Pielęgniarki – płacimy 30% podatku. Podwyżki stają się iluzoryczne.
Pielęgniarki i położne są oburzone działaniami izby pielęgniarek w zakresie składek członkowskich. Podwyższyła je do takiego poziomu, że rocznie będzie ściągać od każdej pielęgniarki 1000 złotych!
Wiele pielęgniarek jest zdegustowane faktem, że mają mieć ściągane rocznie 1 tys. złotych na organizację, która wypłaca swoim działaczom wyższe pensje niż wynagrodzenia prezydenta RP, Premiera czy ministrów. Jedna z pielęgniarek, która podpisała poniższą petycję opatrzyła swój podpis komentarzem:
Pielęgniarki i położne zainteresowane podpisaniem petycji (petycję podpisało prawie 5 tys. osób) w sprawie składek ściąganych przez izbę pielęgniarek prosimy o kliknięcie w link: Petycja w sprawie składek ściąganych przez izbę pielęgniarek.
Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych publikuje jedną z licznych korespondencji kierowanych do pielegniarki.info.pl.
Dzień dobry. Jestem pielęgniarką z wieloletnim letnim stażem pracy i z niepokojem obserwuje system kształcenia nowo – starych kadr pielęgniarskich. Bardzo rozdmuchana medialnie kwestia, że nareszcie w naszym zawodzie jeśli chodzi o zarobki coś drgnęło nagle wiele osób poczuło chęć bycia pielęgniarką.
Nagle powstały prywatne uczelnie aby uzupełnić nas system kształcenia i wszyscy ogłaszają nabór na studia pielęgniarskie bez względu na wiek osób studiujących. Proponowany jest system dzienny, albo weekendowy. Ostatnio znalazłam reklamę kursów, gdzie po czterech miesiącach jesteś pracownikiem ochrony zdrowia- pogratulować pomysłu. Niektóre osoby kończą te uczelnie w wieku daleko po 50 roku życia albo tuż przed. Egzaminy końcowe zdawane w niektórych uczelniach na fantomach. Klient płaci – klient ma.
Brak elementarnej wiedzy technicznej i empatycznego podejścia do pacjenta. Osoby ledwie kończące licencjat zaczynają jeszcze z ,,ciepłym” czepkiem na głowie, które pacjenta widziały na praktyce zaczynają studia magisterskie. Jak słyszę hasło ,,nie po to kończyłam magistra aby myć pacjenta” to się przewracam – bo ktoś otrzymał wykształcenia ponad swój poziom intelektualny.
Dyżur spoczywa na pielęgniarkach z doświadczeniem i wiedzą. Myślę, że jeżeli do zawodu będą wchodzić osoby bez limitu wiekowego nic dobrego z tego nie będzie, ale nikt o tym głośno nie mówi. Niestety w ten sposób stwarzamy zagrożenie dla pacjentów i osób będących na dyżurze.
Czy nie możemy zawalczyć o normalność w systemie kształcenia? Obawiam się, że to droga kształcenia na skróty to droga donikąd. Podaje się tylko, że rocznie tyle a tyle osób kończy pielęgniarstwo, zaś niewiele podejmie pracę i będzie płacić składki na Izbę Pielęgniarek (ku radości tej instytucji) a część zanim dobrze zapracuje odejdzie na emeryturę.
Gratulacje. Mam nadzieję, że to nie tylko moje przemyślenia. Czy jesteśmy w stanie coś z tym zrobić? Liczę na Państwa pomoc albo przyjrzeniu się sprawie. Macie Państwo większe możliwości niż osoby z prowincji. Myślę, że sytuacja jaką opisałam jest powszechnie znana tylko co dalej…..
Zachowano oryginalne brzmienie.
Dane autora korespondencji do wiadomości redakcji pielegniarki.info.pl