Pielęgniarka – kto powinien podłączyć butlę z tlenem.

6 min czytania
AktualnościOrzecznictwo sądowe
Pielęgniarka – kto powinien podłączyć butlę z tlenem.

Podłączenie butli z tlenem a praktyka zawodowa pielęgniarek  

W dniu wczorajszym na Ogólnopolskim Portalu Pielęgniarek i Położnych opublikowaliśmy pierwszą część fragmentów uzasadnienia do wyroku sądowego w sprawie odmowy przełączenia butli z tlenem. W dniu dzisiejszym publikujemy drugą część uzasadnienia do wyroku, a w linku poniżej jest dostępna pierwsza część uzasadnienia do wyroku. 

Według biegłego lekarza specjalisty medycyny pracy powód niesłusznie odmówił wykonana w dniu 3 października 2020 r. polecenia wydanego przez pielęgniarkę na Oddziale C. Polecenie to dotyczyło konieczności podłączenia przewodu tlenowego respiratora do reduktora zainstalowanego na butli tlenowej poprzez prosty manewr wsunięcia wtyku prostego do gniazda typu AGA, na zasadzie szybkozłącza. Powyższa czynność według biegłego była prosta, szybka w wykonaniu oraz niewymagająca użycia siły. Zdaniem biegłego nie wymaga ona specjalnych kwalifikacji ani szkolenia. 

Biegły wskazał, że czynność ta była w pełni bezpieczna dla pacjenta wentylowanego respiratorem, ponieważ respirator posiada stosowne zabezpieczenia kontrolujące podaż tlenu pacjentowi. Biegły stwierdził, że nie istniało jakiekolwiek niebezpieczeństwo dla pacjenta w przypadku podjęcia przez powoda czynności podłączenia przewodu tlenowego reduktora. Zdaniem biegłego dla powoda który ma wykształcenie techniczne średnie, procedura odłączenia nie przerastała jego umiejętności, tym bardziej że na co dzień jest wykonywana przez zespół pielęgniarski. 

W przypadku nadzwyczajnym jaki jest pandemia, pomoc pracownika działu technicznego w tak prostej czynności zdaniem biegłego jest oczywista i praktykowana w lecznictwie szpitalnym.

Przełączenie butli z tlenem a zakres czynności pracownika

Pracodawca nie miał żadnych uwag do sposobu wykonywania czynności przez powoda. Wręcz przeciwnie, kierownictwo było bardzo zadowolone z pracy powoda. Doceniało jego zaangażowanie i umiejętności. Powód zawsze chętnie wykonywał zlecone mu zadania. Był grzeczny i zaangażowany. Lubił swoją pracę, co widzieli jego koledzy. Był uważany za bardzo sumiennego pracownika, jego koledzy byli zaskoczeni gdy dowiedzieli się, że powód został zwolniony dyscyplinarnie.

Stan faktyczny w sprawie ustalono na podstawie wskazanych wyżej dowodów, których autentyczność i wiarygodność nie budziła wątpliwości Sądu. Sporna pomiędzy stronami pozostała ocena zdarzenia stanowiącego podstawę do rozwiązania przez pracodawcę z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Sąd I instancji przy tym nie dał wiary zeznaniom świadka – ratownika medycznego S. M., że podłączył on butlę w dniu 3 października 2020 r. na sali. Z oświadczenia tego świadka na piśmie, złożonego do pracodawcy po zdarzeniu wynika wprost, że świadek ten butli tlenowej nie podłączył.

Sąd ten nie dał także wiary zeznaniom Dyrektora technicznego w tym zakresie, że inni pracownicy utrzymania ruchu podłączali transportowane butle do respiratorów, czy innych urządzeń medycznych. Zaprzeczyli temu sami pracownicy pozwanej i zeznali, że baliby się wykonać taką czynność.

Sąd I instancji uznał, że pozwany wydał powodowi polecenie wykonania pracy, która nie leży w jego zakresie czynności, polecił wykonania czynności rażąco odmiennej od wskazanego w umowie o pracę stanowiska pracownika.

Sąd I instancji wskazał na kilka okoliczności, które zdecydowały o tym, że powód nie wykonał polecenia. Powód podnosił, że butla która przywiózł miała być podłączona do respiratora z którego tlen pobierał pacjent. Powód pracował na stanowisku elektryka. Nie miał żadnej wiedzy medycznej, nie miał w tym zakresie żadnego szkolenia. Co ważne powód nawet do przewożenia butli tlenowych powinien przejść stosowne szkolenie, którego jednak nie odbył z przyczyn istniejących po stronie pozwanego. 

Powód mimo braku uprawnienia wykonywał czynność zmiany reduktora na butli tlenowej. Czynność ta natomiast według wiedzy posiadanej przez pracowników utrzymania ruchu pozwanego powinna być wykonywana po szkoleniu, co więcej podczas szkolenia poinformowano pracowników że ta czynność nie powinna być w ich zakresie obowiązków. Powód miał więc świadomość, że wydane zostało mu polecenie, które nie jest w żaden sposób jego zakresie obowiązków, a ponadto jak wynikało z informacji które posiadał, nie powinien ich wykonywać.

Konieczność zmiany butli z tlenem na sali, w której znajdowali się medycy

Następnie Sąd ten zwraca uwagę, że polecenie podłączenia butli tlenowej do respiratora pacjenta zostało wydane powodowi w sytuacji, gdy oprócz niego na sali znajdowały się dwie osoby z tzw personelu białego, mające te czynność w zakresie swoich obowiązków i przeszkolenie w tym zakresie.

