10 sierpnia 2015 r. w siedzibie Pracodawców RP, odbyło się spotkanie organizacji pracodawców, dwóch reprezentatywnych organizacji związkowych (OPZZ i NSZZ „Solidarność") oraz strony rządowej, na którym omówiono mechanizm wprowadzenia podwyżek tylko dla pielęgniarek i położnych.
OPZZ reprezentowali: Wiesława Taranowska, Urszula Michalska i Stefan Przybysz.
Zdaniem zebranych propozycja Ministerstwa Zdrowia w sprawie podwyżek dla pielęgniarek i położnych jest niekorzystna zarówno dla szpitali, jak i dla wskazanej grupy zawodowej. W ocenie Pracodawców Rzeczypospolitej Polski bardzo źle się stało, że propozycja resortu została wypracowana bez udziału strony pracodawców, która mogła być cennym partnerem tego dialogu.
Zdaniem zebranych niedopuszczalne jest zarówno dzielenie pielęgniarek i położnych na lepsze (zatrudnione w szpitalach) i gorsze (zatrudnione u świadczeniodawców POZ), jak również pomijanie innych zawodów medycznych tj. techników radiologii, techników sterylizacji, techników laboratoryjnych, fizjoterapeutów itd. Na takie rozwiązanie partnerzy społeczni nie mogą się zgodzić.
Pracodawcy wskazywali również, że projekt zarządzenia Ministra Zdrowia wprowadzający rozwiązanie na poziomie wynagrodzeń dla pielęgniarek w projekcie dotyczącym Ogólnych Warunków Umów budzi poważne wątpliwości formalne w zakresie możliwości jego wprowadzenia.
Zebrani zgodzili się, że potrzebne jest wypracowanie długofalowego i kompleksowego rozwiązania, które obejmie zarówno system kształcenia, zatrudniania oraz zadań jakie są stawiane przed personelem pielęgniarskim. Niezbędne jest również określenie w sposób właściwy praw i obowiązków związanych z wykonywaniem zawodu pielęgniarki. Dopiero na tej bazie powinny być rozpatrywane kwestie związane z wynagradzaniem.
Wszystkie strony apelowały do ministra zdrowia o przywrócenie dialogu społecznego.
Powyższy komunikat pochodzi ze strony OPZZ
Ciekawe co na to władze związku pip?
Zawsze miałem mieszane uczucia, kiedy związek pip "współpracował" z innymi związkami zawodowymi. Organizował wspólne manifestacje ze związkami reprezentującymi inne grupy zawodowe. Także lekarzy(!)
To objaw słabości związku, który nie potrafi samodzielnie walczyć o prawa 300 tysięcznej rzeszy pielęgniarek i położnych wykonujących wolny zawód.
Zobacz także:
16 lipca 2015 roku – Ot, niespodzianka – związki, tak związki (!) piszą do ministra zdrowia: podwyżki dla pielęgniarek i położnych nie mogą odbywać się kosztem innych zwodów.
Mariusz Mielcarek