Edukacja pielęgniarek w czasach LM i w erze studiów.
Jedna z pielęgniarek porównała swoją edukację w czasach LM oraz obecnie na studiach. Poniżej fragment wypowiedzi. Całą wypowiedź przeczytasz w artykule pt. Pielęgniarka porównuje swoją edukację w LM i na studiach.
Komentarz pielęgniarki
Poniżej cytujemy wypowiedź innej pielęgniarki, która odniosła się do powyższego tematu.
Bez sensu jest to porównanie LM oraz obecnych studiów. Liceum Medyczne było ciężkim czasem, bo było to połączenie ogólniaka z nauką zawodu, przygotowanie do matury i dyplomu, praca w szpitalu na praktykach, za którą nawet parę groszy wpadało.
Tzw. pomostówka, to hardcor roczny nadrabiania tego, czego nie miałyśmy w liceum + mikrobiologia i ponownie trzy podstawowe dziedziny, jeszcze większe poświęcenie osób, które licencjat kończyły w trzy lata. No i ponowny dyplom praktyczny i ustny + obrona pracy licencjackiej.
A mgr? To już kwestia czy papier dla kasy czy inny powód. Z tego co obserwuje są dziwne uczelnie, dwa lata online bez większego wysiłku, aby kasę płacić co miesiąc nawet do tysiąca zł. Albo uczelnia np. Uniwersytet Słupsk, gdzie trzeba się trochę przyłożyć. Dwa ciężkie lata, ale to już kwestia podejścia indywidualnego.
Zachowano oryginalną pisownię.
źródło: pielegniarki.info.pl