradacja pielęgniarek stanie się faktem.
Brak oficjalnych informacji zastępuje informacja: dowiedziałam się na odprawie
Poniżej przytaczamy jedną z wymian zdań na fanpage Portalu Pielęgniarek.
- Nic nie jest podpisane, nie ma źródła finansowania. Więc nie łudźmy się, że cokolwiek dostaniemy. Dyrektorzy powiedzą, że nie mają pieniędzy i tak to się skończy.
- Właśnie, tak się dowiedziałam dziś na odprawie.
Po takiej informacji przekazywanej w zaciszu szpitalnych dyżurek, cały szpital huczy: te podwyżki to pic na wodę. Nie dostaniemy tych podwyżek.
Cała sytuacja dodatkowo zostaje podlana sosem bardzo odmiennych emocji. Jedne pielęgniarki myślą: te podwyżki to i tak ochłap, przy tej galopującej inflacji. Inna grupa pielęgniarek się modli – byle te podwyżki dali. To poprawi znacznie nasza sytuację materialną.
Dziel i rządź…
Sprawdź także: Podwyżki pielęgniarek nie zostaną wypłacone w lipcu. Podano termin.
