Początki pracy pielęgniarki po LM
Pod jednym z zamieszczonych postów na Facebooku pojawiła się poniższa wypowiedź pielęgniarki Anny, która opisała swoje początki w zawodzie po ukończeniu Liceum Medycznego.
Komentarze na pielegniarki.info.pl
W nawiązaniu do powyższej wypowiedzi pojawiło się wiele opinii innych pielęgniarek. Poniżej prezentujemy kilka wybranych komentarzy.
- Ja 36 lat temu i sytuacja identyczna i nikt nie płakał, że dopiero skończył szkołę, umiałyśmy wszystko ogarnąć…
- Trzeba dodać, że bez żadnych kursów na podcieranie, obieranie, cewnikowanie. Trzeba było uwierzyć w siebie, a LM przygotowało wielokierunkowo. Pozdrawiam
- Masz Aniu rację…ja po szkole poszłam od razu na OIOM i dałam radę.
- Ja 35 lat temu i identycznie, 120 łóżek na psychiatrii
- Dokładnie 35 lat temu skończyłam SM. Od razu 3 noce pod rząd. Jedna z koleżanką wprowadzającą, a następne sama. Nikt się mnie nie pytał czy dam radę. Musiałam.
- Zawsze będę uważać że zarówno LM jak i studium najlepiej przygotowywały do zawodu. Ani specjalizacja ani mgr nie zmieniły nic jeśli chodzi o zakres obowiązków i kompetencji na oddziale. Każda z nas wykonuje tą samą pracę.
- To prawda. Liceum medyczne przygotowywało pielęgniarkę perfekcyjnie do zawodu. Ja też kończyłam LM I jestem z tego dumna. Świetni wykładowcy, rewelacyjne praktyki na których wszystko się robiło.
- Taka prawda po tygodniu na OIOMie miałam samodzielny dyżur dałam radę, jestem po LM
- To prawda, nikt wtedy nie bał się zostać od razu sam na dyżurze, zgadzam się z tym w pełni. Trzeba było robić wszystko bez papierka. A teraz nami pomiatają i poniżają
- Tak, kiedyś (23 lata w zawodzie) przychodziło się do pracy i nikt nie zastanawiał się czy ma na to papier. Robiło się co oddziałowa albo lekarz kazał. A teraz młode dziewczyny (uświadomione) najpierw zastanawiają się czy mają do tego uprawnienia, a dopiero później wykonują. Świat się zmienił, nie człowiek jest najważniejszy, lecz papierek.
Wynagrodzenie pielęgniarek z wieloletnim doświadczeniem
- Pielęgniarki powinny mieć godziwe pensje by pracować po 168 godz. w miesiącu a nie dorabiać w 2 lub 3 miejscach kosztem rodziny i swojego wolnego czasu na wypoczynek.
- Też się z tym zgadzam, wszystkie powinnyśmy mieć godziwe pensje bez wyjątku. Po wielu latach pracy stoi za nami ogromne doświadczenie, które powinno mieć swoją cenę i to wysoką. Tylko ktoś ma interes w tym, żebyśmy dorabiały w kilku miejscach. Proszę sobie wyobrazić ogromny krach na oddziałach gdyby pielęgniarka mogła godnie, spokojnie żyć za jedną pensję i nie musiała w związku z tym dorabiać.
Zachowano oryginalną pisownię komentarzy.
Zobacz wszystkie komentarze klikając TUTAJ.
Komentarze