Pielęgniarka: dla wielu z nas nocny dyżur to koszmar.

4 min czytania
Aktualności
Pielęgniarka: dla wielu z nas nocny dyżur to koszmar.

Dyżury nocne pielęgniarek i położnych

Zapytaliśmy na fanpage’u Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych na Facebooku jak czują się pielęgniarki i położne, gdy „schodzą z nocki”. Poniżej publikujemy wybrane komentarze.

Jakby przejechał po mnie pociąg. Jestem zmęczona, zła i jest mi zimno. Z biegiem lat znoszę nocki coraz gorzej!

Jestem trochę otępiała psychicznie, wolniej reaguję na bodźce zewnętrzne i trudniej z pamięcią. A czasami kołatanie serca. I muszę dojechać samochodem do domu 60 km.

Pracowałam na nocce nie całe 2 lata i cieszę się, że (póki co) jestem na systemie dziennym. Cały dzień po nocce wyjęty z życia, samopoczucie kiepskie, organizm rozregulowany. Nie twierdzę, że już nigdy nie chce pracować na nocach, ale jak na razie cieszę się, ze nie muszę.

Po ciężkiej nocy przede wszystkim zimno trudne do opanowania i uczucie zmęczenia jak po dobrej imprezie.

Pielęgniarka: po nocce jest rozregulowana, że zastanawiam się, jak w ogóle funkcjonuję

Uwielbiałam pracować na nocce, a teraz mam 45 lat i noce są udręką. Bardzo źle się czuje, jestem rozbita, mam wrażenie, że rozpadam się na kawałki. Jak zaczynałam pracę to pielęgniarki w moim wieku przesuwane był na stanowiska jednozmianowe (przynajmniej na moim oddziale tak było). Teraz nie ma kto pracować i wszystkie pracujemy w systemie 12- godzinnym.

Pracowałam na nocki przez 41 lat. Są plusy i minusy. Dużo też zależy z kim ma się dyżur, ale bardzo miło wspominam nocki. Z roku na rok bardziej zmęczona… W życiu nic nie jest doskonałe, same wiemy jak jest: zmęczenie, przestawienie czasowe i nie zawsze zadowolenie rodziny.

Ja pracując 26 lat na nocki i 1.5 roku na praktykach w szkole też były nocki. Mam 50 lat i i pracuję od kilkudziesięciu na oddziale zabiegowym jestem tak rozregulowana, że czasami zastanawiam się, jak ja funkcjonuję. Mając 20 parę lat po dyżurach na OIT noworodka, biegłam do drugiej pracy, potem rodzina, dziecko i znowu brak snu nie tylko po nocach na dyżurach, ale i w domu. Zastanawiam się jak ja to przetrwałam. Teraz dalej praca zmianowa. Spać po nocy nie można, zasypiam o 16 i tylko godzinka snu. W nocy kręcę się z boku na bok i nie mogę usnąć. Straszne, organizm wymęczony i zmaltretowany. Wyśpię się i odpocznę dopiero w trumnie. Nikt nie zrozumie pracy nocnej personelu medycznego dopóki sam nie spróbuje. Powodzenia i zdrowia dla wszystkich nocnych marków.

A ja czuję się bardzo dobrze bo pracuje w 1 szpitalu, a nie w 5 miejscach . Po prostu trzeba wybrać albo zdrowie albo 5 etatów.

Pielęgniarka: czuję się chora, rozbita

Jestem bardzo zmęczona, kładę się od razu spać, wstaje po ok 5 godzinach i nie wiem jak się nazywam. Przez dalszą część dnia odpoczywam i najlepiej by nikt do mnie nie gadał. No po prostu bez kija nie podchodź.

Pracuje w placówce pielęgnacyjno-opiekuńczej z dziećmi do lat 4 . Dzieci porzucone lub odebrane rodzicom. Na nocy trzeba mieć oczy dookoła głowy by tych 23 dzieciaczków dopilnować. Noc dla mnie to wielki stres.

Wiele lat pracowałam na noce, będąc młodą osobą… Powiem tak, teraz nie dałabym rady. Po nocy, pomimo że spałam w dzień, byłam zupełnie rozbita, wręcz czułam się tak, jakbym była chora. Praca na nocne zmiany wykańcza fizycznie i psychicznie. Nigdy więcej.

