Pielęgniarka – o czym mowa kiedy w izbie przyjęć brak rolek.

4 min czytania
AktualnościKomentarze pielęgniarek i położnychPraktyka zawodowa
Pielęgniarka – o czym mowa kiedy w izbie przyjęć brak rolek.

„Z jednej strony narracja o patosie zawodu, a z drugiej kompletna prowizorka…”

We wtorek, 14 lutego na Ogólnopolskim Portalu Pielęgniarek i Położnych opublikowaliśmy artykuł pt. Pielęgniarki dźwigają we dwie pacjenta ważącego po 100 kg i więcej. Temat wywołał wiele kontrowersji. Pielęgniarki i położne wyrażały swoje zdanie na powyższy temat w komentarzach pod postem na Facebook’u. Post dotarł do ponad 48 tys. użytkowników i został skomentowany 149 razy.

Pielęgniarka: Nisko cenicie swoje zdrowie…

Poniżej przytaczamy wybrane komentarze pielęgniarek i położnych, dotyczące powyższej kwestii.

Coraz więcej Pacjentów z nadwagą, a nadal w Izbie Przyjęć nie mamy rolek. Podobno są już urządzenia lepszej generacji, gdzieś tam, nie u nas. Jesteśmy kobietami, ale w pielęgniarstwie nigdy nie było norm dźwigania… Pracuję 33 lata, najpierw na internie, teraz w Izbie Przyjęć internistycznej. Jeśli chodzi o dźwiganie, to czas jakby się zatrzymał…

Masakra, znany mi jest ten ból i ten temat, aż za dobrze…

Kodeks pracy się kłania, który reguluje, ile można podnosić i w jakiej przestrzeni (pozioma, pionowa, na poziomie ramion). Jeśli przepisy nie są przestrzegane przez pracodawcę, to wina pracownika. Trzeba napisać pismo do dyrekcji o zakup podnośników, a jest ich wiele rodzajów, koszt około 5 tys. zł. Dźwiganie w 4,5 osób tez nie wchodzi w rachubę, bo ciężar nie rozkłada się równomiernie na każdą z osób. Koleżanka dźwignie mniej i wtedy na Ciebie spada większy ciężar. Dopóki nie piszecie o podnośniki do dyrekcji to ich nie zakupią. Wasze inwalidztwo to wydatek 5- 6 tys. złotych, nisko cenicie swoje zdrowie.

Skąd ja to znam… dźwiganie pacjentów.

Uważam, że pielęgniarka powinna zaniechać czynności, bo zapewniam, że gdyby coś się jej stało lub pacjentowi (np. upadek, osunięcie się itp.) to od razu byłoby dlaczego nie przestrzegano bhp. Może gdyby taka odmowa miała miejsce to w końcu sytuacja zmieniłaby się i inni członkowie zespołu też czuliby odpowiedzialność za pacjenta. No ale jednak w większości jest milcząca zgoda, a żale są wylewane nie tam gdzie trzeba. Pokutuje wiele dziwnych dawnych zwyczajów, np. gdy tylko lekarz podchodzi żeby osłuchać pacjenta, to pielęgniarka leci na łeb na szyję w celu asysty. A ja pytam: po co? Czy lekarz nie potrafi podnieść choremu piżamy? Dopóki pielęgniarki będą się ciągle stawiały w roli pomocnika lekarza, to nie będą mogły liczyć na konstruktywną współpracę.

Wszystkim tym, którzy tak gorliwie twierdzą, że pielęgniarki tylko kawkę piją i zajadają ciasteczka chętnie tą kawkę zrobię, a on niech się ze mną zamieni.

Pozdrawiam i życzę tym domorosłym filozofom zniszczonego kręgosłupa, kolan, nadgarstków i innych stawów. A tak na marginesie, trzymajcie się zdrowo bo niedługo „prawdziwa” pielęgniarka będzie jak biały kruk. 

Absolutnie, ja już przestałam dźwigać. Jeżeli pacjent nie jest w stanie się sam podciągnąć, albo nie ma odpowiedniej liczby osób, to niestety tak leży.

Nie czarujmy się… społeczeństwo jest coraz bardziej otyłe, a co idzie za tym schorowane, a dźwignąć taką osobę nierzadko trzeba. Większość z nas jest już niestety „wiekowa” i kręgosłupy też mamy jedne i najczęściej schorowane.

