Nabywanie zdolności koordynowana przez pielęgniarki zdobywa się w czasie koordynowania na dyżurze.
Jedna z pielęgniarek zamieściła na naszym profilu na Facebooku poniższy komentarz:
Do powyższego tematu odniosły się inne pielęgniarki. Poniżej przytaczamy kilka wybranych komentarzy.
Pielęgniarka koordynująca jest co dyżur inna tam gdzie pracuje. W ten sposób wszystkie się uczymy roli kierowania dyżurem i każda jest gotowa zastąpić to stanowisko w każdej sytuacji. Dodatkowo pomaga to w wspieraniu się wzajemnie odnośnie tego stanowiska. Nie ma tutaj znaczenia czy ktoś jest bardziej wykształcony czy mniej. Zdolność w koordynowaniu każda osoba pracująca na oddziale zdobywa w czasie koordynowania na dyżurze. Działa to świetnie. Wszyscy jesteśmy zadowoleni, nie ma podziałów na lepszych i gorszych. Nadmieniam, że nowe osoby też szybko są angażowane.
Żadnej osoby z moich znajomych nie wprowadzano, nie wyjaśniano która co robi, jaki jest podział obowiązków. Nie wiem czy to z braku czasu, czy z braku życzliwości, ale same musiały dzięki obserwacji ogarnąć co, gdzie, kiedy… Powinna być osoba, która wprowadzi, przeszkoli wstępnie nowy personel i dostanie za to pieniądze.
Każdy nowy pracownik jest przez okres adaptacyjny „pod skrzydłami” doświadczonej w danym miejscu osoby. Zdarzało mi się wprowadzać koleżanki starsze ode mnie stażem o 10 czy 15 lat. Kiedyś ktoś wprowadzał mnie no i tak było jest i będzie… To żaden problem.
Pytanie wyjściowe tej dyskusji świadczy o nieznajomości procedury adaptacji nowego pracownika a taka istnieje w prawie każdej placówce i obowiązuje zarówno osoby świeżo po studiach jak i doświadczone pielęgniarki.
W każdym zawodzie tzw. ,,nowy” ma zazwyczaj asystę i nie jest to nic dziwnego, a raczej to normalne. Panie czasami szokujecie tymi swoimi pytaniami zupełnie tak jakbyście były co najmniej z księżyca. Nie obcujecie z ludźmi o innych zawodach, nie słyszycie co mówią inni o swojej pracy i jeszcze jedno: w każdym zawodzie pracownik po studiach z tytułem licencjata, czy też magistra ma wyższą płacę od tego, który nie ma ukończonych studiów. Na tym polega ścieżka tzw.. kariery zawodowej i ja doprawdy nie rozumiem czemu Panie się tak dziwią i dlaczego wciąż walczą z młodszymi koleżankami, skoro one mają tylko taką możliwość aby zostać pielęgniarką, właśnie poprzez ukończenie studiów, innej drogi nie ma.
Czy staż czy praca na każdym oddziale trzeba pracownika wprowadzić. Do przysłowiowej biedronki jak człowiek idzie do pracy też go ktoś wprowadza, do pracy w biurze też się nową osobę wprowadza. Chodzi tu bardziej o koleżeństwo i szacunek dla drugiego człowieka, bo jak kogoś dobrze wprowadzisz to być może będzie udana współpraca na lata. Nie wszystko mierzy się pieniędzmi. A myśląc z drugiej perspektywy, czy któraś z nas chciałaby pracować bez wprowadzenia? Nie sądzę.
źródło: fanpage na Facebooku Portalu Pielęgniarek i Położnych