Uwielbiam moment gdy dzienna zmiana przychodzi, a ja już wychodzę. Potem trochę snu i reszta zależy od pory roku.

Im jestem starsza tym coraz gorzej, 20 lat w zawodzie to kawał czasu. Jestem zmęczona, ale dopiero koło 16 jestem w stanie zasnąć.

Blok operacyjny i cała noc przy stole. Rano czuję się zmęczona, rozbita, rozdrażniona, wycieńczona – tak się czuje cały następny dzień. Noc w pracy to koszmar.

Rożnie, bardzo różnie. Ale najgorsze jest to, że nie zasnę szybciej niż koło południa, prześpię 2-3 godziny i później w nocy nie mogę spać. Zdecydowanie wolę przebiegać cały dzień po nocce żeby móc się porządnie wyspać.

Praca na nocki dla kobiety to najgorsze co może być

Ja już nie pracuję, bo czułam się strasznie. Po kilku godzinach snu rozsadzający ból głowy, trudne do oceny czy chce mi się pić, jeść czy spać jeszcze czy znowu jeść. Mogłabym wtedy zjeść „pół wiadra” naraz i nie czułam sytości. Ciężko mi było zebrać się do jakiejkolwiek aktywności, cokolwiek zrobić w domu i to za śmieszne 40 złotych dodatku. My pielęgniarki nie umiemy się cenić. Po drzemce chciałam tylko doczekać żeby dożyć do wieczora i tu znowu problem, bo ciężko zasnąć jeśli obudzisz się o 12-13w południe. Walczyłam czasem do 1-2 w nocy, a o 5.30 trzeba znowu wstać bo dyżur dzienny. Tym sposobem miałam spanie z dwóch nocy „w plecy”. Nie polecam takiej pracy młodym osobom. Można się nabawić chorób z powodu stresu i zaburzonego biologicznego rytmu życia człowieka. I to przez to, że źle się wybierze, a ludzie nie dbają o siebie i biorą ile wlezie w domu i w szpitalu i wymagają, bo płacą składki. Tak jakby personel medyczny nie płacił i był z żelaza. Pozdrawiam wszystkich szczególnie tych którzy uwielbiają nocki.

Praca na nocki dla kobiety to najgorsze co może być, a praca pielęgniarki to szczególnie trudna sprawa. Wszystko odbija się na zdrowiu i wyglądzie. Do nocy nie można się przyzwyczaić. Organizm rozregulowany, hormony rozwalone, zaburzenia snu….

To jest głupie pytanie, bo jak można się czuć pracując przez całą noc, mieć napięte nerwy i oczy wkoło głowy, a szczególnie na oddziale ratunkowym albo sali operacyjnej, gdzie zawsze coś się dzieje. Noc jest przeznaczona do spania, śpiąc odpoczywamy, organizm się regeneruje, uspokajamy się czynności organów zwalniają, itd. Kiedy jednak snu brak wszystko ulega dezorganizacji, organizm nie ma odpoczynku ,szybciej się starzeje, rozwijają się różne choroby…

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 4.2 / 5. Ilość głosów: 24

Bądź pierwszym, który oceni wpis

653 artykułów

O autorze

Sekretarz redakcji, redaktor, specjalista ds. marketingu, reklamy i promocji. Koordynator wydawnictwa Ogólnopolskiej Gazety oraz Portalu Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościOferty pracy

Praca dla pielęgniarki i położnej. 10 000–12 000 zł brutto / mies.

1 min czytania
Oferta pracy dla pielęgniarki – położnej Prywatna przychodnia medyczna działającą na rynku w Warszawie od 2014 roku poszukuje do pracy osoby na…
Aktualności

Prezes izby pielęgniarek absolwentką Collegium Humanum (MBA). „Nie wstydzę się żadnego wykształcenia.”

1 min czytania
Szefowa izby pielęgniarek: ukończyłam także wiele kursów i szkoleń i specjalizacje… W dniu 9 kwietnia 2024 roku pani Mariola Łodzińska zamieściła post…
Aktualności

Pielęgniarka: wychodząc z domu na nocny dyżur w Wigilię nieraz łza popłynęła.

1 min czytania
Praca pielęgniarek w okresie świątecznym Zawód pielęgniarki i położnej wiąże się z licznymi obciążeniami psychofizycznymi. Jednym z nich jest konieczność pracy w…
Komentarze