Pielęgniarka pyta o nową siatkę płac pielęgniarek i położnych
Dzień dobry. Prawie 30 lat temu, po ukończeniu LM, rozpoczęłam pracę jako pielęgniarka. Obecnie jestem w trakcie specjalizacji.
W związku z powyższym mam pytanie dotyczące nowej siatki płac mającej obowiązywać od lipca tego roku.
Otóż jednym z założeń jest:
– dla grupy zawodowej: pielęgniarka, położna wymagająca wyższego wykształcenia na poziomie magisterskim; pielęgniarka, położna wymagająca wyższego wykształcenia (studia I stopnia) i specjalizacji, albo pielęgniarka, położna ze średnim wykształceniem i specjalizacją – współczynnik pracy 1,02, co skutkuje gwarantowanym ustawowo najniższym wynagrodzeniem zasadniczym na 1 lipca 2022 r. na poziomie nie niższym niż 5659 PLN.
Czy dyrektor placówki, pielęgniarkę ze średnim wykształceniem i specjalizacja będzie musiał nijako z urzędu zakwalifikować do wyżej wymienionej grupy i czy otrzyma dofinansowanie z NFZ?
Pytanie motywuje tym, że przy wyrażeniu ” pielęgniarka ze średnim wykształceniem i specjalizacją” brak jest słowa „wymagająca”
Dane teleadresowe autorki do wiadomości redakcji.
Odpowiedź redakcji pielegniarki.info.pl
Ustawa o o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, kierownika podmiotu leczniczego uczyniła – Bogiem – w zakresie dowolności jej interpretacji.
Mało tego dowolność ta jest tak nieograniczona, że może jednej pielęgniarce uznać specjalizację, drugiej pracującej na tym samym oddziale, posiadajacą tę sama specjalizację nie! Swoją decyzję może motywować podejściem następującym: na oddziale wystarczy jedna specjalistka.
Może także stwierdzić, że posiadana przez Panią specjalizacja nie ma zastosowania na Pani stanowisku pracy. Cały ten mechanizm pogardy dla pielęgniarek i położnych dotyczy także tytułu magistra, licencjata oraz specjalizacji. Opiera się na zasadzie, że w siatce płac nie ma mowy o posiadanych przez daną pielęgniarkę, tytułów: magistra, licencjata czy specjalisty. To dyrektor – Bóg – jednoosobowo decyduje, czy na danym stanowisku pracy jest wymagany powyżej wymieniony tytuł.
Reasumując od decyzji kierownika będzie zależało, czy pielęgniarce z tytułem magistra oraz ze specjalizacją przyzna współczynnik pracy należny grupie 7 czy 9. A skutki tej decyzji są ogromne. Różnica w wynagrodzeniu ponad 3 tys. PLN. Jeden dyrektor uzna, że pielęgniarce w punkcie pobierania krwi zbędny jest tytuł magistra oraz specjalizacja. Inny przyzna pielęgniarce zaszeregowanie w grupie 7.
Cała ta sytuacja jest totalną niesprawiedliwością oraz pogwałceniem praw pracowniczych wynikających z Kodeksu pracy.