Powód wiedział także, że nawet gdyby nie mogły tego zrobić pielęgniarki z sali, to niedaleko na terenie szpitala znajdował się pokój ratowników medycznych, którzy byli do dyspozycji i także tę czynność mieli w swoim zakresie obowiązków. Powód zaznaczył, że w czasie przedmiotowego zdarzenia, był wezwany aby podłączyć respirator ratownik medyczny.

Jednak odmówił on podłączenia butli, a jedynie wydał ustne wskazówki jak to zrobić. Także przebywający niedaleko lekarz odmówił przyjścia na salę. A to właśnie do obowiązków ratownika medycznego, należy ratowanie ludzkiego życia. Pracownik ten nadal jest zatrudniony u pozwanego i nie zastosowano stosunku do niego zwolnienia trybie art. 52 k.p.

Sąd Rejonowy zauważa także, że powód jak wynika z jego zeznań, nie mógł wykonać tej czynności ze wglądu na brak fizycznej możliwości jej wykonania. Gdy wydano mu to polecenie, powód trzymał jedną butlę, tak aby się nie przewróciła. Było to o tyle istotne, że gdyby upuścił butlę, wyrządziłaby szkody w podłączeniu aparatury do pacjenta, ponieważ w tym pokoju przewody były niezabezpieczone na podłodze. Powód nie mógł więc trzymając jedną butlę, podłączyć drugą butlę o znacznej wadze. Sytuacją, w której pracownik może odmówić wykonywania pracy i odmowa ta będzie uzasadniona jest sytuacja, w której wykonanie pracy mogłoby narazić pracownika na popełnienie wykroczenia czy przestępstwa. Gdyby powód podłączył ten sprzęt medyczny, nie mając szkolenia i uprawnień, mógłby nie tylko siebie ale i zakład pracy narazić na odpowiedzialność za ewentualne błędy w sztuce medycznej. Słusznie podniósł pełnomocnik strony powodowej, że w sytuacji gdyby powód wykonał polecenie i doszło do pogorszenia zdrowia lub śmierci pacjenta, mógłby być narażony na zarzuty z art. 160 k.k. lub 155 k.k., a szpital także na roszczenia finansowe.

Obie strony konfliktu powołują się na „najwyższe dobro czyli życie i zdrowie człowieka”

Nie można zdaniem tego Sądu zgodzić się z tak bezwarunkową oceną sytuacji jak miała miejsce w opinii biegłego. Biegły sądowy bowiem nie wskazał ani raz w opinii kwestii obecności na Sali osób trzecich, osób z personelu medycznego, które miały uprawnienia do wykonania tej czynności, jednak jej nie wykonały. Także czynności, które dla biegłego mogą wydawać się proste dla osoby będącej elektrykiem proste nie są. Sama czynność podłączenia może być prosta, ale nie dla osoby nie posiadającej wiedzy biegłego lekarza medycyny pracy. Powód nie miał wiedzy i świadomości, że pacjentowi nie grozi niebezpieczeństwo jeśli tlen zostanie podłączony niewłaściwe. 

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że przedmiotowa sytuacja będąca podstawą do zwolnienia powoda, miała miejsce w bardzo szczególnym okresie. Paradoksalnie można rzec obie strony miały na celu ochronę tego samego dobra, najwyższego dobra czyli życia i zdrowia człowieka. Strona pozwana podnosiła że ze względu na okoliczność iż chodziło o ludzkie życie, powód powinien był wykonać wydane mu polecenie. Powód natomiast podnosił, że właśnie ze względu na ludzkie życie i jego wartość, a także obawę o konsekwencje prawne i finansowe gdyby doszło do komplikacji, odmówił wykonania tej czynności, ponieważ nigdy jej nie wykonywał i nie miał wiedzy jak ją wykonać. Niewątpliwie także duży wpływ na zaistniałą sytuację miały silne emocje jakie panowały w czasie zdarzenia i po nim w pozwanym Szpitalu. Widać je było chociażby po zachowaniu i słowach świadków obecnych na sali sądowej, a przecież od tego zdarzenia upłynął już pewien okres czasu.

Sąd przywrócił pracownika do pracy i nakazał wypłacenie odszkodowania. 

Śródtytuły i linki pochodza od redakcji pielegniarki.info.pl 

źródło: orzeczenia.ms.gov.pl

Zobacz więcej w dziale pt. Orzecznictwo sądowe w zakresie praktyki zawodowej pielęgniarek i położnych

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 3.8 / 5. Ilość głosów: 6

Bądź pierwszym, który oceni wpis

650 artykułów

O autorze

Sekretarz redakcji, redaktor, specjalista ds. marketingu, reklamy i promocji. Koordynator wydawnictwa Ogólnopolskiej Gazety oraz Portalu Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
Aktualności

Pielęgniarka: gdy chorujemy stajemy się uciążliwe, bo nie ma jak ustawić grafiku.

2 min czytania
Dyskusja wśród pielęgniarek Jedna z pielęgniarek zamieściła poniższą wypowiedź na naszym profilu na Facebooku: Gdy chorujemy stajemy się zbędne i uciążliwe. Bo…
AktualnościGazeta Pielęgniarek i PołożnychOdszkodowania dla pielęgniarek LMWynagrodzenia pielęgniarek

Pielęgniarki - dyrektorzy szpitali o odszkodowaniach dla pielęgniarek.

2 min czytania
Jedni odszkodowania już pielęgniarkom wypłacili, inni tworzą wielomilionowe rezerwy na skutki potencjalnie przegranych procesów Redakcja cytuje słowa dyrektora jednego z podmiotów leczniczych…
AktualnościGazeta Pielęgniarek i Położnych

Pytania do związku pielęgniarek.

1 min czytania
Pani Ptok mówi do pielęgniarek – koleżanek. Na proteście przewodnicząca OZZPiP stwierdziła: „Kolejna grupa to moje koleżanki z grupy 6 i 5…
Komentarze