Pielęgniarka z 2-letnim stażem o pracy pielęgniarek 50+
Poniżej cytujemy w oryginalnym brzmieniu jeden z komentarzy zamieszczony pod postem na fanpage Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych. Osobiście autorka komentarza wywołała Mariusza Mielcarka do tablicy… Komentarz zawiera szokujące informacje na temat oceny pielęgniarek z długoletnim stażem pracy, przez pielęgniarkę z tytułem magistra – mającą 2-letni staż pracy.
Zatem przejdźmy do treści komentarza..
To ja Panu coś powiem panie Mielcarek. Bo już flaki mi się przewracają od tego rzępolenia o dyskryminacji pielęgniarek po LM. Jestem młodą pielęgniarką. Stażu raptem dwa lata.
Po pierwsze to panie po LM miały ogrom czasu żeby zrobić studia i specjalizacje. Ale im się NIE CHCIAŁO! Tak, nie chciało. Znam sporo pielęgniarek po 50, które mają najwyższe zaszeregowanie. Sama studia robiłam mając 2 małych dzieci, do tego pracowałam i dodatkowo mam dość absorbujące inne obowiązki poza tym co wymieniłam. Latami w środowisku mówiło się, że za mgr i specką pójdą pieniądze.
A teraz coś bardziej istotnego. Pracuje na oddziale gdzie większość to pielęgniarki 50+ a cześć młode 25-38.
Mówi pan, że te starsze [pielęgniarki] mają wiedzę? A ja uważam, że mają wprawę.
pielęgniarka z 2-letnim stażem pracy i tytułem magistra
Bo jeśli miałyby wiedzę to czemu by z niej nie korzystały i narażały pacjentów? Na wszystkich oddziałach gdzie miałam praktyki ta sama sytuacja.
Starsze pielęgniarki robią toalety: byle szybciej, byle tyłek pianka Seni spryskać, myjka tylko jedna bo oddziałowa liczy. Pytam gdzie pielęgnacja cewnika? Może pachy umyć? Buzię? A PO CO?! Tak tu się robi i koniec kropka.
Brak zachowania jałowości przy cewnikowaniu- serweta jałowa? Rękawiczki jałowe? A PO CO? A potem urosepsy i inne atrakcje.
Igła do nabierania? A PO CO? Z ampułki szybciej. Nie odkażonej bo PO CO?
Nie wspomnę o zwykłym poświęceniu czasu, okazaniu zainteresowania i życzliwości. Leki trzeba szybko rozwieść bo kawa stygnie.
Mam wymieniać dalej? Lepiej sobie daruję. Bo już mnie krew zalewa na dużo gorsze błędy.
No to chyba panie Mielcarek pora wysłać jednak te panie do nauki. Bo rutyna zablokowała im ewidentnie rozwój. Nie bez powodu mówi się, że najwięcej zakażeń jest przez personel właśnie.
Ale ważne żeby okleinę wymienić przy wenflonie na nową. Bo rodzina zobaczy… Ale żeby odkazić? A PO CO?
Tyle mam do powiedzenia na te pana wysrywy produkowane od dłuższego czasu na temat siatki płac. To ja wolę pracować ze świeżynką po studiach, która pół dnia będzie chodziła za mną i pytania zadawała, ale chociaż rękawiczki zmieni idąc od pacjenta do pacjenta.
Zachowano oryginalną pisownię.
źródło: facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych
Komentarz redakcji Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych
W komentarzu skierowanym bezpośrednio do mojej osoby poruszyła Pani wiele aspektów. Zdecydowanie zaskakuje mnie fakt, że opisane przez Panią sytuacje są jakby wytłumaczeniem, że pielęgniarki bez studiów nie powinny się skarżyć na horrendalne różnice w wynagrodzeniach bo pracują jak Pani to opisała. Niestety tak to nie działa…
Wydaje się, że nadużyciem z Pani strony jest znak równości pomiędzy brakiem przestrzegania standardów a byciem pielęgniarką bez studiów. Jest to bardzo krzywdzące.
Kolejna uwaga. Czy na oddziale, na którym Pani odbywała praktyki pracowała osoba pełniąca funkcję pielęgniarki oddziałowej? Pytam, bo z Pani komentarza wynika, że nadzór nad pracą pielęgniarek w takim razie kompletnie nie funkcjonował.
Opisane przez Panią sytuacje nie powinny mieć miejsca. Ciekawe czy pielęgniarki 50+ z ukończonymi studiami także dopuszczają się opisanych przez Panią haniebnych praktyk? Jeśli nie to mamy dwa pielęgniarstwa. Jedno ukształtowane przez pielęgniarki 50+ bez studiów oraz pielęgniarki ze studiami, w tym z Pani osobą.
Szokująca jest informacja, że pielęgniarki 50+ w ramach toalety nie myją pach i twarzy pacjentów. Wykonują toaletę jedną myjką…
Z drugiej strony zaskakująca jest informacja, że te pielęgniarki 50+ dopuszczające się tak karygodnych praktyk opisanych przez Panią w komentarzu… dbają o czystość okejek przy wenflonach.
Dziękuję za komentarz. Mam nadzieję, że kiedy opisane przez Panią sytuacje mają rzeczywiście miejsce, to osoby, o których Pani pisze zmienią swoje postępowanie, po lekturze Pani komentarza. To będzie dobry efekt Pani opinii.
I jeszcze jedno. Pani ostatnie zdanie: „To ja wolę pracować ze świeżynką po studiach, która pół dnia będzie chodziła za mną i pytania zadawała”. Jest bardzo zaskakujące.
Po co taka osoba ma zadawać „pół dnia Pani pytania” skoro studia świetnie przygotowują absolwentki do wykonywania samodzielnego zawodu – pielęgniarki. Podkreślam samodzielnego zawodu. Nie wykonywanego pod nadzorem. Tak świetnie przygotowane, że powinny Pani zdaniem zarabiać znacznie więcej niż pielęgniarki z długoletnią praktyką zawodową, które wykonują takie same obowiązki ale jak to pani sama określiła „tylko z wprawą”.
Natomiast ja osobiście jestem zwolennikiem poglądu, że absolwentka studiów dużo musi się jeszcze nauczyć aby dorównać pielęgniarce z wieloletnim stażem zawodowym. Uczyć się praktykując samodzielny zawód przez – nie tygodnie, nie miesiące ale lata!
Zwracamy się z prośbą do czytelników pielegniarki.info.pl o ocenę powyższego komentarza redakcji Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych poprzez gwiazdki (od 1 do 5) zamieszczone poniżej – w sekcji „oceń artykuł”. Za wystawione oceny dziękujemy.
