Nikt nie będzie zainteresowany żeby płacić więcej pielęgniarkom
Dużo powiedziano w kwestii ustawy o minimalnym wynagrodzeniu pielęgniarek i położnych. Pozwolę sobie napisać, co myślę.
Ustawa została zatwierdzona w trakcie obowiązywania Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 20 lipca 2011 roku o kwalifikacjach na poszczególne rodzaje stanowisk. Nie rozumiem dlaczego to rozporządzenie jest dedykowane dla podmiotów niebędących przedsiębiorcami, skoro wszystkie finansowane są głównie z kontraktów z NFZ, ze środków publicznych. Wszystkie szpitale, również spółki prawa handlowego z uczciwości dla podatników, pacjentów powinny zabiegać o wykwalifikowaną kadrę. Bo każdy pacjent ma prawo do opieki odpowiadającej aktualnej wiedzy medycznej. Bez wątpienia, im więcej wykształcenia, tym wyższa jakość usługi. Wiem jak się wiedzę wykorzystuje w praktyce, gdy się ją posiada. Ustawy tworzą posłowie, analizują senatorowie, prezydent się zastanawia czy podpisać.
Minimalne wynagrodzenie w kraju to obecnie brutto 2800 PLN. W tym samym czasie minimalne zagwarantowane wynagrodzenie pielęgniarki i położnej po 30 latach pracy i więcej to brutto 3201 PLN. Takie wynagrodzenia mają pielęgniarki i położne w szpitalach powiatowych, przy współczynniku 0,64. Liczne nawet tego nie mają. Tu nikt nie będzie zainteresowany żeby płacić nam więcej. Czy ten zagwarantowany wzrost wynagrodzenia jest logiczny w porównaniu do różnorakiej odpowiedzialności jaką ponosimy wykonując naszą pracę, również karnej? Czy ten zawód można uznać za atrakcyjny biorąc pod uwagę odpowiedzialność i nasze wynagrodzenia? Czy ta przepaść we współczynnikach nie dzieli środowiska za mocno?! Żadna z pielęgniarek i położnych nie została ograniczona w swoich kompetencjach. Czy nie można stworzyć jasnych reguł wynagradzania naszego środowiska? Wzrost o 20% rocznie?! Jedna krocie, druga jest oszukana. Bo jak się wykształci w 2021 t. to nie dorówna tej, która wykształcona była już w 2017 r.
Jak pracodawcy mogą wykorzystywać pielęgniarki i położne. Gdy czytam uzasadnienie do tej ustawy, niewiele zostało nam zagwarantowane. Wszystkim nam pracodawcy mogą płacić w sposób wygodny dla siebie, nie uznając kwalifikacji. Mamy ustawowy obowiązek i prawo do kształcenia. Podmioty zatrudniające nas, toną w długach. Czy będą zainteresowane żeby płacić za nasze kwalifikacje bez ograniczeń? Skoro ustawodawca podjął inicjatywę uporządkowania naszych wynagrodzeń, to proszę o ustawę motywującą do kształcenia na rzecz rozwoju zawodowego i dobra pacjenta. Ustawę gwarantującą każdej z nas wynagrodzenie na jakie zapracowała. Chcę jasnych reguł dla każdego, kto identyfikuje się z tym zawodem, gwarantujących nam godność i sprawiedliwość, a pacjentowi jakość usługi.
Dane autora korespondencji do wiadomości Redakcji pielegniarki.info.pl
Wybrała: Daria Hoffa, pielegniarki.info.pl
Czytaj więcej w sprawie wynagrodzeń pielęgniarek i położnych