Pielęgniarka – ileż to było zamieszania z łącznikami do tych strzykawek i igieł.
Na grupie Jestem pielęgniarką/rzem po Liceum Medycznym i MSZ. Jestem z tego dumna/y! pani Małgorzata zamieściła poniższe zdjęcie.
Przytaczamy wybrane komentarze pielęgniarek i położnych, absolwentek Liceum Medycznego oraz Studium Zawodowego.
– I te zadziory
– Zadziory w igłach były super na upierdliwych pacjentów…
– tak, to już jest historyczny sprzęt… po 7 latach pracy w szpitalu zaczęłam w 82 roku pracować w środowisku z takim sprzętem i jeszcze te malutkie strzykawki insulinówki – nie było penów… Pamiętam jeszcze gumowe stazy… niestety nie mam takich pamiątek u siebie jakie są na zdjęciu.
– Ja ostrzyłam te zadziory na parapecie kamiennym.
– Te strzykawki na zdjęciu są już „nowsze”, bo tzw. całoszklane. Ja po takiej starszego typu z metalowym odkręcanym dołem mam 4 cm bliznę na kciuku (pękła)…
– Ja mam tylko puszkę do sterylizacji, pudełko do igieł i miałam do gotowania strzykawek ale nie mogę znaleźć pęsety. Jak likwidowano moją placówkę to wyrzucano wszystko na śmieci. Strzykawki się potłukły.
– I te wielgachne puszki, w które to wszystko się pakowało i sterylizowało.
– Łoł… To prawdziwe skarby… A ja swoje dawno wyrzuciłam, a szkoda…
– Ja nimi już nie pracowałam 28 lat temu, ale w domu mam.
– Złożenie, rozłożenie, wyjaławianie…
– Umycie z kawałków tkanki czasem…
– A gdzie mandryny do przetykanie igieł? Też były, bez nich igły by były bezużyteczne.
– Faktycznie!
– Jest jedna przyjrzyj się…
– W pierwszej igle od dołu.
– Pamiętam, patrząc na te zdjęcia człowiek odczuwa sentyment
– Ja widziałam takie rzeczy tylko w Studium na pracowni, jeszcze takie drewniane koziołki, na których kładło się strzykawki były.
– Tak zaczynałam pracę w zawodzie.
– Ja mam do dzisiaj niektóre takie nasze „zabaweczki „z początku mojej pracy.
– Podróż sentymentalna.
– Pamiętam! Potem weszły jednorazowe Luer i Record – z łącznikami, bo jedne były mniejsze drugie większe (nasadki).
– Przez taką strzykawkę mam przecięte ścięgno w lewej dłoni i sztywny mały palec.
– Tak tłok przepuszczał, a igły z zadziorem i tępe.
– Pamiętam pracowałam na takim sprzęcie. To już 41 lat. Całą noc się gotowało sondy, cewniki.
– A później była sucha sterylizacja wszystko pakowało się w papierki.
– Jak miło mieć takie perełki!
– Pracowałam na takim sprzęcie, igiełki z zadziorami, tłuczące się strzykawki.
– Pracowałam na takim sprzęcie. To trzeba było mieć umiejętności.
– To były czasy. Aż się łza w oku kręci.
– To były czasy… i ludzie byli inni… bardziej przyjaźni…
źródło: facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych
E-book „Jesteśmy dumni – Wspomnienia Absolwentów Liceum i Studium Medycznego”
Zapraszamy w niezwykłą podróż do przeszłości! Redakcja Portalu i Gazety stworzyła unikalny e-book, który jest zbiorem wzruszających, zabawnych i pełnych nostalgii wspomnień pielęgniarek i położnych, które swoje pierwsze kroki w zawodzie stawiały w liceum i studium medycznym.
To idealny prezent dla każdego, kto z sentymentem wspomina czasy liceum medycznego lub pragnie lepiej poznać historię tego wyjątkowego etapu edukacji medycznej w Polsce.