Dyskusja w sejmie w sprawie sytuacji płacowej pielęgniarek.
Poniżej publikujemy fragment artykułu redakcyjnego, zamieszczonego w lutowym wydaniu Ogólnopolskiej Gazety Pielęgniarek i Położnych pt.: Sprawa pielęgniarek a serce marszałka Hołowni.
Pan Hołownia już jako marszałek opowiadał w Sejmie:
„Natomiast jeżeli chodzi o wspomnianą przez pana ustawę o pielęgniarkach, moje serce i mój umysł chcą jak najszybciej zobaczyć tę ustawę uchwaloną w Sejmie, chyba nie tylko moje, bo wszyscy zgadzaliśmy się w dyskusji co do tego, że to rozwiązanie jest potrzebne. Rozumiem więc, że procesy przyspieszą”.
Niestety marszałek nie raz w kontekście spraw środowiska pielęgniarskiego wykazywał się totalnym odklejeniem od rzeczywistości.
Redakcja zwraca uwagę na fragment dyskusji, która odbyła się podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia. Komisja obradowała nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec Minister Zdrowia Izabeli Leszczyny. Dyskutanci podsumowali dotychczasową działalność Hołowni w kontekście obietnic wyborczych.
Poniżej publikujemy fragmenty wypowiedzi, które padły podczas posiedzenia komisji zdrowia w dniu 20 listopada 2024 roku.
Poseł Marcelina Zawisza (Razem):
(…) Jeszcze jedna rzecz, już naprawdę ostatnia. Mam wrażenie, że w tej dyskusji zabrakło jednej rzeczy i to jest naprawdę bardzo widoczne. PiS popełnił masę błędów i przez te błędy, przez te wypaczenia, przez to złe działanie ludzie poszli do wyborów i wybrali nową władzę. Teraz odpowiedzialnością nowej władzy jest tak działać, żeby nie popełniać tych samych błędów, tych samych wypaczeń i działać lepiej.
Dlatego, gdy na przykład widzę, co dzieje się z projektem pielęgniarek, to mnie jasny szlag trafia, bo on naprawdę jest w zamrażarce i to naprawdę nie jest tak, że generalnie ten projekt ma wejść w życie, ponieważ jego założeń nie ma w kolejnym, przyszłorocznym budżecie.
Poseł Joanna Wicha (Lewica):
(…) …ale stanęliśmy gdzieś w martwym punkcie. Pani dobrze wie, o czym mówię. Oczywiście mówię o koleżankach pielęgniarkach. Chciałabym przypomnieć taką sekwencję wydarzeń, bo wiosną zeszłego roku, jak była kampania wyborcza… Moje koleżanki to świetnie pamiętają, już nie będę z litości wymieniać nazwisk, którzy członkowie naszego rządu stawali na scenie i bardzo obiecywali, że na pewno, że oczywiście, że będzie procedowana… Nie, pani nie, ale koledzy. Powiedziałam: koledzy. Proszę zwrócić na to uwagę.
W każdym razie były te obietnice i one to świetnie pamiętają. Rzeczywiście pan marszałek Hołownia, bo m.in. pan marszałek był na tym strajku, zrobił to, że wprowadził pod obrady Sejmu tę ustawę. Była procedowana, trafiła do komisji. Czy pamięta pani euforię koleżanek, jak były szczęśliwe, że w końcu coś się zadziało? I jak dobrze wiemy obie, ustawa utknęła w podkomisji, bo najpierw była komisja, potem podkomisja. Jest to wielkie rozczarowanie. Nie czarujmy się, że jest inaczej.
Panie pośle, gdyby pan odsłonił mi panią minister, bo tak lepiej się mówi. Dziękuję. (…)
źródło: sejm.gov.pl
Całość wypowiedzi dostępna w lutowym wydaniu Ogólnopolskiej Gazety Pielęgniarek i Położnych.