Minister Zdrowia Zbigniew Religa:
Nie mam żadnych podstaw i powodów do tego, żeby nie czuć się pewnie w rządzie. Na to moje samopoczucie składa się cały szereg różnych spraw, ale jedna z zasadniczych spraw jest taka, że jak do tej pory, wszystkie moje propozycje zmian, które są momentami zmianami rewolucyjnymi, są akceptowane przez premiera – powiedział minister zdrowia Zbigniew Religa w audycji 'Sygnały dnia’ na antenie Programu 1 Polskiego Radia.
– Jeżeli zamierzone przez mnie ustawy będą przyjęte w tym roku, 1 stycznia przyszłego roku będę mógł stwierdzić – to, co chciałem, zrobiłem. Natomiast, na efekty tych przemian trzeba poczekać. Nie będzie z dnia na dzień efektu po wejściu ustawy. To są proces długotrwałe. I każdy, kto się zna na tym, wie – to są procesy wieloletnie.
– Reformy systemu opieki zdrowotnej idą w dwóch kierunkach. Po pierwsze zwiększenie finansowania. Za mało pieniędzy idzie na opiekę zdrowotną i z tym nikt nie będzie dyskutował.
– W tym roku jest zdecydowanie więcej, między innymi i przez zwiększenie finansowania z budżetu państwa. Przypominam – ratownictwo finansowane z budżetu państwa, następnie – mam nadzieję, że Sejm za chwilę uchwali ustawę, która zwiększy o kilkaset milionów złotych finansowanie poprzez to, że firmy ubezpieczeniowe będą wreszcie płaciły za wypadki drogowe. W całej Europie firmy to robią, Polska należy do nielicznych krajów, znowu tych w Europie Centralnej i Wschodniej, gdzie tego nie było, firmy ubezpieczeniowe nie robią łaski, w całej Europie płacą za leczenie wypadków.
– No i reforma w samej organizacji systemu opieki zdrowotnej, reforma szpitalnictwa, reforma po pierwsze liczby szpitali i dostosowania tych szpitali do rzeczywistych potrzeb. I to jest ustawa o sieci szpitali.
– Ale również trzeba zmienić organizację pracy szpitali. Skończyć z tym zastarzałym, feudalnym systemem niezależnych księstw szpitali czy poszczególnych oddziałów czy klinik, to trzeba zlikwidować. I to zrobię, w czerwcu chciałem taką ustawę przedstawić. Ale również trzeba zmienić zarządzanie szpitali, dać większą odpowiedzialność, rzeczywistą odpowiedzialność dla kierownika szpitala, dla dyrektora i organu założycielskiego. I równocześnie możliwości wyjścia z takich sytuacji, jakie są teraz, zadłużenie, czyli różne procesy naprawcze, które są charakterystyczne dla spółek, ale nie przemieniając je w spółki.
– Dobrze, że przyszedł czas, w którym wszystkim zachowaniom korupcyjnym w świecie medycznym została wydana wojna i należy ją kontynuować. Ponieważ przez kilkadziesiąt lat zachowania korupcyjne nie zostały zwalczone przez nas samych, w naszym środowisku, wobec tego okazuje się, niestety, trzeba sięgnąć po jakieś organizacje zewnętrzne, żeby z tym fatalnym i charakterystycznym dla państw Europy Centralnej i Wschodniej wreszcie skończyć, bo tego typu korupcji na Zachodzie się nie spotka.
– Nowych podwyżek w tym roku nie może być. Przypominam, na podwyżki w tym roku jest przeznaczone 4,7 miliarda złotych. Przypominam jeszcze, że na leczenie w Polsce – finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia – jest 39 mld zł. Z tego połowa, czyli 20 mld zł, idzie na płace. 7 mld zł idzie na wykup leków w aptekach przez ludzi. Na pozostałe świadczenia zostaje 12 mld zł. Jeżelibyśmy chcieli dostosować się do żądań lekarzy, trzeba byłoby mieć dodatkowe 11 mld zł. Skąd je wziąć?
PR Pr1