Nowa siatka płac pielęgniarek
Na redakcyjną pocztę napływają komentarze i opinie w sprawie nowej siatki płac, która ma obowiązywać od 1 lipca 2022 roku. Wiele pielęgniarek przedstawia swój punkt widzenia w tej sprawie. Pisaliśmy o tym już we wcześniejszych artykułach m.in.: Pielęgniarka: Dajcie święty spokój magistrom oraz Uwagi pielęgniarek do nowej siatki płac. Poniżej publikujemy kolejne wybrane komentarze w przedmiotowej sprawie.
Pielęgniarka: Na naukę nigdy nie za późno
Wielokrotnie poruszany temat. Często pojawiają się głosy, by podwyżki były uzależnione od lat pracy, a dopiero potem od wykształcenia. To znaczy, że wiele z nas proponuje takie właśnie skonstruowanie siatki płac. Dokształcanie bowiem należy do obowiązków każdej z nas. Kompetencje zależą głównie od całego szeregu kursów i szkoleń, które musimy robić, pracując zawodowo. Nie można, więc zarzucać pielęgniarkom bez tytułu mgr, że się nie dokształcają. Kursy są bardzo ważne, choć spychane przez koleżanki do rangi drobnych szkoleń ( krwiodawstwa i toczenia krwi, szczepień, reanimacji i resuscytacji, EKG, leczenia ran, zdejmowania szwów, laktacji, pobierania krwi pępowinowej, anestezjologiczny itp.) Te kursy podobnie jak specjalizacja zwiększają kompetencje. Specjalizacją więc słusznie jest nagradzana, jeśli pracodawca zapewni specjalistce stanowisko pracy wymagające tych kompetencji. Jeśli nie, to wykonuje taka samą pracę jak pozostałe pielęgniarki i położne. Podoba mi się system, o którym pisała jedna z koleżanek, stosowany w Anglii : podwyżki idą wraz z doświadczeniem, a kształcenie wpisane w obowiązek etyczny. Pań po LM jest już tak mało, że problem sam się niedługo rozwiąże. Nie można jednak karać kogoś za to, że przed laty ukończył taką szkołę, jak była wymagana, tak jak w tej chwili wymagany jest licencjat. Tym samym zarzucanie lenistwa ludziom pełniącym taki zawód, wprowadzającym nowe osoby do pracy, jest trochę niepoważne. Podwyżki dla osób ze studiami II stopnia są dobre i słuszne, ale nie z tak dużą różnicą, to upokarzające.
Na naukę nigdy nie jest za późno, a tak naprawdę uczyć powinno się całe życie. Jest tylko jedno ale… nie każdy ma możliwości studiowania i nie ma się co mądrzyć. Ja odnawiałam dyplom po 25 latach przerwy, nauczyłam się biegle języka obcego w mowie i piśmie i mogę jeszcze więcej bo jestem chłonna wiedzy, mając 64 lata. Chcę jednak, aby Pielęgniarka z tytułem wnosiła taki poziom wiedzy książkowej i praktycznej, abym mając z nią dyżur czulą się bezpiecznie. W praktyce wygląda odwrotnie. Niestety nie tytuł czyni mistrzem, ale praktyka, której się trzeba uczyć całe życie. Pozdrawiam
Praca w tym zawodzie zobowiązuje nas do podnoszenia kwalifikacji
Na podniesienie kwalifikacji zawodowych było 20 lat, z czego przynajmniej przez 10 można było skorzystać z pieniędzy z UE. Druga rzecz przez wiele lat podniosłam kwalifikacje zawodowe, studia, specjalizacje, kursy i nie uzyskałam gratyfikacji pieniężnej jedynie worek uprawnień i obowiązków. I niejednokrotnie było tak, że jak np. trzeba było na oddziale zaszczepić pacjenta -koleżanki mówiły, że nie mają kursu, to samo z ekg, a pensje one miały wyższe, bo starsze a to ze bez kursów to czuły się zwolnione z niektórych usług. Z mojej strony powiem tak wreszcie uzyskałam takie pieniądze na które zasługuje przynajmniej z racji wykształcenia.
Praca w tym zawodzie zobowiązuje nas do podnoszenia kwalifikacji – czy to mówimy o kursie czy specjalizacji czy konferencjach itp. Wszędzie wzrost kwalifikacji wiąże się ze wzrostem wynagrodzenia. Różnica jest duża, ale to może nie zaniżajmy tym wykształconym, tylko zwiększmy uposażenie tym z niższymi kwalifikacjami żeby nie było takich różnic. . A osoba stojąca w miejscu i nie dokształcająca się latami, jaką jakość prezentuje?
Kiedyś lekarze, nauczyciele, urzędnicy, mieli tylko średnie wyksztalcenie. Świat poszedł do przodu, wszyscy mają wyższe studia. Za tym idzie wiedza, umiejętności, prestiż i pieniądze. Nie wiem dlaczego niektóre pielęgniarki zatrzymały się na poziomie średniego wykształcenia i uważają się za najmądrzejsze. Każdy miał szansę uzupełnić wykształcenie, ale nie każdemu się chciało.