Pomogły koleżankom, mogą trafić do sądu.
Dziesiątkom pielęgniarek grozi kara, bo złamały nieżyciowe prawo.
– Miałam uczyć pielęgniarkę z 20-letnim doświadczeniem ścielenia łóżka i innych podstawowych czynności. To absurd! – tak pielęgniarka ze szpitala w Kędzierzynie-Koźlu tłumaczy fakt, że podpisywała koleżankom zaświadczenia o odbyciu stażów, których w rzeczywistości nie było. – Chciałam postępować jak człowiek, a teraz jestem traktowana jak przestępca – dodaje ze łzami w oczach.
W podobnych tarapatach jest kilkadziesiąt pielęgniarek oddziałowych i przełożonych z Opolszczyzny oraz województw śląskiego i dolnośląskiego.
– Wszystkie wystawiały słuchaczkom tzw. studiów pomostowych dla pielęgniarek i położnych fikcyjne zaświadczenia o odbyciu praktyk w szpitalach – informuje Artur Piela z prokuratury w Głubczycach, która prowadzi sprawę. – W ten proceder zamieszanych jest kilkadziesiąt sióstr. Wszystkie usłyszały już zarzuty.
Podejrzane przekonują, że są ofiarami absurdalnych przepisów.
– Studia pomostowe mają na celu zdobycie dyplomu poświadczającego kwalifikacje zawodowe polskich pielęgniarek, chcących podjąć pracę w Unii Europejskiej – wyjaśnia jedna z podejrzanych sióstr. – Aby otrzymać dyplom, muszą zaliczyć kilkaset godzin praktyk w szpitalu, mimo że na co dzień od lat tam pracują. To farsa, dlatego podpisywałam im lewe zaświadczenia – tłumaczy.
– Pielęgniarki ze studiów pomostowych to specjalistki, którym papier z uczelni jest potrzebny tylko do podjęcia pracy na Zachodzie – zapewnia Krystyna Ciemniak, szefowa Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych.
Fałszywe zaświadczenia o praktykach otrzymywały studentki Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie oraz Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu.
– Niewątpliwie siostry wystawiające te zaświadczenia swoim koleżankom złamały prawo, ale nie bez winy są niezbyt mądre przepisy… – ocenia dr Jerzy Błaszczuk, dyrektor Instytutu Pielęgniarstwa opolskiej PMWSZ.
– Trzeba jednak pamiętać, że przebieg studiów pomostowych został zaakceptowany przez Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych – dodaje dr Błaszczuk.
Głubczycka prokuratura przesłuchała w sprawie kilkuset świadków, wytypowała podejrzanych i jest na finiszu sprawy. Akt oskarżenia ciągle jednak nie powstał.
– Praktyki, na których miałam dozorować koleżanki, często doświadczone bardziej ode mnie, to kabaret. Dlatego mam nadzieję, że sprawa nie trafi do sądu. Może wystarczy, że dobrowolnie poddam się karze – wzdycha podejrzana pielęgniarka.
– Przecież nikt nie ucierpiał na tym, co zrobiłyśmy – zapewnia.
Tomasz Gdula – Nowa Trybuna Opolska
Materiał filmowy 1
Materiał filmowy 2
Zobacz także:
INFORMATOR PORTALU PIELĘGNIAREK I POŁOŻNYCH – Studia pomostowe
OBOWIĄZUJĄCE REGULACJE PRAWNE – Studia pomostowe