Pielęgniarka o warunkach w jakich musi wykonywać zawód
Siadają stawy, kręgosłupy, a pomocy dalej nie widzimy z żadnej strony. Pani Prezes na nasze pisma nie zajęła konkretnego stanowiska, w odpowiedzi dostałyśmy tylko pismo od Pani z BHP, że w zasadzie ona nie widzi problemu, że mamy bardzo (według niej) specjalistyczne łóżka, które same przewracają pacjenta, które mają same podciągać go do góry i które… co nas rozśmieszyło w tym wszystkim – nawet same powinny leczyć odleżyny i to łącznie do piątego stopnia – to już po prostu żenująca odpowiedź. Na nasze prośby o jakąkolwiek pomoc, nawet żeby to była opiekunka, która nam pomoże w tym dźwiganiu, czy nawet jak robimy tę toaletę, to ktoś musi przecież w razie czego pobiec do pacjenta, w momencie gdy tam włączy się alarm w dializie, bo to musi być reakcja natychmiastowa.
Pielęgniarki: nie wiemy, gdzie jeszcze możemy szukać pomocy, żeby ktoś nam pomógł…
Naprawdę nie jesteśmy w stanie wykonywać swoich codziennych obowiązków tylko w 2-osobowej obsadzie, przy tak dużym obciążeniu pracą. No Pani Prezes lekceważy nas, w zasadzie… przy każdej próbie rozmów atakuje personalnie, że zawsze tak było i ona nie widzi w tym problemu. No nie wiemy, gdzie jeszcze możemy szukać pomocy, żeby ktoś nam pomógł, żeby się zainteresował naszymi problemami…
Powyższa wypowiedź pielęgniarki pochodzi z pikiety pielęgniarek zatrudnionych w szpitalu w Mrągowie w dniu 3 lutego 2023 roku.
Zobacz także: