Pielęgniarka o pracy za granicą
Na temat pracy za granicą wypowiada się wiele pielęgniarek i położnych. Poniżej wypowiedź pielęgniarki Pani Jowity, która pracuje w Austrii i zwraca uwagę, że problem braku pielęgniarek dotyczy nie tylko Polski.
Pracuję od 17 lat w Austrii, mało mam czasu na zajęcia poza pracą. Praca jest ciężka, jak wszędzie, klienci bardzo wymagający. Aktualnie dużo koleżanek odchodzi z zawodu zwłaszcza te młode, nie chcą tak pracować. Polityka prozdrowotna nie pomaga, nie zarabia się tu jakoś szczególnie dużo zwłaszcza, że koszty utrzymania są bardzo wysokie. Politycy obiecują i obiecują… i tyle . Tak samo, jak w Polsce przed 20 – laty kiedy jeszcze strajkowałam w Warszawie. Wszędzie to samo. Wydaje mi się, ze jest ogromna potrzeba zrewidowania podejścia do zawodu, motywacji jego wyboru, ale przede wszystkim jakkolwiek to nie brzmi politycy muszą wreszcie zrozumieć, że pielęgniarstwo jest głównym filarem służby zdrowia, bo póki co to nigdzie nie jesteśmy traktowane zbyt poważnie. Może to wynika z faktu, że zawód jest jednak „sfeminizowany„. Wszystkim koleżankom życzę dużo siły i pomimo wszystko znajdowania osobistych zwycięstw w codziennej pracy z chorym człowiekiem.
pielęgniarka jowita
Brak pielęgniarek w wielu krajach
W odpowiedzi na komentarz Pani Jowity pojawiła się także opinia o pracy w Belgii pielęgniarki Pani Lucyny. Poniżej przedstawiamy wypowiedź.
W Belgii wiele pielęgniarek ma wypalenie zawodowe, sama tego doświadczyłam. Tu bardzo popularne są tzw. dzielone zmiany, czyli pracujesz kilka godzin rano i kilka godzin popołudniu/wieczorem. Wykańczające okropnie. Plus brak personelu i ciągłe dodatkowe dyżury. Więc nie tylko w Polsce tylko praca i praca i wypalenie. Tak pisze dla nabrania dystansu.
pielęgniarka lucyna
Przeczytaj także artykuł pt. Polskie pielęgniarki o pracy za granicą: pieniądze to nie wszystko., gdzie znajdziesz więcej informacji o pracy polskich pielęgniarek za granicą.
źródło: pielegniarki.info.pl