Katastrofalny urodzaj pielęgniarek?
W najnowszym wydaniu branżowego miesięcznika pielęgniarek i położnych przytaczamy wypowiedzi przedstawicieli Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, które zostały wypowiedziane podczas posiedzenia sejmowej podkomisji do spraw organizacji ochrony zdrowia. Poniżej publikujemy fragment tych wypowiedzi, całość dostępna po kliknięciu w poniższy link.
Wiceprzewodnicząca OZZPiP Dorota Ronek:
Pierwsza sprawa, to jest mentoring, który oczywiście jest realizowany, ale jest to nieuczciwe wobec osób, które uczestniczą w tym mentoringu, dlatego że nie mają gwarancji uznania kwalifikacji uzyskanych w trakcie tego programu.
Kolejna sprawa. Nierównomierne rozmieszczenie uczelni w skali kraju doprowadziło do sytuacji, że lubelskie i podkarpackie mają tak zwaną klęską urodzaju, jeżeli chodzi o pielęgniarki. Na przykład w lubelskiej izbie pielęgniarskiej jest rocznie wydawanych 400 praw wykonywania zawodu, a tylko 60 osób znajduje tę pracę. To powoduje, że osoby odchodzą do innych zawodów.
Tak naprawdę, w zależności od województwa liczba osób wykonujących zawód to jest od 60 do 80% w stosunku do liczby osób, które mają prawo wykonywania zawodu. Aktualnie 30% pracujących pielęgniarek jest już w wieku emerytalnym, tak więc na zasypanie dziury pokoleniowej chyba już nie mamy szans w najbliższych latach.
Kolejna sprawa to oczywiście kwestia akredytacji, czy tak zwanych warunkowych akredytacji dla uczelni kształcących na kierunku pielęgniarstwo i położnictwo. Też apelujemy do ministerstwa o zwrócenie uwagi właśnie na jakość tego kształcenia. I jeszcze koleżanka uzupełni.
Sekretarz OZZPiP Jolanta Januszczak:
Dzień dobry Państwu. Ja mam taką sugestię ze strony samych studentów, ale też akademii, które kształcą pielęgniarki i położne. Dochodzi teraz do sytuacji, że mówimy o systemie zachęt, bonusów, a z drugiej strony mamy sytuację, że podmioty lecznicze, szukając źródeł finansowania, dopuszczają się w tym momencie… (…)
źródło: sejm.gov.pl