Pielęgniarki o czasach Liceum Medycznego
Pielęgniarki wspominają czasy Liceum Medycznego. Przeczytaj poniżej wybrane komentarze.
- Było ciężko, ale szłyśmy wszystkie razem, jedna drugiej pomagała. Ciągnęłyśmy siebie nawzajem, był płacz i śmiech, było cudnie pozdrawiam wszystkie pielęgniarki.
- Tak, ciężko było, mnóstwo nauki, dużo praktyki, zasady, ale wspominam z uśmiechem było różnie, ale najbardziej mam żal, że ominęła nas studniówka bo był stan wojenny. Niestety nie dane nam było wtedy bawić się i odliczać czas do matury. W kwietniu dyplom, a w maju matura. Ale to było szybko i radośnie. Płacz z radości i ze smutku…było fajnie.
- Też wspominam LM GNIEZNO. Różnie to bywało. Wymagania były w przedmiotach zawodowych ale nauczyłyśmy się dużo . Nauczyciele i instruktorki różni. Ja to miałam problem na ćwiczeniach jestem leworęczna i tu był problem jaką ręką co chwycić, ale musiałam ćwiczyć. Nauczono nas dużo, ale wspomnienia zostały te miłe i te złe, ale tych złych było mniej
- Nasze Liceum Medyczne wspominam bardzo mile, chociaż nie było łatwo dużo przedmiotów zawodowych i ogólnych. Nauczyciele byli wspaniali choć musiałyśmy przestrzegać zasad, jakie panowały w szkole. W innych Liceach było znacznie gorzej, jak opowiadały koleżanki .Miło wspominam swoją szkołę i nauczycieli .Pozdrawiam koleżanki i nauczycieli z LM w Świdnicy rocznik 1979
Liceum Medyczne to była szkoła z zasadami
- Ja kończyłam LM nr 1 na Ciołka Warszawa 1985 -1990. Różnie bywało ale, lubiłam to i teraz też lubię, i pomimo wielu sytuacji było super. Pracuje w zawodzie 33 lata i gitara. Do emerytury już niewiele, myślę, że dam radę, .
- Ja kończyłam L M w CZELADZI. Szkoła z zasadami i bardzo wymagająca. Jednoczesne przedmioty ogóle i zawodowe oraz praktyka w szpitalu i różnych placówkach służby zdrowia duże mnie nauczyły ! To była szkoła życia ,ale jestem osobą szczęśliwą, że mogłam się tak wiele nauczyć co pozwala mi nadal pracować już 56 lat w zawodzie pielęgniarki! Pozdrawiam serdecznie wszystkie koleżanki
- Ja pracuje w zawodzie, za rok emerytura. Szkołę wspominam bardzo miło, choć było ciężko. Szkoła z zasadami, ale też była to szkoła życia. A teraz szkoła i nauka przez internet to jest totalne nieporozumienie jeśli chodzi o zawód pielęgniarki
- Ja kończyłam w 85 LM w Ostrowie Wlkp., byłam w internacie wspominam bardzo dobrze. Było ciężko, praktyk dużo, ale nauczyłam się pięknego zawodu nie żałuję tego .Rygor w internacie i szkole jednakowe mundurki czepki oraz wykrochmalone fartuchy, ale było fajnie piękne wspomnienia. Dużo można pisać pozdrawiam .
- Mimo rygoru, zasad i wymagań było fajnie. Wspomnienia zostały do dziś i nikomu nie wyszły na złe.
Zabawne sytuacje pielęgniarek
- Dostałam pałę za toaletę pacjenta. Uzasadnienie za mało piany na klatce piersiowej pacjenta. Życiowe instruktorki można policzyć na palcach jednej dłoni. Przez jedną chciałam zrezygnować ze szkoły. 33 lata pracy w zawodzie uf uf
- Mama moja była wzywana do szkoły bo na praktykach, w czasie przerwy śniadaniowej, czytałam… „Lato Muminków”. Jadłam śniadanie, czytam sobie książkę, a instruktorka w krzyk „D. Co ty tam czytasz, wstań jak do ciebie mówię”. To wstałam i mówię „muminki”. Myślałam, że kobieta wyjdzie z siebie i stanie obok. Do dziś się z tego śmiejemy z koleżankami. Medyk Zawiercie, skończyłam w 95.
Zachęcamy użytkowników portalu do podzielenia się swoimi wspomnieniami oraz zdjęciami z dawnych lat. Wiadomości prosimy kierować na poniższy adres meilowy: [email protected].
Dołącz do naszej grupy na Facebooku Jestem pielęgniarką/rzem po Liceum Medycznym i MSZ. Jestem z tego dumna/y!
źródło: pielegniarki.info.pl
Komentarze