Na młode pielęgniarki czekało wiele nauki, niezależnie na jakim oddziale rozpoczynały praktykę zawodową.
Kilka dni temu opublikowaliśmy na Facebooku poniższy komentarz jednej z pielęgniarek.
Komentarz ten wywoła dyskusję wśród pielęgniarek. Część osób utożsamiało się z powyższą opinią, ale pojawiło się też wiele komentarzy z odmiennym zdaniem. W poniedziałek oraz w dniu wczorajszym opublikowaliśmy artykuły w odniesieniu do tematu. Poniżej linki.
Poniżej ostatnia część komentarzy pielęgniarek.
- Ja wylądowałam po LMP na sali operacyjnej i wszystkiego musiałam uczyć się od koleżanek, bo wiadomo, że szkoła do pracy instrumentariuszki nie przygotowywała i tak jest do dziś, bez względu na wpisy w CV, każda nowa osoba, która nigdy wcześniej nie pracowała na sali operacyjnej uczy się wszystkiego od pracującego zespołu.
- No jasne, ale pacjent nie musiał wyrażać zgody i nie było pozwów o odszkodowania i prokuratora na karku – nie warto porównywać tych czasów. Teraz pielęgniarstwo jest na innym poziomie i odpowiedzialność jest inna. Czas to zaakceptować w końcu.
- Liceum Medyczne oprócz gruntownej, podstawowej wiedzy pielęgniarskiej dawały, determinację, odwagę i „wolę walki”. Pięć lat kształcenia było w mojej ocenie wystarczającym okresem, aby zahartować się przed wyzwaniem jakim była praca z pacjentem. Szło się tam gdzie skierowali i pod okiem doświadczonym koleżanek (nierzadko wrednych jędz) wykuwało się praktyczne umiejętności. Obecnie „kursy srursy”, nieprzemyślane do końca procedury ,,kastrują” samodzielność w podejmowaniu decyzji. Decydenci pielęgniarstwa wychowani na ,,Wołynce” nie potrafią się odnaleźć we współczesnym pielęgniarstwie. Pozdrawiam serdecznie koleżanki i kolegów.
- Brzmi dumnie. Niestety to zwykła demagogia. Nikt nie mówił, że czegoś nie zrobi bo nas przygotowano do tego, że możemy podjąć pracę na różnych oddziałach. To był początek drogi zawodowej. Mrzonką jest myśleć, że „byłyśmy przygotowane” do wszystkich zadań. Czekało nas wiele nauki na każdym z oddziałów. Poza tym 30 lat temu medycyna i pielęgniarstwo było nieporównywalnie inne. Dziś wykorzystuje znacznie więcej skomplikowanych procedur i sprzętu. Taka jest prawda.
- W żadnym szpitalu nie pracuje się już tak jak 30 lat temu. Wykonuje się skomplikowane procedury niezależnie od wykształcenia, bo z tego co wiem kompetencje nie są jasno przypisane do poszczególnych grup. I koło się zamyka.
źródło: pielegniarki.info.pl
Komentarze