„Nigdzie nie jest napisane, że to pielęgniarka ma dźwigać pacjenta…”

Od niedawna jestem emerytką… jako pielęgniarka w szpitalu przy łóżku chorego przepracowałam 40 lat… cały czas pracowałam na oddziałach gdzie byli ludzie leżący… pamiętam jedną sytuację z oddziału na którym pracowałam a mianowicie jeden z młodych pacjentów chciał dłużej posiedzieć na wózku. Miałyśmy taki zwyczaj na oddziale, że przed zejściem z dyżuru dziennego wszystkich jeżdżących na wózkach nie radzących sobie samodzielnie przekładałyśmy do łóżka z racji tego, że na nocnej zmianie była tylko jedna pielęgniarka. Moja koleżanka powiedziała żeby zostawić tego młodego człowieka i sama sobie jakoś poradzi. Poprosiła o pomoc ordynatora pełniącego dyżur. Pomógł ale pacjenta wziął za nogi a moja koleżanka mikrej postury za górną część. Po tej sytuacji pan ordynator zrozumiał jak ciężka jest nasza praca mimo, że tyko nogi pacjenta dźwignął a koleżanka miała o wiele gorzej. Na oddziale pojawił się dźwig do przekładania pacjentów. Był to początek mojej kariery zawodowej i pierwsza praca, którą bardzo dobrze wspominam. przepracowałam w owym szpitalu 6 lat i odczułam mój kręgosłup. Zmieniłam pracę wydawało mi się na lepszą mniej pacjentów leżących, niestety w dalszym ciągu dźwigałyśmy pacjentów różnej postury, może z mniejszą intensywnością ale bez żadnych pomocy. Na pewno dużą pomocą są opiekunki, niestety nie we wszystkich szpitalach jest taka pomoc i w dalszym ciągu pielęgniarki niejednokrotnie na pojedynczych dyżurach dźwigają pacjentów różnych gabarytów bez pomocy… to przykre ale niestety prawdziwe.

BHP mówi, że kobieta może dźwigać do 25 kg, jeżeli pacjent waży 100 kg, to powinno być 4 osoby, myślę, że lekarze powinni pomóc.

Nigdzie nie jest napisane, że to pielęgniarka ma dźwigać pacjenta, a lekarz nie tknie go palcem. Tylko pytanie czy pielęgniarki o to proszą? Najczęściej po prostu dźwigają pacjenta, co z punktu widzenia przepisów jest niebezpieczne dla nich, ale również stwarza to ryzyko dla chorego – o tym trzeba pamiętać.

Niedawno byłam na szkoleniu BHP i było mówione do 25 kg na osobę jakby było tak jak na Zachodzie gdzie Pielęgniarki są szanowane a za uszkodzony kręgosłup szpital płaci odszkodowanie to może ktoś by się nad tym zastanowił a może jakieś urlopy zdrowotne

Czyli jeśli o ulżenie pielęgniarkom w tej kwestii nic się nie zmieniło. Rozpoczynałam pracę w szpitalu w 1969 roku i też dźwigaliśmy pacjentów przeszło 100kg we dwie szczupłe dziewczyny (:my obie razem ważyśysmy tyle, a nawet mniej) no a teraz od lat cierpię na zwyrodnienie kręgosłupa i nawet dodatków nam nie dają w związku z ciężka praca.

źródło: Facebook.com

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 4.3 / 5. Ilość głosów: 15

Bądź pierwszym, który oceni wpis

1224 artykułów

O autorze

Redaktor, specjalista social media. Koordynator dystrybucji Ogólnopolskiej Gazety Pielęgniarek i Położnych oraz wyszukiwarki szkoleń w ramach kształcenia podyplomowego. Doradca klienta Sklepu Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościGazeta Pielęgniarek i Położnych

Pytania do związku pielęgniarek.

1 min czytania
Pani Ptok mówi do pielęgniarek – koleżanek. Na proteście przewodnicząca OZZPiP stwierdziła: „Kolejna grupa to moje koleżanki z grupy 6 i 5…
Aktualności

Pielęgniarki apelują do minister Leszczyny.

3 min czytania
Pielęgniarki po raz kolejny piszą do pani minister w przedmiotowej sprawie… Ref.: ZG/GW/01/12/24 Warszawa, 09.12.2024 r. Szanowna Pani Izabela Leszczyna Ministra Zdrowia…
AktualnościPielęgniarki Liceum Medyczne

Pielęgniarka: LM to przyjaźnie, które przetrwały do dziś.

1 min czytania
Wspomnienia pielęgniarek z czasów LM Zapytaliśmy pielęgniarki z jakimi wspomnieniami kojarzy im się Liceum Medyczne. Oto kilka wybranych komentarzy. Dołącz do grupy…
Komentarze
×
AktualnościNowa siatka płacWynagrodzenia pielęgniarek

Związek pielęgniarek sfinansuje koszty procesów sądowych.