Działacz izby lekarskiej o wydawaniu poleceń pielęgniarkom…
Posiedzenie sejmowej podkomisji nadzwyczajnej w dniu 11 kwietnia 2024 roku:
Wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Klaudiusz Komor:
Dziękuję bardzo. Klaudiusz Komor, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Pan minister na początku użył sformułowania, że to pozwoliłoby zaspokoić oczekiwania strony społecznej. Natomiast ja przypominam, że w tym projekcie, który został złożony i który uzyskał tyle podpisów poparcia, było również podwyższenie współczynników dla grup trzeciej i czwartej.
Ponieważ cały ten system najniższych wynagrodzeń w ochronie zdrowia opiera się w zasadzie na funkcjonowaniu tak zwanego zespołu terapeutycznego i zawsze szefem tego zespołu, chcąc nie chcąc, jest lekarz, przy państwa propozycjach obejmujących tylko grupy piątą i szóstą, po pierwsze, przy podwyżkach dla grupy piątej wynagrodzenie tej grupy praktycznie zrównuje się z grupą trzecią, gdzie jest lekarz bez specjalizacji. W tym momencie w takim zespole terapeutycznym lekarz nie ma za bardzo takiego psychicznego komfortu, nie ma motywacji, żeby w ogóle w szpitalu publicznym za taką pensję pracować, kiedy wynagrodzenie będzie wynosiło dla niego 1,19, a dla osób z grupy piątej 1,15.
Jeżeli chodzi o grupę czwartą, czyli lekarza stażystę, to po państwa propozycji to jest jedyny pracownik w ochronie zdrowia z wykształceniem wyższym, który ma poniżej 1. Stażysta – przypominam – jest po studiach, ma dyplom ukończenia studiów wyższych, ma pełne prawo wykonywania zawodu. Ono jest ograniczone odnośnie do miejsca i czasu, ale nie jest ograniczone odnośnie do odpowiedzialności i normą jest, że w szpitalach na oddziale pielęgniarki wykonują polecenia lekarzy stażystów, ponieważ ci lekarze… No, przepraszam, lekarze stażyści mogą prowadzić salę i oni w tym momencie dają zlecenia pacjentom, czyli zlecają leki, a pielęgniarki te leki podają. Ja może źle się wyraziłem, nie o to mi chodziło.
Przepraszam, nie o to mi chodziło, że wykonują polecenia. Ja to źle powiedziałem. Chodziło mi o to, że lekarze stażyści dają zlecenia pacjentom, później pielęgniarki te leki podają, ale to lekarz stażysta ma odpowiedzialność za ten lek, który zlecił, w razie, gdyby to działanie leku było uboczne, co zawsze może wystąpić.
Dlatego my bardzo popieramy projekt naszych koleżanek. Od początku byliśmy zwolennikiem tego, żeby ten projekt obywatelski wszedł w życie, ponieważ on również obejmował niewielkie, ale podwyżki w zakresie tych dwóch grup zawodowych, które powodowały, że nie było takiej dysproporcji. To znaczy tam była propozycja dla lekarza stażysty 1.09 i jak najbardziej nie mamy nic przeciwko, że to jest niżej niż pielęgniarka z wyższym wykształceniem i ze specjalizacją. Natomiast dla lekarza bez specjalizacji 1.25 to jest po prostu niewiele więcej niż tutaj ma pielęgniarka ze specjalizacją. Zachowujemy w tym momencie tę zależność, tę proporcję. Dlatego pytanie moje do pana ministra jest takie, czy państwo w ogóle zapomnieli o tych dwóch grupach, które w projekcie obywatelskim również były zgłoszone, czy to jest jakby celowy zabieg, bo nie wiem do końca, dlaczego tak się stało.
źródło: sejm.gov.pl
Komentarz redakcji Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych
Ważne są słowa. Od wiceprezesa Naczelnej Rady Lekarskiej należy wymagać świadomości o czym mówi, jak mówi i odpowiedzialności za wypowiadane słowa. Z wypowiedzi pana wiceprezesa wynika, że pielęgniarka jest bezwarunkowym i bezkrytycznym (ślepym) wykonawcą poleceń lekarza. Jakże się pan myli… Sądy jednoznacznie stwierdzają, że pielęgniarka wykonująca zlecenie lekarskie ponosi odpowiedzialność za jego podanie – musi je zweryfikować!!! Ponosi odpowiedzialność karną za wykonanie „błędnego zlecenia lekarskiego”.
Jeżeli sprowadza pan działacz izby lekarskiej relacje lekarz – pielęgniarka do „wykonywania poleceń” to nie powinien używać w dalszej części wypowiedzi zwrotu „naszych koleżanek”. Nie jest pan „naszym kolegą”.